Cel: 30 minut ciągłego biegu - Plan 6-cio tygodniowy

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
bozo
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 26 mar 2013, 03:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Udało się dzisiaj przebiegnąć 30min. JUPI!
Cztery tygodnie temu, gdy zaczynałem nie powiedział bym ze to przyjdzie tak szybko. Wtedy miałem problemy z 10-minutowym marszem (przez trzy lata moje najdłuższe spacery to z domu do auta i z auta do sklepu...).
Na początek mój trening wyglądał tak: 10 minut marszu, rozciąganie (przy okazji odsapnięcie :p), kilkadziesiąt sekund (później tyle ile mogę) biegu, parę minut marszu, odsapnięcie, itd... do 30min.
Po 5 takich treningach skorzystałem z planu 6tyg od momentu 4min biegu / 1min marszu. 9 i 10 trening to 4:30/0:30.
Dzisiaj 11 trening - wielki dzień, udało się przebiegnąć 30min+ bez przerwy. Co prawda tempo 7:19min/km nie powala, ale jestem mega zadowolony z siebie.

Z problemów to na 3km+ juz nie mogłem z pulsem zejść poniżej 170, a powyżej 4km (mój dystans ma 5km) Puls juz powyżej 180. Zadyszka na koniec biegu bardzo duża.

Teraz mam w planach szlifowanie dystansu 5km (bardzo fajna pętla lasami i łąkami), tak aby tej zadyszki na koniec nie było.

Sobota i niedziela to czas na relaks, a w poniedziałek kolejny bieg 30min :).

pozdrawiam
Bozo

Obrazek
Obrazek
PKO
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

bozo gratulacje.
Jeśli mogę cos doradzić to przeczytaj post darka12 z 78 strony i zastosuj jego plan, po za zaletami podanymi przez darka pozwoli ci on na szybszy bieg.
Pozdrawiam Krzysiek
Tommy83
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 27 maja 2013, 14:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kfadam pisze:bozo gratulacje.
Jeśli mogę cos doradzić to przeczytaj post darka12 z 78 strony i zastosuj jego plan, po za zaletami podanymi przez darka pozwoli ci on na szybszy bieg.
Pozdrawiam Krzysiek
Podaj numer postu
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tommy83 pisze:
kfadam pisze:bozo gratulacje.
Jeśli mogę cos doradzić to przeczytaj post darka12 z 78 strony i zastosuj jego plan, po za zaletami podanymi przez darka pozwoli ci on na szybszy bieg.
Pozdrawiam Krzysiek
Podaj numer postu

Proszę bardzo:
Gratulacje!
Osiągnąłeś szczyt do którego trenowałeś, teraz zrób mały kroczek w tył.
Pójście od razu dalej to częsty błąd.
Pobaw się trochę. Przykład:
I tydzień 3x (10min truchtu + 2 minuty przerwy).
II tydzień : 2x (15min truchtu + 2 minuty przerwy).
III tydzień 3x (15min truchtu + 2 minuty przerwy).
IV tydzień 3x (10min BS + 2 minuty trucht).
Znajdź sobie bieg na 5km - zobacz jak Ci pójdzie.
A potem wybierz sobie plan na 10km
powodzenia, daj znać .
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

i jeszczeto
Tytuł: Cel: 30 minutciągłegobiegu- Plan 6-cio tygodniowy
darek12napisał(a):
andy99 napisał(a):
Bardzo dziękujęza gratulacjęi zainteresowanie!
W takim razie ugruntujęto moje "osiągnięcie" i przez najbliższedni będębiegał przez 30 minut. Co do bieguna 5 lub 10 km, to nie mam śmiałości...
Darek, napiszproszę, dlaczegopowinno się robić przerwyw trakcie tych 30 minutbiegu?
To, jak zauważyłeś,lekkiecofnięcie.
Pozdrawiam
andy99
Jeżeli trenujeszdo jakiegoścelu(30minut, zawody, wbiegnięciena Śnieżkę,dogonieniefajnej dziewczynyna osiedlu , idt.) to trening jest ułożony pod konkretny dzień .
Tak jest też w przypadkupumy i tak będzie zawsze,wszystkojednoczy będzieszsię szykował do startu na 5km, 10km, 1/2, maratonu,100km.
Sens tegojest taki, że masz w określonymdniu być gotowydo startu i przebiecokreślonydystans w wytrenowanymczasie.
Po starcie, musisz odpuścić,dać sobie luzu, no bo nie możeszpo swoimmaksymalnymdniubiec "bardziej maksymalnie" .
W naszym przypadku, nie biegamy w sobotę30 minuta od poniedziałku40 czy 50. Wiem, że jest moci ochota,ale organizmunie oszukasz... no i skądTwoje mięśniemają to umieć ? Powoli.
A przerwysą po to, żeby po prostubyło łatwiej i żebyś miał cały czas spokojnyoddech.Żebyś się trochęnacieszyłjakie to łatwe.
Wszystkiete mądrerzeczy są w książceJurka Skarżyńskiego.- bardzo polecam.
A to o czym tu piszeto superkompensacja.
Awatar użytkownika
darek12
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 251
Rejestracja: 09 paź 2009, 21:23
Życiówka na 10k: 00:44:20
Życiówka w maratonie: 03:46:20
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A propos nieśmiałości... :oczko: :
Przerobiłem już 8 krotnie plan pumy w sumie ponad setka ludzi brała w tym udział.
Kilkoro z "kursantów", którzy zaczynali w styczniu i lutym biegać wg planu 6-tygodniowego, przygotowują się teraz do startu
w maratonie w Poznaniu w 2014r !. Długo ...?
Sam maraton to męczarnia, ale przygotowania to sam miód... więc wydłóżamy miodzik :hej: .
Na początku na hasło maraton ludzie stukali się w głowę i przewracali ze śmiechu.

