
Mar_jas - komentarze
Moderator: infernal
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3667
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Te kominy mnie przerażają
Człowiek ma wrażenie, że ta cała mgła jest spowodowana ich dymem.

- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Takie kominy są nie tylko u nas..to sa chłodnie kominowe z elektrowni...nie groźne dla środowiskaSylw3g pisze:Te kominy mnie przerażająCzłowiek ma wrażenie, że ta cała mgła jest spowodowana ich dymem.

ale faktycznie.....efekt tak troche jakby ta mgła była z nich

- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Powoli robię się nudnaOprócz tego oczywiście się potknąłem o korzeń....i znowu gleba na moją chorą ręke...myślałem że z bólu zemdleje....od dzisiaj biegam w ochraniaczu na nadgarstek ( mam taki na rolki )![]()

[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
eeeee.....hmmm.....to ja też przynudzę: mam alergię na białe kitlekachita pisze:Powoli robię się nudnaOprócz tego oczywiście się potknąłem o korzeń....i znowu gleba na moją chorą ręke...myślałem że z bólu zemdleje....od dzisiaj biegam w ochraniaczu na nadgarstek ( mam taki na rolki )![]()
, ale nie pomyślałeś o tym, żeby może sobie to prześwietlić? Bo a nuż coś sobie złamałeś w tym nadgarstku?



A tak poważnie to powiem Ci "w sekrecie" że rozważam udanie się do lekarza...ale z dokuczającym paluchem

Ręka będzie ok, jak przestanę nię wreszcie uderzac do chwile o ziemię..bo poprawa jest praktycznie z dnia na dzień....a potem spotkanie z glebą..i od nowa :uuusmiech:
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Alergia alergią, ale odrobina rozsądku przydaje się czasem
Bo wiesz, przy mało poważnym stłuczeniu to raczej nie mdleje się z bólu
I jak już będziesz z paluchem, to możesz załatwić dwie rzeczy na raz, zawsze to tylko jedna wizyta 



[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
no właśnie, miałam podobnie napisać jak Kachita ; to, że w kolanie kłuje czy bolą mięśnie - masz wpisane już w życiorys, ale z ręką
nie czekałabym, aż ewentualne pęknięcie, naderwanie czy inne uszkodzenie samo się zagoi ...

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Może to dobry pomysł.Zacznij z Danielsem od I fazy spokonych wybiegań,zaleczysz wszystkie rany i kontuzje...a potem ogień.
Zobacze czy u mnie plan łyskaczowy się sprawdzi. 


- Asiula
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1027
- Rejestracja: 29 maja 2012, 09:45
- Życiówka na 10k: 45:37
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
Brak rozsądku mamy w genachkachita pisze:Alergia alergią, ale odrobina rozsądku przydaje się czasem![]()


Wykuruj wszystko, bo ja nie chcę by ulubiony wujek się rozleciał

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
heh, widze ze przy Twoich dolegliwościach to moje rozcięgno to chyba nic
mi sie mocno odezwało wczoraj w pracy, i do dziś nie moge stanąć na noge
nie wiem o co chodzi ale ten maj jest jakiś dziwny
, mam nadzieje że do Frydmana sie jakoś pozaleczamy 




Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
- Wapel
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 673
- Rejestracja: 02 wrz 2012, 09:31
- Życiówka na 10k: 53:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świętochłowice
że co??!! Marcin: nie idź tą drogą! pamiętaj, że Ci lekarze to tacy lekarze jak z Ciebie inżynier!mar_jas pisze:A tak poważnie to powiem Ci "w sekrecie" że rozważam udanie się do lekarza...ale z dokuczającym paluchem![]()


a tak na serio to jak w Tobie kiełkuje już taka myśl, to znaczy, że to poważna sprawa...
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
na razie tylko myślę...spokojnie
Ale to takie wkurzające...idę na nogach do roboty a tu tak: szczyka w biodrze, kłuje w kolanie, palec u nogi napier**la, nadgarskiem nie moge ruszac mocniej, mięsnie bolą, do tego obtarcie, gdzie się nie dotknę to mnie coś boli...kurde, nic tylko się położyć i umrzeć
Dobra...moze mam dzisiaj tylko zły dzień

Ale to takie wkurzające...idę na nogach do roboty a tu tak: szczyka w biodrze, kłuje w kolanie, palec u nogi napier**la, nadgarskiem nie moge ruszac mocniej, mięsnie bolą, do tego obtarcie, gdzie się nie dotknę to mnie coś boli...kurde, nic tylko się położyć i umrzeć

Dobra...moze mam dzisiaj tylko zły dzień

- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Objawy złamania nadgarstka i możliwe powikłaniamar_jas pisze:nadgarskiem nie moge ruszac mocniej

Wiele osób ze złamaniem tej kości lekceważy uraz, ponieważ nadgarstek po urazie jest tylko nieznacznie bolesny i obrzęknięty.
Złamania kości łódeczkowatej często leczy się bardzo długo. Opóźnienie postawienia prawidłowej diagnozy zwiększa ryzyko zaburzeń zrostu i późniejszych powikłań. Złamanie nieleczone może prowadzić do wystąpienia ciężkich zmian zwyrodnieniowych.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- Provitamina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1070
- Rejestracja: 04 sty 2013, 11:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: śląsk
Ja to złamałam palca i nawet nie wiedziałam, że jest złamany. Odbyło się to poprostu bezboleśnie
Potem tylko mrowił i puchł, no i ograniczony był ruchowo. Idź do tego lekarza i nie marudź 


Life is short... running makes it seem longer.
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga

=========
-----
Moje endo
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga

=========
-----
Moje endo
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
- mclakiewicz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1616
- Rejestracja: 24 lut 2013, 09:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
Ja wyłamałem kiedyś śródstopie (prawdopodobnie - bez diagnozy nie wiem) plus skręcenie kostki. Byłem na wakacjach więc oczywiście nie poszedłem do lekarza - twardy jezdem a co!
Stopa była opuchnięta i sina.
Przestało boleć po roku. Opuchnięte mam do dziś (minęło 5 lat) - lewy but muszę sznurować luźniej. Ale nie to jest najgorsze - kolega mi wyliczył, że gdybym poszedł do lekarza dostałbym kilkaset złotych z ubezpieczenia. Więc idź idź! Jeśli nie dla zdrowia to dla kasy.


Przestało boleć po roku. Opuchnięte mam do dziś (minęło 5 lat) - lewy but muszę sznurować luźniej. Ale nie to jest najgorsze - kolega mi wyliczył, że gdybym poszedł do lekarza dostałbym kilkaset złotych z ubezpieczenia. Więc idź idź! Jeśli nie dla zdrowia to dla kasy.
