czy można się przygotować do maratonu w dwa miesiące ??
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 16 sty 2012, 09:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ijon masz rację, wogole uważam że bieganie idzie w złym kierunku, teoria przerasta praktykę, w europie bieganie robi się zbyt wykalkulowane a tutaj trzeba przeciez słuchać swojego organizmu. Długodystansowiec wszechczasów, Haile Gebrselassie nigdy nie używał pulsomierza a słuchał swojego organizmu. Wczoraj w ramach małego eksperymentu zrobiłem sobie wybieg na 19 km i powiem wam że czuje sie dzisaj fantastycznie a bieg utrzymywałem w moim maratońskim tempie niecałych pięciu minut, czułem się nia siłach jedyne co mnie póki co na chwile obecną zniecheca to zwykły ból stawów i mięśni w trakcie biegu kotre narazie nie są przyzwyczajone do dużego kilometrazu, myślę jednak że gdy co tydzień bede robił wybieg od 25, do 30 km zachowujac po nich czas na regenerację to 8 tygodniu powinno mi bez problemu wystarczyć, pytam tylko doświadczonych czy to jest bezpieczne, bo planu treningowego nie mam zamiaru zadnego brac a trenować intuicyjnie i słuchać swojego organizmu.
- rusolis
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 268
- Rejestracja: 15 cze 2008, 22:50
A co ma być niebezpieczne? Ważne tylko, żebyś odpuścił, jak cię zacznie łapać jakaś kontuzja. Są tacy, co po 2 miesiącach treningów od zera przebiegają maraton. Niektórych to denerwuje, bo nie lubią jak ktoś przed szereg wychodzi 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 513
- Rejestracja: 31 sty 2012, 09:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Co jest bzdurą? Chyba bez sensu jest porównywanie swojej formy po pierwszych 2 miesiącach biegania z formą człowieka który 3 lata biegał po czym miał kontuzję i po kilku miesiącach znów biegał po 9 -10 km. Tak już to jest, że powrót do formy trwa o niebo krócej niż pierwsze jej zdobycie i to nie jest teza z księżyca - tylko tak jest, jeśli się z tym nie zgadzasz masz takie prawo. Czy sie na maraton przygotuje dobrze to już inna sprawa - co też pisałem że kwestia oczekiwań jeden przejdzie 90% pieszo i będzie zadowolony a drugi zdobędzie srebro i będzie przeklinał że niedostatecznie się przygotował na złoto.moonfall84 pisze:Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Biegał tyle a teraz biega 9-10km, więc raczej inna forma niż miał.axell pisze:Gościu biega od 3 lat - i to po 13-16 km a wy wyjeżdżacie przykładem ze na połówce po 15km ktoś umierał po 3 miesiącach biegania. Jeśli się biegało to dużo łatwiej powrócić do formy. Na innym forum ktoś mi pisał, ze jego znajomek zawodowo na rowerze jeździł a od kilku lat biega głownie 10km z dobrymi wynikami w pobliżu pudła - ale na maraton jeszcze nie jest gotowy i planuje za 3-4 lata dopiero wystartować - wiec każdy ma inne oczekiwania.
I nie pisz że łatwo formę odbudować bo to bzdury. Na 10km to sobie odbuduje w 8tyg ale nie na maraton.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
To akurat nie jest powód do chwalenia sięijon pisze:Przygotowywałem się 7 tygodni, słownie siedem tygodni! Nie wziąłem żadnego przygotowanego planu, bo wg mnie są głupie i standaryzują człowieka jakbyśmy wszyscy byli tacy sami. Po prostu biegałem najszybciej jak potrafiłem. Dodatkowo, robiłem tygodniowo 1 długie wybieganie w wolnym tempie między 22 a 32 km, bo tak podpowiadał mi mój rozsądek.