Bardzo ważne w planie jest .... trenować wg planu.
Jeżeli komuś jest za łatwo, to super... ale jak jest plan 6 czy 10 czy 24 tygodniowy to nie ma zmiłuj - mądrzejsi od nas go wymyślili.
Kto zgadnie z jaką siłą wali nogą w asfalt!?... 250 - 400kg MASAKRA!!! i tak naście tysięcy razy. Tak, tak Pół tony !!!!
A my zaczynamy: nadwaga, zero kondycji, zero mięśni sabilizujących kręgosłup, zero mazi w kolanie, kostka wygina się we wszystkie strony, mięśnie przykurczone albo porozciągane i zero pojęcia o bieganiu. !!!

Więc wydłużajcie początek biegania, nigdy go nie skracajcie i bawcie się dobrze :hejhej:
uff

to idę pobiegać :hej:
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@darek12, madre sa twe slowa i pelne prawdy :-) czy jesli przerobiles setke zoltodziobow, to mozesz sie ustosunkowac do mojego posta(pierwszy na tej stronie)?
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

a niestety organizmu się nie oszuka. Moje płuca dają sobie spoko radę nogi mają inne zdanie ,wysiadały mi już piszczelowe, góra i dół achillesów, po sobotnim biegu wlazł ból między łydkę a kość piszczelową a i obolałe stopy zmuszają do odpoczynku. Kilka dni i powinno być ok. Zdaje sobie sprawę że jeśli nie odpuszczę to za tydzień zamiast kilku dni przerwy będę musiał pauzować dużo dłużej. 26 lat nie udało mi się przebiec 5 km tydzień temu biegłem pond 30 minut i przebiegłem ponad 5km. to teraz kilka dni to pryszcz. Dzieki temu co tu przeczytałem patrze spokojniej na swoje bieganie i spokojniej podchodzę do postawionych sobie celów i jestem. gotów na krok w tył by potem zrobić kilka do przodu. / zasluga darka;) /
bozo
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 26 mar 2013, 03:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hmmm...
Nie myślałem o tym w ten sposób, ale to pewnie prawda.
Trzeba będzie wyluzować i pobiegać te 3x 10min teraz. Ten ostatni trening (pierwsze 30 minut biegu) był zabójczy dla mojego organizmu i nóg. Nie można tak na maxa eksploatować organizm trening po treningu.
Zrobię sobie 3x 10min jutro.
dzięki za rady
Awatar użytkownika
darek12
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 251
Rejestracja: 09 paź 2009, 21:23
Życiówka na 10k: 00:44:20
Życiówka w maratonie: 03:46:20
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Skoor pisze:W nastepnym tygodniu robie 3 podejscie do biegania, wczesniej kontuzjowalem sie 2 razy wiec teraz bede uwazal i nic na sile robil nie bede. Chce zaczac plan 6tygodniowy i trzymac sie go jak swietego kodeksu ;-) powiedzcie mi tylko czy przed kazdym treningiem moge sobie zrobic cwiczenia ze stabilnosci ogolnej jako rozgrzewke (10 powtorzen na kazda strone) robie je dosc szyblim tempem i jestem po nich dosc zasapany, pozniej 30 min marszobiegow, a po nich 3 serie brzuszki/przysiady/pompki po 10 powtorzen i w kazdym nastepnym tygodniu dokladam do kazdego cwiczenia kolejne 5 powtorzen (do stabilnosci ogolnej tez). Po serii silowej byloby jeszcze rozciaganie wg Marszalka. Przypuszczalnie bardziej bede zmeczony po samych cwiczeniach niz po marszobiegu (przynajmniej na poczatku). Czy taki start jest dobrze ulozony? Zalezy mi na tym, zeby nie zlapac kolejnej kontuzji ktora zablokuje mnie na nastepne 2-3 tygodnie.

