Warszawa - Bemowo

montalb
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 223
Rejestracja: 04 kwie 2013, 17:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

szacha pisze: kolezanki biegaczki patrza na mnie jak na debilke, kiedy usmiecham sie w pozdrowieniu
No dobra, chyba macie racje, a ja zbyt wcześnie się ucieszyłem. Wczoraj szacha pobiegłem tą Twoją trasą (pętla jelonkowska). Późno było bardzo, ale minąłem 2+1 biegaczy. A właściwie biegaczek. I rzeczywiście, żadnych pozdrowień, okrzyków radości, rzuceń się na szyję itd. Twarze wykute z granitu, wzrok Andżeli Dżoli patrzącej na paparazzi. Świat jednak nie jest doskonały...

Natomiast jakby byli chętni na wspólne przebieżki w granicach 7-10 km spokojnym tempie (tak do 6 min na km - może być wolniej :bleble: ) to ja się już niebawem piszę. Teraz jestem bardzo zarobiony, ale od początku czerwca chętnie bym się wprowadził w te Łosiowe Błota.

montalb - wiatr we włosach, wino w lodówce
BYĆ JAK MEL GIBSON W "CZEGO PRAGNĄ KOBIETY"
New Balance but biegowy
szacha
Wyga
Wyga
Posty: 94
Rejestracja: 07 kwie 2013, 21:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

montalb pisze:
szacha pisze: kolezanki biegaczki patrza na mnie jak na debilke, kiedy usmiecham sie w pozdrowieniu
No dobra, chyba macie racje, a ja zbyt wcześnie się ucieszyłem. Wczoraj szacha pobiegłem tą Twoją trasą (pętla jelonkowska). Późno było bardzo, ale minąłem 2+1 biegaczy. A właściwie biegaczek. I rzeczywiście, żadnych pozdrowień, okrzyków radości, rzuceń się na szyję itd. Twarze wykute z granitu, wzrok Andżeli Dżoli patrzącej na paparazzi. Świat jednak nie jest doskonały...

Natomiast jakby byli chętni na wspólne przebieżki w granicach 7-10 km spokojnym tempie (tak do 6 min na km - może być wolniej :bleble: ) to ja się już niebawem piszę. Teraz jestem bardzo zarobiony, ale od początku czerwca chętnie bym się wprowadził w te Łosiowe Błota.

montalb - wiatr we włosach, wino w lodówce
no widzisz...
jakbys rancem polecial, to bys mnie spotkal. moze by i jakies piszczenie i rzucanie na szyje udalo mi sie wykrzesac :bleble: :sss: , a i Ty bys sie lepiej poczul ze nie wszystkie to Andżeliny :bum:
choc nie..zmienilam trase na te przy amfiteatrze :bleble: wiec jednak chyba nic z tego :hej:

btw
wczoraj minelam dwukrotnie na petli starszego pana, tak na oko 70 letniego. no zasuwal pieknie :hejhej: skubany...szacun dla pana! :hej:
montalb
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 223
Rejestracja: 04 kwie 2013, 17:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

szacha pisze:
wczoraj minelam dwukrotnie na petli starszego pana, tak na oko 70 letniego.


Szacha, "ja nic tak nie cenię u kobiet jak inteligencję" (cytat), a że wysublimowana złośliwość jest dowodem inteligencji, to trudno mi się nie uśmiechnąć. Ale zaprzeczam. To nie byłem ja. Ja młodo wyglądam jak na swój wiek :bum:
szacha pisze: zmienilam trase na te przy amfiteatrze
Rozumiem, że obraziłaś się na swoje kolana i postanowiłaś zamienić bieganie po asfalcie na bieganie po kostce z betonu? Chyba, że po trawnikach biegasz?

pzdr
montalb
BYĆ JAK MEL GIBSON W "CZEGO PRAGNĄ KOBIETY"
szacha
Wyga
Wyga
Posty: 94
Rejestracja: 07 kwie 2013, 21:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

montalb pisze:
szacha pisze:
wczoraj minelam dwukrotnie na petli starszego pana, tak na oko 70 letniego.


Szacha, "ja nic tak nie cenię u kobiet jak inteligencję" (cytat), a że wysublimowana złośliwość jest dowodem inteligencji, to trudno mi się nie uśmiechnąć. Ale zaprzeczam. To nie byłem ja. Ja młodo wyglądam jak na swój wiek :bum:
szacha pisze: zmienilam trase na te przy amfiteatrze
Rozumiem, że obraziłaś się na swoje kolana i postanowiłaś zamienić bieganie po asfalcie na bieganie po kostce z betonu? Chyba, że po trawnikach biegasz?

pzdr
montalb
po trawnikach :bleble: :hejhej:
montalb
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 223
Rejestracja: 04 kwie 2013, 17:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

szacha pisze:po trawnikach :bleble: :hejhej:
No tak. To lepiej, że rano. Po ciemku akurat w tamtych okolicach to można by mieć wątpliwości...

