Gife -> Garmin Connect

[Gife]

17/06/2013

2 serie stabilności ogólnej
Pod wieczór, do filmu XXX


18/06/2013

47'17" (4:36/KM) - 10,3 KM

Rozruszanie w drodze do kibelka.
Teraz zjadłem trochę truskawek, a zaraz otwieram:

[Gife]

19/06/2013

12'21" (4:42/KM) - 2,6 KM R
3 x 3 km (3:30/KM), P 4':
1 10'31" (3:30/KM)
2 10'40" (3:33/KM)
3
12'40" (4:47/KM) - 2,6 KM W

Wyszedłem później, licząc że więcej stopni już nie będzie, ale się pomyliłem. Z 30 na początku treningu, zrobiło się 32,5 stopni na wystudzeniu. Trzeciego powtórzenia bym po prostu nie nabiegał, a w drugim sekundy uciekały na ostatnich 500 m pod wiatr. Cały pierwszy interwał zresztą, pod wiatr był. Nie był to dobry dzień na taki trening

[Gife]

20/06/2013

67'23" (4:03/KM) - 16,6 KM

Z przyjemnością gówniane meszki, muszki topiłem pod prysznicem. Ciężki bieg bo bez picia. Za to teraz, po zakupie sześciopaka, zimne piwko:

[Gife]

21/06/2013

58'20" (3:53/KM) - 15 KM

Najpierw ranka, potem kino i film Trans (polecam), koniec dnia zamykam treningiem w komfortowych warunkach. Fajn bieganie po pagórach w parku na resztkach spaghetti i truskawkach

[Gife]

22/06/2013

104'38" (5:08/KM) - 20,3 KM

Pagóry Hetmańskiej. Bez wody trochę zdychałem więc pobiegłem do domu i już łykam drugie 0,3 od Gniewosza, prosto z lodówki. Tym razem dzień zakończę imprezą

[Gife]

23/06/2013

82'38" (4:08/KM) - 20 KM

Fajna temperaturka po dszczu, 23,5 stopnia i powietrze, którym da się oddychać pełną gębą, a nad Maltą multum ludzi. A już myślałem, że się deszczu przestraszyli i nie wyjdą

[Gife]

24/06/2013

3 serie ćwiczeń siłowych na nogi.

Po bodaj czterotygodniowej przerwie wróciłem do ćwiczeń. Dziwne, że nie czuję niczego po nich. Tak, jakbym ich nie robił Ciekawe, co będzie jutro

[Gife]

27/06/2013

11'17" (4:59/KM) - 2,3 KM R

8 x 1 km, P 2':
1 3:20/KM
2 3:19/KM
3 3:22/KM
4 3:21/KM
5 3:25/KM

5'05" (5:03/KM) - 1 KM W

Zwykle w ten dzień wystudzenie po interwałach w środę. Teraz, po dwóch dniach deszczowej przerwy, chciałem zacząć mocniej, ale cóż, mięśnie zbite, choć swieżość jest. W ogóle też brak mocy hm? Jak żyć?

[Gife]

28/06/2013

82'30" (4:06/KM) - 20,1 KM

Na J. Maltańskim zawody jakieś, ale ludzi mało i biegło się komfortowo, choć pogoda z wczoraj na dziś się zmieniła diamentalnie. Teraz słońce bardziej grzeje. Wyszedłem jak było 18, a wracałem przy 23,5 stopniach woooooooooody

[Gife]

29/06/2013

111'53" (4:54/KM) - 22,8 KM (115 bpm):
Garmin 210 hr:
1 km (113 pbm)
5 km (116 bpm)
10 km (113 bpm)
15 km (116 bpm)
20 km (117 bpm)
21 km (120 bpm) Tu zaczynam czuć biegokupkę
22 km (120 bpm) Tu się podbieg zaczął więc nacisk większy
23 km (129 bpm) Tu się Garmin 210 rozstał z paskiem (zamiana zegarków)

Bieg z Garminem 210 HR. Czekam na dane pulsu od kumpla bo ja mam ze swojego zegarka. Km przed metą przycisnęło na kupkę i tętno skoczyło do 120 uderzeń. A cały bieg obstawiam, że 112-114 bpm będzie przy ciągłym gadaniu. Spoczynkowe na jego Garminie 63. Teraz sparuje pasek tętna od kumpla i jutro sprawdzę na moim Garminie, jak działa Teraz mała uczta przedurodzinowa, z rodzinką.

