Nie wiem czy to problemy, aczkolwiek po przebiegnięciu większego dystansu, zaczynam odczuwać bóle w łydkach (tylne mięśnie), momentami piszczele.
NIe wiem teraz czy to przez technikę czy przez buty. Dostałem wczoraj od wujka jego stare Nike+, które są dobre. Dodam, że jak biegam, i oglądam się w szybie, to biegam jak pedałek taki.
Czy ktoś mi powie w czym problem? Potrzebuje inne buty? Może ćwiczenia?
Pozdrawiam
Problemy z mięśniami oraz piszczelem podczas biegania
- Marietto
- Stary Wyga
- Posty: 237
- Rejestracja: 07 sty 2007, 10:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Słowo na "pedałka" to bardzo niezręcznie użyte sformułowanie, niezależnie od tego czy chodzi o lekko odchyloną, miękką sylwetkę z niezbornie pracującymi rączkami, czy o pochyloną z wypiętą dupką, jest to słowo obraźliwie użyte w tym kontekście. Przecież żyjemy w środku nowożytnej Europy, wielu z naszych kolegów na ścieżkach biegowych jest "jednoimiennej" orientacji i się tego nie wstydzi, przecież nikogo nie chcemy obrażać...