Cel: 30 minut ciągłego biegu - Plan 10-cio tygodniowy
- JackStaff
- Wyga
- Posty: 100
- Rejestracja: 11 mar 2013, 14:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tydzień bez biegania, czyli 4 treningi.
Wczoraj byłem u ortopedy. Nie stwierdził niczego niepokojącego. Nie mam żadnych widocznych zmian w obrębie stopy i stawu skokowego, więc dobre i tyle. Na wszelki wypadek dostałem skierowanie na rtg, które już zrobiłem. Jeśli niczego złego nie wykaże to, następnym zalecaniem jest seria zabiegów rehabilitacyjnych: pole i laser, po 10. Jeśli coś będzie nie tak, konieczne będzie usg i kolejna konsultacja. Na razie, co 4h, coldpack i maść pz.
Nie ma co siedzieć na d...., więc zaliczyłem dziś siłownię. Oszczędzając stopę, jak tylko mogłem, zrobiłem sporo różnych ćwiczeń na nogi i delikatnie się porozciągałem. Potem brzuszki, plecy, barki. Na koniec seria core stability i było fajnie. Jutro trzeba będzie sprawdzić rowerek i może zrobić jakąś jazdę testową po osiedlu.
Bieg Europejski za 18 dni... i 1 rok. Będzie chociaż pamiątka w postaci nr startowego.
Cel najbliższy - 21.06 - Nocny Bieg Świętojański.
Pozdrawiam.
Wczoraj byłem u ortopedy. Nie stwierdził niczego niepokojącego. Nie mam żadnych widocznych zmian w obrębie stopy i stawu skokowego, więc dobre i tyle. Na wszelki wypadek dostałem skierowanie na rtg, które już zrobiłem. Jeśli niczego złego nie wykaże to, następnym zalecaniem jest seria zabiegów rehabilitacyjnych: pole i laser, po 10. Jeśli coś będzie nie tak, konieczne będzie usg i kolejna konsultacja. Na razie, co 4h, coldpack i maść pz.
Nie ma co siedzieć na d...., więc zaliczyłem dziś siłownię. Oszczędzając stopę, jak tylko mogłem, zrobiłem sporo różnych ćwiczeń na nogi i delikatnie się porozciągałem. Potem brzuszki, plecy, barki. Na koniec seria core stability i było fajnie. Jutro trzeba będzie sprawdzić rowerek i może zrobić jakąś jazdę testową po osiedlu.
Bieg Europejski za 18 dni... i 1 rok. Będzie chociaż pamiątka w postaci nr startowego.
Cel najbliższy - 21.06 - Nocny Bieg Świętojański.
Pozdrawiam.
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jacek, ale boli Cię ta noga cały czas?
no tak często bywa na poczatku, wiekszość z nas na początku płaci frycowe za nadmiar entujazmu i bieganie więcej niż powinniśmy na swoim etapie , nawet jesli możemy.
Ja swoje odcierpiałąm z achillesami spuchniętymi jak purchawy. Ból okropny a kontuzja cały czas czai się tuz za rogiem.
czoraj, dziś nie biegałąm bo znów boli więc kuruję.
Mój mąz planował w sierpniu 1/4 Ironman zrobić w Toruniu.
odlutował się od roweru cyborg jeden i z mijsca przeleciał koło 20 km. Wrócił nawet nie zmeczony, zadowolony ze tak fajnie, i... kolano poszło się paść.
Pobiegał jeszcze kilka razy, za każdym razem coraz gorzej kulawy.
mrsze po ortopedach którzy "nic nie widzieli", kupowanie "lepszych" butów, wizyty w RehaSporcie i rehabilitacje, gimnastyka, kupa pracy włożona, w końcu USG i diagnoza: torbiel w kolanie. Powstała od nadmiernego przeciążenia.
Więc laser, krioterapia a biegać i tak nie może nadal. Może w przyszłym sezonie, albo i nigdy.
Ponoć typowa przypadłość bajkerów którzy wpadają na pomysł biegania, złażą z roweru i idą "się przebiec"
Płuca mogą, wydolność konia, ale co z tego stawy potrzebują jednak czasu na zahartowanie.
Troche mi przykro że Cię namówiliśmy bezmyślnie na zapis, ale z drugiej strony- świat się nie skończył, w czerwcu kolejna szansa a Ty już wiesz 2 bardzo ważne rzeczy:
1. To że można(da się), nie znaczy że należy.
Czyli: przede wszytkim należy szanować swoje ciało.
2. 10 km przebiegniesz i nie padniesz.
Kuruj się grzecznie!
no tak często bywa na poczatku, wiekszość z nas na początku płaci frycowe za nadmiar entujazmu i bieganie więcej niż powinniśmy na swoim etapie , nawet jesli możemy.
Ja swoje odcierpiałąm z achillesami spuchniętymi jak purchawy. Ból okropny a kontuzja cały czas czai się tuz za rogiem.
czoraj, dziś nie biegałąm bo znów boli więc kuruję.
Mój mąz planował w sierpniu 1/4 Ironman zrobić w Toruniu.
odlutował się od roweru cyborg jeden i z mijsca przeleciał koło 20 km. Wrócił nawet nie zmeczony, zadowolony ze tak fajnie, i... kolano poszło się paść.
Pobiegał jeszcze kilka razy, za każdym razem coraz gorzej kulawy.
mrsze po ortopedach którzy "nic nie widzieli", kupowanie "lepszych" butów, wizyty w RehaSporcie i rehabilitacje, gimnastyka, kupa pracy włożona, w końcu USG i diagnoza: torbiel w kolanie. Powstała od nadmiernego przeciążenia.
Więc laser, krioterapia a biegać i tak nie może nadal. Może w przyszłym sezonie, albo i nigdy.
Ponoć typowa przypadłość bajkerów którzy wpadają na pomysł biegania, złażą z roweru i idą "się przebiec"
Płuca mogą, wydolność konia, ale co z tego stawy potrzebują jednak czasu na zahartowanie.
Troche mi przykro że Cię namówiliśmy bezmyślnie na zapis, ale z drugiej strony- świat się nie skończył, w czerwcu kolejna szansa a Ty już wiesz 2 bardzo ważne rzeczy:
1. To że można(da się), nie znaczy że należy.
Czyli: przede wszytkim należy szanować swoje ciało.
2. 10 km przebiegniesz i nie padniesz.
Kuruj się grzecznie!