A jest tam trochę powydeptywanych ścieżek, którymi można biegać, czy trzeba rzeczywiście ciągle lecieć po murawie?

pzdr
montalb
BYĆ JAK MEL GIBSON W "CZEGO PRAGNĄ KOBIETY"
szacha
Wyga
Wyga
Posty: 94
Rejestracja: 07 kwie 2013, 21:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

sposob "po trawniku" wypatrzylam kiedys na spacerze z córą; mijani biegacze gesiego zasuwali trawka na poboczu betonowej/zwirowej alejki.
mocno wydeptane to to nie jest,raczej trawa z malymi sladami uzytkowania :spoko:
daje rade.

osobisice staram sie tamtedy biegac tylko rano. w pozniejszych godzinach, zwlaszcza w weekend,alejkami przemieszczaja sie stada rodzin z dziecmi, rowerzystow itp, co przeksztalca bieg w slalom, a mnie tylko rozprasza :lalala:

tam ladna gorka jest do trenowania podpiegow :spoko:
montalb
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 223
Rejestracja: 04 kwie 2013, 17:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

szacha pisze: tam ladna gorka jest do trenowania podpiegow :spoko:
Na samą myśl muszę odpocząć :ojoj:

pzdr
montalb

(na szczęście ja już swoje 5 km w tempie 6km/min dziś wytruchtałem)
BYĆ JAK MEL GIBSON W "CZEGO PRAGNĄ KOBIETY"
szacha
Wyga
Wyga
Posty: 94
Rejestracja: 07 kwie 2013, 21:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

montalb pisze:
szacha pisze:
(na szczęście ja już swoje 5 km w tempie 6km/min dziś wytruchtałem)
ja 4 km.
w poludnie.jezusie jak goraco. :bum:
montalb
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 223
Rejestracja: 04 kwie 2013, 17:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

szacha pisze: ja 4 km.
w poludnie.jezusie jak goraco. :bum:
A ja jeszcze trzy po południu (w ramach rozbiegania przed wieczornym pływaniem :hej: ) , w tym kilka podbiegów na tej górce, co pisałaś. Nie było w sumie tak ciężko*

pzdr
montalb


* głupi żart
BYĆ JAK MEL GIBSON W "CZEGO PRAGNĄ KOBIETY"
szacha
Wyga
Wyga
Posty: 94
Rejestracja: 07 kwie 2013, 21:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

zasuwasz jak dzik, powiem Ci :hejhej:
montalb
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 223
Rejestracja: 04 kwie 2013, 17:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

szacha pisze:zasuwasz jak dzik, powiem Ci :hejhej:
No wiesz, nie każdy może być gazelą. Zresztą, nie wiem, czy bym chciał. Bo pomyśl. Biegnę, a tam jakiś dzieciak się drze: 'Mama, mama, a ten pan to jak gazela biegnie'. To już wolę jak dzik...

pzdr
montalb
BYĆ JAK MEL GIBSON W "CZEGO PRAGNĄ KOBIETY"
martaszc
Wyga
Wyga
Posty: 62
Rejestracja: 14 kwie 2013, 20:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Z Łosiów jest bardzo blisko do Kampinosu. Trzeba na Janów lecieć, a potem obrać azymut na Laski (miejscowość :)) i zrobić sobie postój w wątpliwej, acz jednak restauracji Kampinówka. A w Kampinosie kupa piachu, można więc fajnie siłę poćwiczyć.
Lecąc w stronę Poznania - umowny start przy McDonaldzie na rogu Powstańców i Połczyńskiej, można zapętlić się biegnąc do Piastowa i wracając przez Włochy (też miejscowość :)) - azymut Factory i skończyć również przy McD.
Idealne zapętlenie na dłuższe wybiegania.
Ja z Włoch, ale Bemowo często oblatuję trasami, o których już wcześniej wspominaliście. Muszę tylko pokonać nieszczęsny tunel na Dźwigowej (ciasno, duszno, głośno i trąbią) i Bemowo moje. Jeśli znacie jakieś podbiegi na Bemowie, to dajcie proszę znać.
martaszc
Wyga
Wyga
Posty: 62
Rejestracja: 14 kwie 2013, 20:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

martaszc pisze:Jeśli znacie jakieś podbiegi na Bemowie, to dajcie proszę znać.
jako uzupełnienie poprzedniego wpisu - wspominaliście coś o podbiegu w okolicach jakiegoś amfiteatru? Gdzie to jest dokładnie?
szacha
Wyga
Wyga
Posty: 94
Rejestracja: 07 kwie 2013, 21:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

martaszc pisze:
martaszc pisze:Jeśli znacie jakieś podbiegi na Bemowie, to dajcie proszę znać.
jako uzupełnienie poprzedniego wpisu - wspominaliście coś o podbiegu w okolicach jakiegoś amfiteatru? Gdzie to jest dokładnie?

chodzi o amfiteatr przy czluchowskiej/lazurowej. za amfiteatrem jest spora gorka.
bardzo spora :hejhej: z jednej strony jest stromo, z drugiej lagodniej.
http://www.bemowo.waw.pl/kultura_i_art_ ... ym_czasie/


mniejsza i nizsza jest w okolicach ulicy rezyserskiej, kolo placu zabaw dla dzieci. miedzy dwoma przedszkolami.
dzieciaki tam zima zjezdzaja na sankach.
martaszc
Wyga
Wyga
Posty: 62
Rejestracja: 14 kwie 2013, 20:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

martaszc pisze:chodzi o amfiteatr przy czluchowskiej/lazurowej. za amfiteatrem jest spora gorka.
bardzo spora :hejhej: z jednej strony jest stromo, z drugiej lagodniej.
http://www.bemowo.waw.pl/kultura_i_art_ ... ym_czasie/


mniejsza i nizsza jest w okolicach ulicy rezyserskiej, kolo placu zabaw dla dzieci. miedzy dwoma przedszkolami.
dzieciaki tam zima zjezdzaja na sankach.
Bardzo dziękuję. Nigdy nie wbiegałam w w osiedla, tnę zazwyczaj Lazurową do Górczewskiej, nie wiedziałam o takim fajnym treningowo (i nie tylko) miejscu na Bemowie :)
ODPOWIEDZ