Pogadamy z Tomkiem jak było w tym roku, ale myślę, znając Wiedeńczyków, że organizacja była perfekcyjna. Mama nadzieję, że uda się znaleźć tani transport resztą się zajmę. Mam tam troszkę znajomych, którzy napewno pomogą nam z noclegiem.amator76 pisze:Mówisz i masz:
http://www.vienna-marathon.com/?lang=en
Trening tabata jest bardzo wymagający ale dobrze wpływa na rozwój wytrzymałości i wzmocnienie mięśni.birdy pisze:Witam,
Wspólnie z Dawidem oraz kilkoma innymi kolegami i koleżankami -miałem ostatnio okazję przetestować skuteczność krótkiego treningu metabolicznego o enigmatycznej nazwie TABATA. Przyznam, że było to dosyć wyczerpujące doświadczenieale jeśli miałoby przynosić efekty jak w opisie poniżej to polecam wszystkim zainteresowanym...
. Dziękuję wszystkim za miłą, wesołą, śmieszną a czasami komiczną atmosferę 
. Dużo by tu opisywać, co się działo na naszej nieoficjalnej imprezie 
, ale zapewniam was, że integracja na wysokim poziomie 
. Do domu z wielkimi przygodami dotarłem około 01.00 pomagając przy tym niektórym zmęczonym zawodnikom dotrzeć pod same drzwi mieszkania a uwierzcie mi nie było to łatwe zadanie 
. Coś niecoś wiedzą o tym dziewczyny Justyna :uuusmiech: i Alicja :uuusmiech: , które stanęły na wysokości zadania i wiem już teraz, że można na nie liczyć w każdej sytuacji . Jednym słowem wczorajsze ognisko będziemy jeszcze wspominać i komentować niejednokrotnie na naszych wspólnych treningach 
. Dzisiaj będzie ku temu pierwsza okazja, bo o 09.00 kolejne spotkanie przed plażą miejską.
s 
s . Ciągle jestem pod wrażeniem naszych biegających dziewczyn . Skąd one biorą siłę na bieganie. Wczoraj impreza do późna w nocy a dzisiaj rano o 09.00 Były już gotowe do biegu: Hania ( czarny koń naszej drużyny) 
, Alicja ( matka dorosłych dzieci z piękną sylwetką) , Ewa( szczuplutka gazela, która ma taką progresję formy, że już w przyszłym roku widzę ją w drużynie na maraton) oraz Justyna ( twardzielka z zaliczonymi wieloma maratonami-i szkoda, że wyprowadza się do innego ładnego miasta, bo coraz bardziej mi się podoba i z chęcią zostałbym jej osobistym trenerem) .Z chłopaków był Dawid, Maciej, Piotr, Marcin od Alicji, ( który również jest pod wrażeniem naszej integracji, że chce z nami biegać), nowy kolega ze szkółki, ( ale dał rade zrobić z nami ósemkę) no i Ja . Oczywiście zabrakło miękkich faj 
, ale pewnie wyjdą na trasę później . Oczywiście główny temat dzisiejszego treningu jest tak oczywisty jak wczorajsza impreza 
, więc buzia od śmiechu boli mnie do teraz . Ciąg dalszy uciech już w środę na wspólnym treningu o godzinie 18.00 Przed plażą miejską . PAMIĘTAJCIE, ŻE OD TERAZ DO ODWOŁANIA ŚRODA PONOWNIE NA PLAŻY ( jest już ciepło i jasno, więc pobiegajmy po ścieżkach leśnych dla zdrowia naszych stawów).Pozdrawiam i miłego słonecznego popołudnia życzę. Andrzej. 
s Kilka osób z Grudziądza też wystartowało, trzeba czekać cierpliwie na wyniki Będąc po morderczym sezonie, zapewne w okresie roztrenowania, nie mając pewnie zbyt wiele doświadczenia w zwykłym bieganiu osiągnąć taki wynik - czapki z głów Adam Małysz wypadł znacznie słabiej, bo przebiegł trasę w 51 minut, ale pewnie była to dla niego wyłącznie start rekreacyjny s s s 
s s 
s za moją córkę Sarę,która ma dzisiaj i w najbliższych dniach egzamin gimnazjalny.Również trzymam kciuki za pozostałych gimnazjalistów bo jak wiecie egzamin to mimo wszystko stresująca sytuacja 
i w związku z tym polecam zabrać naszych zdajacych na długi spacer dotleniający ich mózg. postaram się już nie wtrącać prowadzącemu jak było poprzednio ale znacie mnie zawsze muszę coś dodać od siebie.Mam nadzieję że jak inne osoby zobaczą tak liczną grupę biegaczy w naszym rudnickim lesie to zechcą się do tej grupy przyłaczyć.Więcej biegaczy to większa integracja naszego środowiska,wiecej nowych znajomości,przyjaźni,więcej imprez integracyjnych tak więc zapraszajcie swoich znajomych do biegania.Pamiętajcie również aby podać mi dane najlepiej na karteczce odnośnie wolontariuszy o których pisałem i mówiłem juz wcześniej.Pozdrawiam Andrzej s