Może i najprostsza, ale mimo wszystko ludzie popełniają MNÓSTWO błędów związanych ze złym obuwiem, nieodpowiednią techniką, niedostosowaniem tempa do swoich możliwości czy rzucaniem się na głęboką wodę bez odpowiedniego przygotowania. Oczywiście można i tak, tylko po co? Plany biegowe są po to, aby ułatwić biegaczom realizację swoich celów. Osoby początkujące nie są w stanie samodzielnie stwierdzić w jaki sposób najlepiej przygotują się do konkretnego dystansu. Poza tym te plany są schematami, które można przecież modyfikować i z tym się zgodzę, że ślepe przestrzeganie dokładnie tego, co jest w tym planie zawarte nie zawsze musi wyjść na dobre.ijon pisze:Jak słyszę, że ktoś chce przygotowywać się rok, dwa, trzy ... stosuje skomplikowane plany; buduje teorie nt. biegania, stref, itp. to zastanawiam się o co chodzi ?? Przecież bieganie to najprostsza forma aktywności
@maxxxx, szkoła kenijska czy etiopska to troche inna bajka. Nawet w materiałach, które ekipa z biathlon.pl zamieściła widać jaka tam jest bieda skoro gro ludzi trenuje bez butów. Ich po prostu na nie nie stać, nie wspominając już o pulsometrach. Poza tym z tego co wyczytałem to w tych krajach obowiązuje swoisty wyścig szczurów. Każdy chce być zauważony, wybić się z tej biedy, więc gro biegaczy się po prostu zajeżdża. Trudno to nawet nazwać słuchaniem własnego organizmu, raczej walką o utrzymanie się za plecami najlepszych. Ty biegasz po to, zeby powiedzmy przebiec maraton, walczysz praktycznie tylko sam ze sobą, a stawką jest przysłowiowa pietruszka, czyli pamiątkowy medal. On zapiernicza, żeby z tego żyć i jakoś się utrzymać.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
rusolis pisze:A co ma być niebezpieczne? Ważne tylko, żebyś odpuścił, jak cię zacznie łapać jakaś kontuzja. Są tacy, co po 2 miesiącach treningów od zera przebiegają maraton. Niektórych to denerwuje, bo nie lubią jak ktoś przed szereg wychodzi
Tutaj chyba nie o to chodzi. Fakt na 10 osób trafi się jedna, która to zrobi, ale 9 następnym już to się nie uda. I później znowu trzeba będzie słuchać użalania się jakie to bieganie jest do bani, że ciągle kontuzje, że drodzy lekarze, że znowu kogoś karetka zabrała, że pogoda zła. A powodem tego wszystkiego jest najczęściej słabe przygotowanie.
Po co porywać się z motyką na słońce. Jeżeli ktoś lubi bieganie to czemu po prostu nie biega, a od razu chce zapisywać się na maraton? Albo jeżeli chce pokonać maraton to czemu po prostu nie przebiegnie na treningu tych 42 kilometrów? Bo nie będzie jak się pochwalić? Bo nie będzie medalu? Bo życiówka będzie nieoficjalna?
-
- Stary Wyga
- Posty: 212
- Rejestracja: 08 kwie 2013, 21:16
- Życiówka na 10k: 00:53
- Życiówka w maratonie: brak
Bo treningowo karetka Cię z trasy nie zgarnie jakby co. Bo znajomych na punktach z szama i woda nie rozstawisz i motywacja słabamaly89 pisze:
Po co porywać się z motyką na słońce. Jeżeli ktoś lubi bieganie to czemu po prostu nie biega, a od razu chce zapisywać się na maraton? Albo jeżeli chce pokonać maraton to czemu po prostu nie przebiegnie na treningu tych 42 kilometrów? Bo nie będzie jak się pochwalić? Bo nie będzie medalu? Bo życiówka będzie nieoficjalna?

run for fun
10km - 48'27" - treningowo czerwiec 2014
21,097km - 1:58'00" - treningowo 12.09.2013
42,195km - 4:02'58" - Maraton Warszawski 29.09.2013
Plan na 2014 - dyszka poniżej 45' - Zaliczony
Długo długo nic i powrot do biegania w 2021
10km - 48'27" - treningowo czerwiec 2014
21,097km - 1:58'00" - treningowo 12.09.2013
42,195km - 4:02'58" - Maraton Warszawski 29.09.2013
Plan na 2014 - dyszka poniżej 45' - Zaliczony
Długo długo nic i powrot do biegania w 2021
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
Dlaczego nie? Moi bliscy pomagali mi w moich pierwszych, nieoficjalnych maratonach. Służyli właśnie jako punkt kontrolnyM&S pisze:
Bo treningowo karetka Cię z trasy nie zgarnie jakby co. Bo znajomych na punktach z szama i woda nie rozstawisz i motywacja słaba

A co do motywacji, to jeżeli ktoś jest bardzo zdeterminowany, to nie zabraknie mu zaangażowania także i na tego typu sprawdziany.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Jeżeli się dobrze przygotujesz to karetka nie powinna w ogóle Cię zgarnąć z trasy, ale wiadomo różnie bywa dlatego najlepiej posadzić kogoś z telefonem obok na rowerze. A co do wody to osoba na rowerze też może służyć jako wodopój i jadłodajnia i to na dowolnie wybranym kilometrzeM&S pisze: Bo treningowo karetka Cię z trasy nie zgarnie jakby co. Bo znajomych na punktach z szama i woda nie rozstawisz i motywacja słaba

-
- Stary Wyga
- Posty: 225
- Rejestracja: 27 lis 2010, 10:42
- Życiówka na 10k: 00:43:43
- Życiówka w maratonie: 03:25:30
- Kontakt:
Jeżeli celem samym w sobie będzie ukończenie maratonu, to powinno Ci się udać.
Złamanie 4 godzin przy takim etapie przygotowań wydaje mi się mało realne. Ale zastrzegam, że jetem kompletnym amatorem i się nie znam
Złamanie 4 godzin przy takim etapie przygotowań wydaje mi się mało realne. Ale zastrzegam, że jetem kompletnym amatorem i się nie znam

- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tak, mysle, ze spokojnie da sie utworzyc tunel podprzestrzenny, ale zastrzegam, ze kompletnie nie znam sie na fizyce...nofinishlane pisze:Jeżeli celem samym w sobie będzie ukończenie maratonu, to powinno Ci się udać.
Złamanie 4 godzin przy takim etapie przygotowań wydaje mi się mało realne. Ale zastrzegam, że jetem kompletnym amatorem i się nie znam

