Kanas78 - komentarze

[wolf1971]

Z pozdrowieniami dla Czytelników blogaska Kanaska i wiernych Fanów Wolfteam'u

[kachita]

Ech, Kanasku, czymaj się! Mam nadzieję, że w końcu ktoś Ci wreszcie to zdiagnozuje...

[Arriba]

Kanasku, no co Ty! Może u Ciebie to jest głębszy uraz i potrzebuje więcej czasu. Ale żeby od razu takie czarne myśl? Zbyt dużo pracy, czasu przeznaczasz na wykaraskanie się z tego, żeby teraz marudzić

[Gryzzelda]

moje piszczele tez nie do konca odpuszczaja, ale ja im tez nie popuszczam.

Ahoj!

[Aniad1312]

Podziwiam Cię Karola, że Ci się chce na te dodatkowe zajęcia latać.
Bo mi by się nie chciało

[Gryzzelda]

Wolfik, co tam sie stalo po tym 30 km? Mam nadzieje ze z noga wszystko ok
No i gratuluje ukonczenia maratonu

Edit: ale ze mnie gapa, sorki Kanas ze zapomnialam ze ty przeciez tez bieglas ten ostatni wpis o piszczelach mnie zmylil i myslalam ze nie startujesz. To jak bylo?

[Markiza1]

Brawo Karolina!!!Jak ja zazdroszcze ci tej imprezy ,a wolfikowi maratonu-jeżeli dotrwam to planuje mój 1.za 2,3lata.

[wolf1971]

Gryza noga zdała egzamin (Compressporty sprawdziły się). To jest najważniejsze, bo mogę dalej biegać. Jednak ćwiczenia kardio nie zastąpią prawdziwych wybiegań. Na ukończenie może i tak, ale na łamanie 4 - NIE.

[kachita]

Brawo, Wolf Team! Co do żelu - jego trzeba popić, bo jednak zakleja mordę Trochę duża wtopa, że wody zabrakło...

[Aniad1312]

I kto tu jest nie do zdarcia? Są przeciwności i są pokonywane

[wolf1971]

Kachitko zjadłem żel tuż przed bufetem. Suchość w ustach była jakis czas po...

[kachita]

Aha. No to może żel się sprawdza tylko do 25 km No ale cóż, tak to już jest, że wszystkiego się nie wypróbuje na treningu - dlatego każdy, nawet najgorszy start, jest lepszy od treningu.

[strasb]

Fajnie, Kanasku, że mogłaś chociaż na dyszce poświętować. Rozsądna decyzja, ale na pewno nie była łatwa - i to już drugi raz. Gratulacje dla Juniorki i Wolfa również.

[Gryzzelda]

napisalam posta i mi wcielo to jeszce raz

gratulacje dla calego Wolfteamu za hart ducha! Jestescie niesamowici

Kanas, no wlasnie jak wpislam cie w wyszukiwarke to mi wyszlo ze bieglas maraton i tak mi do glowy przyszlo ze to Wolfik ci pierwsza zyciowke zrobil bedzie potem co lamac

a co do shin spints, to mi bardzo pomaga maswoanie. Sama sobie masuje i od razu czuje jak napiete miesnie sie rozluniaja i przyczepy prestaja bojec. Od czasu jak pilnuje tego regularnie, jakos wszystko sie kreci, tylko wiesz, ja nie smigam dychy raz w tygodniu i jeszcze zainwestowalam w opaski kompresyje te co Wolfik i nosze je zawsze po biegnaniu i mi sie wydaje ze tez pomagaja.

[Kanas78]

Ta dyszka taka z marszu i towarzysko to ostatni raz teraz powoli wdrażam truchtanie. Masz racje gryzza, kompresy pomoc mogą. Wg pani z ortorehu na to "pulsowanie" które czuje może pomoc, a na shin splintsy ponoć niekoniecznie.. Ale mówisz, ze Ci pomagają? Kurde ale ta cena..