Edit: sparowałem czujnik. Spoczynkowe na moim Garminie 70 uderzeń. Grzesiek dzięki za dane!

[Gife]

30/06/2013

110'17" (4:50/KM) - 22,8 KM (121/157):
48'39" (4:14/KM) - 11,4 KM (134/157)
61'37" (5:25/KM) - 11,4 KM (111/124)

Najpierw BNP z Grześkiem, potem powrót tą samą trasą z Wolsztyńskim Klubem Biegowym Pożyczyłem pasek tętna bo nie świruje.

[Gife]

PODSUMOWANIE miesiąca STYCZEŃ 2013

29h11min43sek (4:27/KM) - 393 KM
24 treningi

PODSUMOWANIE miesiąca LUTY 2013

35h57min44sek (4:33/KM) - 434,43 KM
26 treningów

PODSUMOWANIE miesiąca MARZEC 2013

41h21mib18sek (4:35/KM) - 541 KM
29 treningów

PODSUMOWANIE miesiąca KWIECIEŃ 2013

24h19min29sek (4:23/KM) - 333 KM
19 treningów

PODSUMOWANIE miesiąca MAJ 2013

29h48min09sek (4:23/KM) - 408 KM
27 treningów

PODSUMOWANIE miesiąca CZERWIEC 2013

22h14min01sek (4:28/KM) - 299 KM
18 treningów

Nie rozpocząłem czerwca zbyt dobrze. Zawody na 34'58" w Wolsztynie, po czym Ambulans w nocy przyjechał. 8 treningów wypadło z czego 2 w tym tygodniu z powodu ulew. 5 treningów to efekt powrotu do zdrowia po "zmęczeniu materiału". Dawno tak mało nie biegałem. Ostatnio poniżej 300 (117 km), zrobiłem w listopadzie 2012

Nike Free 4.0 V2 - 740 km (14 maja ostatnio użyte)
Emerytki Go Run Red - 2454 km
Go Run Green - 2488 km
Go run Blue - w drodze

[Gife]

2/07/2013

62'39" (4:39/KM) - 13,4 KM (128/142)

Z pełnym brzuchem pobiegłem na Hetmańskich pagórkach i tradycyjnie, na 12 km już ciśnie więc pobiegłem do domu Se piwko łyknę, a co 0,3 Gniewosza Koźlaka

[Gife]

3/07/2013

13'34" (4:56/KM) - 2,75 KM R (111/128)

8 x 1 km, P 2'
1 3:16/KM (149/156)
2 3:19/KM (150/159)
3 3:19/KM (151/162)
4 3:22/KM (152/163)
...
13'10" (4:57/KM) - 2,6 KM W (130/161)

Nic nowego. Pogoda zabija bieganie. A już robienie interwałów w pełnym słońcu (liczyłem na te chmury obok ) to lekki sabotaż, ale pogody nie zmienię, a później biegać się nie chce (ile można czekać na trening i chmurkę?). Na puls nie patrzyłem, ale na 4tym lapie już umierałem. Łydki i czwórki dały też znać. Siłka widocznie była mocna. Powrót to też 500 m podbiegu, stąd puls.
Podbieg kończy się na moście Przemysła, a tam, łysy dresik z tatrą w ręce za barierką i policja rozmawiająca z wozu. Wszyscy przechodzili, a rowerzyści jechali dalej. Ja chciałem się zatrzymać i zagadać, albo krzyknąć "nie łam się, zdrówko", ale też pobiegłem. Generalnie nie wyglądał na nawalonego czy chorego psychicznie, ale może był załamany? Teraz tak sobie żartuję i się śmieję pod nosem, ale, jakby skoczył, przeżyłby. Warta się podniosła sporo, ale pełno w niej syfu, gówna itd. Może miałby niefart i dotknął dna fizycznie, bo teraz pewnie walczy psychicznie przy barierce.

[Gife]

4/07/2013

70' (4:07/KM) - 17 KM

Garmin pojechał do serwisu więc trening na wyczucie Aż dziw, ze mam tak dobre wyczucie tempa
Lunęło gdy miałem na sobie Go Runy Blue więc przeczekałem. O 20 wypad, ana 3 kawałkach arbuza i kabanosie nieźle się zlałem potem. Po deszczu fajna temperatura, ale powietrze to pewnie nad ranem będzie odpowiednie.