
mój głowny sport to zawsze było wspinanie + wyjazdy górskie (może i trudno nazwac to sportem, ale zależy od celu) i wlasnie po to aby budowac kondycję pod wspinanie zaczęłam biegać kilka lat temu. teraz z racji malego dziecka ma stanie wyjazdy wspianczkowe są z lekka utrudnione, ale bieganie pozostało

generalnie to zazdroszcze wiekszości z was, ze mozecie tyle czasu na sport poswiecic. moje zycie rodzinno-zawodowe pozwala mi aktualnie tylko na bieganie. Rower dołożę na wiosnę, ale to raczej w formie rekreacji, a nie jakiś ambitnych osiągnięć sportowych