-
- Stary Wyga
- Posty: 212
- Rejestracja: 08 kwie 2013, 21:16
- Życiówka na 10k: 00:53
- Życiówka w maratonie: brak
Pełna zgoda;)maly89 pisze:Jeżeli się dobrze przygotujesz to karetka nie powinna w ogóle Cię zgarnąć z trasyM&S pisze: Bo treningowo karetka Cię z trasy nie zgarnie jakby co. Bo znajomych na punktach z szama i woda nie rozstawisz i motywacja słaba
run for fun
10km - 48'27" - treningowo czerwiec 2014
21,097km - 1:58'00" - treningowo 12.09.2013
42,195km - 4:02'58" - Maraton Warszawski 29.09.2013
Plan na 2014 - dyszka poniżej 45' - Zaliczony
Długo długo nic i powrot do biegania w 2021
10km - 48'27" - treningowo czerwiec 2014
21,097km - 1:58'00" - treningowo 12.09.2013
42,195km - 4:02'58" - Maraton Warszawski 29.09.2013
Plan na 2014 - dyszka poniżej 45' - Zaliczony
Długo długo nic i powrot do biegania w 2021
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pierwszy maraton przebiegłem po niecałym roku biegania 10-13 km, 4-5x tygodniowo, najczęściej w drugim zakresie. Same przygotowania do maratonu trwały 1 m-c, bo kolega namówił mnie na Maraton 5 tygodni przed. Były to moje pierwsze zawody w ogóle. Skończyłem z czasem około 3:26. Czas taki a nie inny, bo nie miałem jeszcze wtedy zegarka więc postanowiłem zabrać się z kolegą, który łamał 3:30 i biegłem z nim do 37. km.
Uważam więc, że spokojnie dasz radę. Przez te 2 miesiące nie szalej za bardzo i nie rzucaj się na jakieś mega plany treningowe. Zrób kilka wybiegań, ostatnie, najdłuższe z nich trwające 2,5 h. Możesz też zrobić wybieganie 30 km, jeśli chcesz się w ten sposób podbudować psychicznie.
Ale możesz też posłuchać bardziej powściągliwych głosów, które tu padły. Na końcu to zawsze będzie Twoja decyzja.
Uważam więc, że spokojnie dasz radę. Przez te 2 miesiące nie szalej za bardzo i nie rzucaj się na jakieś mega plany treningowe. Zrób kilka wybiegań, ostatnie, najdłuższe z nich trwające 2,5 h. Możesz też zrobić wybieganie 30 km, jeśli chcesz się w ten sposób podbudować psychicznie.
Ale możesz też posłuchać bardziej powściągliwych głosów, które tu padły. Na końcu to zawsze będzie Twoja decyzja.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
-
- Stary Wyga
- Posty: 225
- Rejestracja: 27 lis 2010, 10:42
- Życiówka na 10k: 00:43:43
- Życiówka w maratonie: 03:25:30
- Kontakt:
A co? Amatorzy, którzy wiedzę czerpią z internetu, książek i własnych doświadczeń, a nie ukończyli np. AWF i nie znają się na fizjologii nie mogą się wypowiedzieć? Rozumiem, że gdybym zamiast tego, że jestem amatorem,napisał, że jestem superświetnymznającymsięnawszystkim-expertem, moja opinia byłaby przez Ciebie przyjęta inaczej?Skoor pisze:Tak, mysle, ze spokojnie da sie utworzyc tunel podprzestrzenny, ale zastrzegam, ze kompletnie nie znam sie na fizyce...nofinishlane pisze:Jeżeli celem samym w sobie będzie ukończenie maratonu, to powinno Ci się udać.
Złamanie 4 godzin przy takim etapie przygotowań wydaje mi się mało realne. Ale zastrzegam, że jetem kompletnym amatorem i się nie znamJesli sie nie znasz to po co sie wypowiadasz?
Zapamiętam na przyszłość....

- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie o to mi chodzi. Poprostu pisanie o czyms, a za chwile twierdzenie, ze sie wcale nie zna tematu na ktory sie pisze jest troszeczke bez sensu nie uwazasz?nofinishlane pisze:A co? Amatorzy, którzy wiedzę czerpią z internetu, książek i własnych doświadczeń, a nie ukończyli np. AWF i nie znają się na fizjologii nie mogą się wypowiedzieć? Rozumiem, że gdybym zamiast tego, że jestem amatorem,napisał, że jestem superświetnymznającymsięnawszystkim-expertem, moja opinia byłaby przez Ciebie przyjęta inaczej?
Zapamiętam na przyszłość....
-
- Stary Wyga
- Posty: 225
- Rejestracja: 27 lis 2010, 10:42
- Życiówka na 10k: 00:43:43
- Życiówka w maratonie: 03:25:30
- Kontakt:
Gdybym tak uważał, to bym nie odpowiedział 