Co do diety to planuje na sniadanko, owsianeczke lub jakies inne platki malo przetworzone, po 3 godzinach jakis jogurt, pozniej obiad (taki jak jem normalnie tylko duzo mniejsza porcja), za nastepne 3 godziny jakis owoc i kolacja z twarogu najpozniej 2h przed snem.
Ale chłopie dowaliłeś :) - Adam na pomoc :hej:
1. Ćwiczenia ze stabilności rób po treningu - ale 10x na każdą stronę...!? nie wiem czy mam te same ćwiczenia na myśli... jeżeli to umiesz to szok i gratuluje. Ja robię 3 cykle a początkujący jeden po 10s...
Te ćwiczenia to jakaś masakra - dobry jesteś. Ja ćwiczę sobie w dni nie biegające...
A powiedz - z czego wynikały kontuzje ?

2. dieta - wypisałeś kilka produktów... nic mi to nie mówi. Sam mam z tym kłopoty. Teraz jestem na etapie, że stosuję kilka diet, bo na jednej bym padł :hahaha: - jem na co mam ochotę przestrzegając zasad biegowych.
O której godzinie trenujesz?
Trening:
Rozgrzewka parę minut od góry do dołu.
Jak możesz to biegaj na stadionie - Wyizoluj się, masz zadanie do wykonania., nie patrz na nikogo nie goń i nie uciekaj nic nie pokazuj. (JS)
Chyba, że jakaś naprawdę fajna :hejhej: ... a teraz te stroje takie robią... Ale nie! Zadanie!
Najważniejsze to truchtać jak najwolniej - w tempie np: 2min na pół stadionu (przelicz ile to wyjdzie metrów na 30s) Pewnie możesz szybciej... ale teraz masz wolniej i koniec. Maszerować szybko wyobrażając sobie, że trzymasz w ręku kijki.
Ani przy marszu, ani przy truchcie nie możesz mieć przyśpieszonego oddechu. Musisz swobodnie rozmawiać, - a jak nie masz z kim to gadaj do siebie (będą patrzeć jak na wariata, ale trudno :hej: ) Przyjrzyj się zdjęciom naszych biegaczy - zauważ, że nie ma na twarzach nawet cienia zmęczenia. I w tym sekret planu Adama.
I nawet jak masz ochotę biec więcej to kończysz. KOŃCZYSZ.
Jeżeli cokolwiek Cię zaboli kończysz trening.
Nie ma możliwości złapać kontuzji, chyba, że nie całkiem wyleczyłeś poprzednie.
Bardzo delikatne rozciąganie 5-10 minut. Cały trening 40 - 45minut - wystarczy.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

1. Ćwiczenia ze stabilności rób po treningu - ale 10x na każdą stronę...!? nie wiem czy mam te same ćwiczenia na myśli... jeżeli to umiesz to szok i gratuluje. Ja robię 3 cykle a początkujący jeden po 10s...
Te ćwiczenia to jakaś masakra - dobry jesteś. Ja ćwiczę sobie w dni nie biegające...
Hahaha, darek, dziekuje dziekuje :uuusmiech: , ale watpie czy mowimy o tych samych cwiczeniach ;-) Ja robie te:

http://bieganie.pl/?show=1&cat=2&id=1000

Wiem, ze na stronie jest jeszcze druga, dluzsza wersja, ale narazie sie na nich nie skupialem. Te co podalem robie 1 serie po 10 powtorzen na kazda strone i jest ok ;-) Bede te cwiczenia robil w dni niebiegowe.
A powiedz - z czego wynikały kontuzje ?
Zawsze byla to prawa noga, n apoczatku przeciazenie tzw gesiej stopki, pozniej przeciazenie przyczepow wiezadel przy stawie skokowym, sam achilles nie ucierpial. Zawsze czulem tez noge lewa w tych samych miejscach, ale w niej przechodzilo na nastepny dzien. Jak wytlumaczyl mi fizjoterapeuta ma to zwiazek ztym, ze:
1. kiedys staw skokowy mialem skrecony
2. mam lekka koslawosc stop stopy uciekaja mi na zewnatrz i pochyla sie lekko do wewnatrz (maslo maslane troche wyszlo)
3. w pracy stoje przy pacjencie podparty caly czas na prawej nodze i to jedno moge wykluczyc, staram sie przyjmowac na siedzaco
4. niewlasciwe buty i technika biegu (buty kupilem, a o technike biegu nie wiem czy martwic sie juz teraz, czy narazie zajac sie poprostu planem i nie zawracac sobie glowy czym innym)
2. dieta - wypisałeś kilka produktów... nic mi to nie mówi. Sam mam z tym kłopoty. Teraz jestem na etapie, że stosuję kilka diet, bo na jednej bym padł :hahaha: - jem na co mam ochotę przestrzegając zasad biegowych.
Tez nie jestem fanem diet, lubie zjesc i to rozne rzeczy wiec poprostu zmienie talez na miejszy i ogranicze piwko na poczatek ;-)
O której godzinie trenujesz?
Tu roznie, we wtorki i czwartki bedzie chyba wieczor, a w sobote i niedziele rano
Trening:
Rozgrzewka parę minut od góry do dołu.
Jak możesz to biegaj na stadionie - Wyizoluj się, masz zadanie do wykonania., nie patrz na nikogo nie goń i nie uciekaj nic nie pokazuj. (JS)
Chyba, że jakaś naprawdę fajna :hejhej: ... a teraz te stroje takie robią... Ale nie! Zadanie!
Najważniejsze to truchtać jak najwolniej - w tempie np: 2min na pół stadionu (przelicz ile to wyjdzie metrów na 30s) Pewnie możesz szybciej... ale teraz masz wolniej i koniec. Maszerować szybko wyobrażając sobie, że trzymasz w ręku kijki.
Ani przy marszu, ani przy truchcie nie możesz mieć przyśpieszonego oddechu. Musisz swobodnie rozmawiać, - a jak nie masz z kim to gadaj do siebie (będą patrzeć jak na wariata, ale trudno :hej: ) Przyjrzyj się zdjęciom naszych biegaczy - zauważ, że nie ma na twarzach nawet cienia zmęczenia. I w tym sekret planu Adama.
I nawet jak masz ochotę biec więcej to kończysz. KOŃCZYSZ.
Jeżeli cokolwiek Cię zaboli kończysz trening.
Nie ma możliwości złapać kontuzji, chyba, że nie całkiem wyleczyłeś poprzednie.
Bardzo delikatne rozciąganie 5-10 minut. Cały trening 40 - 45minut - wystarczy.
Niestety, ze stadionem bedzie ciezko, nie to zeby go nie bylo, ale nie wiem czy zwykly smiertelnik moze na niego wejsc :bum: poza tym daleko mam ;-)Pozostaje mi wiec robic kolka w okolicach domowych.
O tempie konwersacyjnym slyszalem i staralem sie stosowac, gadac do siebie tez gadalem, ale chyba nie bylo to tempo o ktorym mowisz bo lekka zadyszka byla.

Generalnie mysle, ze jak bym sie zaparl w sobie to bym pobiegl te 30min juz teraz, bo kondycyjnie nie jest ze mna tragicznie, ale boje sie o ta moja noge. Juz 2 razy przeszarzowalem i mi wystarczy :bum:. Zreszta tak jak wczesniej pisales, nogi sa nieprzyzwyczajaone i teraz chce potraktowac ten plan jako takie rozruszanie.

Dzieki Darku za rady, postaram sie zastosowac w praktyce, najciezej pewnie bedzie z utrzymywanie powolnego tempa, ale dam rade :-)
Awatar użytkownika
darek12
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 251
Rejestracja: 09 paź 2009, 21:23
Życiówka na 10k: 00:44:20
Życiówka w maratonie: 03:46:20
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ile różnych tematów.... a to tylko30s :hej:
Bieganie jest niekończącą się rzeką tematów :hahaha:
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tematow duzo bo i problem frapujacy :bum:
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Deszcz pada, pelno blota i wody na chodnikach... Wsmienita pogoda na rozpoczecie planu :bum:, ale ide co mi tam z cukru nie jestem ;-)

Jedno pytanko, czy jest szansa na to, ze zdolam sie przygotowac na bieg 15km w polowie pazdziernika zaczynajac dzis plan 6tyg? :bum:
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Skoor pisze:czy jest szansa na to, ze zdolam sie przygotowac na bieg 15km w polowie pazdziernika zaczynajac dzis plan 6tyg? :bum:
Oczywiście.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