- JackStaff
- Wyga
- Posty: 100
- Rejestracja: 11 mar 2013, 14:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hej!cava pisze: Jacek, ale boli Cię ta noga cały czas?
Troche mi przykro że Cię namówiliśmy bezmyślnie na zapis...
Dzięki, że się odezwałaś

Gdy chodzę, nic już nie boli. Gdy próbuję biec - coś czuję w śródstopiu. Jakby delikatny ból, kłucie, dyskomfort. Trudno mi to nawet dokładnie zlokalizować. Jakby nad sklepieniem stopy. Łażę po domu na bosaka, masuję stopę piłką tenisową, chłodzę i wcieram maść. Z dnia na dzień jest lepiej. Odpoczywam

Ej!



Dziś dostałem od M.Jasińskiego moją nagrodę - audiobook, Jon Gordon "Obóz treningowy. Co najlepsi robią lepiej niż ktokolwiek inny". Hmm, tytuł obiecujący, ale mam problem z tą formą. Szybko zasypiam

Serdeczności!
- hotmas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 889
- Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: CSW
Jeśli odczuwasz ból tylko podczas biegu pomyśl o zrobieniu USG, być może masz jakiegoś krwiaka w mięśniu (spowodowany przeciążeniem) i w tym jest problem. Jestem właśnie po fizykoterapii i dla mnie (właśnie krwiak w łydce) pomogła jonoforeza z voltarenem w żelu(działa przeciwbólowo), solux(rozluźnia mięśnie, przynajmniej ten czerwony) i laser x10. Porozmawiaj z lekarzem, lub dobrym fizjoterapeutą. A mówią, że bieganie to tani sport.... 

- JackStaff
- Wyga
- Posty: 100
- Rejestracja: 11 mar 2013, 14:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hej Tomku!hotmas pisze:Jeśli odczuwasz ból tylko podczas biegu pomyśl o zrobieniu USG, być może masz jakiegoś krwiaka w mięśniu (spowodowany przeciążeniem) i w tym jest problem. Jestem właśnie po fizykoterapii i dla mnie (właśnie krwiak w łydce) pomogła jonoforeza z voltarenem w żelu(działa przeciwbólowo), solux(rozluźnia mięśnie, przynajmniej ten czerwony) i laser x10. Porozmawiaj z lekarzem, lub dobrym fizjoterapeutą. A mówią, że bieganie to tani sport....

Dzięki za posta

I moje szczere gratulacje za to, co osiągnąłeś. Od 100kg w grudniu do 94kg teraz. Szacunek!



Dzięki takim osobom jak Ty wiem, że i mi się uda.
Do zobaczenia na trasie

Pozdrawiam

- JackStaff
- Wyga
- Posty: 100
- Rejestracja: 11 mar 2013, 14:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Po dzisiejszej siłowni jestem nieźle "potłuczony". Bolą uda, ramiona a najbardziej mięśnie brzucha, ale te to po wtorku
. Mimo to uśmiecham się do siebie. Kolejny dzień na plus. Kolejny dzień, kiedy mogę powiedzieć, że się nie poddałem. 5 dzień planu 10t bez treningu, ale stopa już nie boli. Jeszcze kilka dni cierpliwości.

- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
JackStaff pisze:Po dzisiejszej siłowni jestem nieźle "potłuczony". Bolą uda, ramiona a najbardziej mięśnie brzucha, ale te to po wtorku. Mimo to uśmiecham się do siebie. Kolejny dzień na plus. Kolejny dzień, kiedy mogę powiedzieć, że się nie poddałem. 5 dzień planu 10t bez treningu, ale stopa już nie boli. Jeszcze kilka dni cierpliwości.
No widzisz, nie jest tak źle.
A ja nogi mam w porządku a od poniedziałku nawet palcem nie ruszyłam a co dopiero jakieś biegi, ćwiczenia, rozciągania czy basen.
Przewiało mi szyje i tak trzyma, z nosa leci alergiczny katar i łeb od tego pęka- kompletna degrengolada. :/
- smopi
- Stary Wyga
- Posty: 221
- Rejestracja: 16 wrz 2010, 08:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Jacek, dobrze mówisz. Czasami lepiej odczekać kilka dni więcej niż się pośpieszyć i doprowadzić do nawrotu kontuzji. W zeszłym roku miałem problemy z mięśniem piszczelowym tylnym. Dwa tygodnie temu, po treningu, poczułem znajomy ból. Na 4 dni odpuściłem bieganie i (odpukać) na razie jest dobrze.JackStaff pisze: [...] stopa już nie boli. Jeszcze kilka dni cierpliwości.
- JackStaff
- Wyga
- Posty: 100
- Rejestracja: 11 mar 2013, 14:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hej!cava pisze: No widzisz, nie jest tak źle.
A ja nogi mam w porządku a od poniedziałku nawet palcem nie ruszyłam a co dopiero jakieś biegi, ćwiczenia, rozciągania czy basen.
Przewiało mi szyje i tak trzyma, z nosa leci alergiczny katar i łeb od tego pęka- kompletna degrengolada. :/

Nie dość, że my to rówieśnicy, to jeszcze alergicy


Kuruj się Kumpelo!

- JackStaff
- Wyga
- Posty: 100
- Rejestracja: 11 mar 2013, 14:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hej Smopi!smopi pisze:Jacek, dobrze mówisz. Czasami lepiej odczekać kilka dni więcej niż się pośpieszyć i doprowadzić do nawrotu kontuzji. W zeszłym roku miałem problemy z mięśniem piszczelowym tylnym. Dwa tygodnie temu, po treningu, poczułem znajomy ból. Na 4 dni odpuściłem bieganie i (odpukać) na razie jest dobrze.
Dzięki! Czekam cierpliwie do wtorku




Pozdrawiam.
- JackStaff
- Wyga
- Posty: 100
- Rejestracja: 11 mar 2013, 14:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
JackStaff pisze:Michał!
Serdecznie gratuluję wyniku w krakowskim maratonie - 2:57:21 !!! Jesteś GOŚĆ !!!![]()
Pozdrawiam!
Może i jestem, ale nie dlatego, że uzyskałem taki czas tylko dlatego, że... wiozę Ci obiecanego KRAKOWSKIEGO OBWARZANKA!
- JackStaff
- Wyga
- Posty: 100
- Rejestracja: 11 mar 2013, 14:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To rewelacja!maly89 pisze:JackStaff pisze:Michał!
Serdecznie gratuluję wyniku w krakowskim maratonie - 2:57:21 !!! Jesteś GOŚĆ !!!![]()
Pozdrawiam!
Może i jestem, ale nie dlatego, że uzyskałem taki czas tylko dlatego, że... wiozę Ci obiecanego KRAKOWSKIEGO OBWARZANKA!



- smopi
- Stary Wyga
- Posty: 221
- Rejestracja: 16 wrz 2010, 08:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Jesteś GOŚĆ - serio. Wynik <3h w maratonie to już nie są żarty. GRATULACJE! A tak poza tym to my wszyscy, jak widzę, z Gdańska jesteśmy. Jacek po Zaspie biega. Ja straszę na Przymorzu a maly89 chyba gdzieś z okolic Moreny jesteś?maly89 pisze:JackStaff pisze:Michał!
Serdecznie gratuluję wyniku w krakowskim maratonie - 2:57:21 !!! Jesteś GOŚĆ !!!![]()
Pozdrawiam!
Może i jestem, ale nie dlatego, że uzyskałem taki czas tylko dlatego, że... wiozę Ci obiecanego KRAKOWSKIEGO OBWARZANKA!