A co do bootów - drażliwy temat. No generalnie to mogę tyle napisać, że kupiłam ze dwa numery za duże. Nie pytaj jak i co, bo muszę okrzepnąć z tematem, zanim coś napiszę. Chwilowo się zastanawiam co mnie bardziej boli - nogi czy własna glupota. Bo tak - mierzyłam je przed zakupem. I tak, wiedziałam, że chcę dopasowane. I tak, kupiłam za duże.
![:wrr:](./images/smilies/wrr.gif)
Poza tym, nawet gdybym kupiła je w dobrym rozmiarze, to i tak ciężko by mi było coś obiektywnego o nich powiedzieć, bo od dłuższego czasu jestem wylęgarnią kontuzji. O, na przykład jedną z ciekawszych (tygodniowy nabytek, więc świeżynka) jest całkowity brak czucia w czterech palcach lewej stopy. Z kolei paluch tej samej stopy strasznie mnie boli. Wiem, wiem, narzekam, bo w sumie jak się to zsumuje - "minus" za nieczucie palców + "plus" za nadczucie palucha - to wychodzi na zero, czyli normę, więc nie powinnam narzekać, a jednak...
![:ojoj:](./images/smilies/ojoj.gif)
A jakby mi ktoś napisał, że powinnam iść do lekarza to od razu uprzedzę pytanie, i powiem, że owszem, powinnam, nawet się zapisałam, na 6-ego. Czerwca. I pojechałam. Tyle, że 7-ego. Przekonana, że jest 6-ty. I się jeszcze z Panią kłóciłam, że jak to nie mam wizyty jak mam.
![:tonieja:](./images/smilies/tonieja.gif)
I ogólnie jakby ktoś słyszał, że znowu będą robili jakieś kosmiczne eksperymenty na żywych organizmach, to dajcie mi znać. Zgłoszę się na ochotnika jako Łajka II.
Buuu....