30 minut ciągłego biegu - i co dalej?
- hotmas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 889
- Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: CSW
FR 210 mogę Ci z czystym sumieniem polecić (jak chyba zresztą większość). Co do 110 nie wiem nie wypowiadam się.
- polcia2000
- Stary Wyga
- Posty: 179
- Rejestracja: 07 gru 2011, 13:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Z tego co mi pani w sklepie mówiła to różnica między Garminem 110 a 210 jest taka że w 210 można ustawić interwały a w 110 tego nie ma. I twierdziła że tylko tym się różnią.
"Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od jednego kroku"
-
- Wyga
- Posty: 60
- Rejestracja: 02 sty 2013, 11:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tak Wilma, u mnie komora odpada totalnie poniewaz posiadam bardzo antyczna i spelnia wszystkie moje wymagania odnosnie komory, czyli "dzwoni i sms-uje" I nie zamierzam tego zmieniac. Wiec na pewno cos na reke.Wilma pisze:Oldies, zegarek jest o wiele wygodniejszy i naprawdę bardzo intuicyjny. Odkąd mam Garmina w ogóle zrezygnowałam z telefonu w czasie biegania.
Bo to tak jak z poczatkami, nie chcialam wydawac, wiec zakupilam tanio za niecale 40 zl zegarek ze stoperem, ale gdy interwaly staly sie nierowne (np 4 min na 1), okazalo sie, ze nie moge tego ustawic. Znajomi smiali sie, ze z oszczednosci moge kupic drugi taki i na jednej rece ustawic bieg, na drugiej marsz Wiec moze teraz lepiej juz porzadne cos kupic.
Tymczasem postanowilam sprawdzic w przyszlym tygodniu w jakim czasie zrobie 5 km. A potem chyba jakis plan musze zastosowac, bo juz mi sie zachcialo cos nowego osiagnac
no run no fun
- polcia2000
- Stary Wyga
- Posty: 179
- Rejestracja: 07 gru 2011, 13:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
hehe, niezłe byś miała stereo w czasie bieguOldies pisze:Znajomi smiali sie, ze z oszczednosci moge kupic drugi taki i na jednej rece ustawic bieg, na drugiej marsz Wiec moze teraz lepiej juz porzadne cos kupic.
Ja też będę się chciała koło 5km pokręcić choć nie mam jeszcze pomysłu na siebie
"Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od jednego kroku"
-
- Wyga
- Posty: 60
- Rejestracja: 02 sty 2013, 11:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mogloby tez byc stereo i w kolorze, np rozowy na jednej, zielony na drugiej
Dzisiaj chcialam zobaczyc czy zrobie 5k. Czas niewazny. Zrobilam. Do polowy bieglam bardzo rowno, tak jak zwykle, gdy robilam zwyczajne 30 min biegu.
Ostatni kilometr juz bardzo ciezko mi szlo. Ostatnie sto metrow myslalam, ze juz stane i odpuszcze. Ogolnie bylam bardzo zmeczona tym dzis. Calosc w czasie (nie smiejcie sie) 37 min (dokladnie 36 min 50 sek.). Szczerze, to myslalam, ze bedzie 35. Ale jednak zwalnialam koniec mocno, bo sil nie bylo.
Nie moge znalezc tych planow co dalej...gdzies bylo o tym jak wydluzac czas...o ile...Dzisiaj wyszlo mi , ze bieglam 37 min, to mi bylo duzo....W sumie to bylo ponad 20% wiecej niz do tej pory...i czasu i dystansu..
Dzisiaj chcialam zobaczyc czy zrobie 5k. Czas niewazny. Zrobilam. Do polowy bieglam bardzo rowno, tak jak zwykle, gdy robilam zwyczajne 30 min biegu.
Ostatni kilometr juz bardzo ciezko mi szlo. Ostatnie sto metrow myslalam, ze juz stane i odpuszcze. Ogolnie bylam bardzo zmeczona tym dzis. Calosc w czasie (nie smiejcie sie) 37 min (dokladnie 36 min 50 sek.). Szczerze, to myslalam, ze bedzie 35. Ale jednak zwalnialam koniec mocno, bo sil nie bylo.
Nie moge znalezc tych planow co dalej...gdzies bylo o tym jak wydluzac czas...o ile...Dzisiaj wyszlo mi , ze bieglam 37 min, to mi bylo duzo....W sumie to bylo ponad 20% wiecej niz do tej pory...i czasu i dystansu..
no run no fun
- Wilma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 562
- Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Oldies, to mamy podobne czasy na 5 km Będzie coraz lepiej, zobaczysz. Dla mnie to nadal wymagający dystans ale organizm się przyzwyczaja i ta 5-tka powoli przestaje być jakimś niesamowitym wyzwaniem
o
- polcia2000
- Stary Wyga
- Posty: 179
- Rejestracja: 07 gru 2011, 13:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wilma - trening czyni mistrza
"Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od jednego kroku"
- Aldona
- Stary Wyga
- Posty: 151
- Rejestracja: 03 sty 2013, 14:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tarnów
Oldies to bardzo dobry czas dla poczatkujacego - naprawde!!!
Ja 5 km robiłam w 31-32 minuty. I co z tego jak osłabłam i bieganie zaczełam traktowac jako cos drazniącego.. pogadałam sama ze sobą, zwolnilam tempo i znowu jest radocha
Ja 5 km robiłam w 31-32 minuty. I co z tego jak osłabłam i bieganie zaczełam traktowac jako cos drazniącego.. pogadałam sama ze sobą, zwolnilam tempo i znowu jest radocha
-
- Wyga
- Posty: 60
- Rejestracja: 02 sty 2013, 11:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No to ja tez musialam zweryfikowac co zrobilam radosnie we wtorek. Napisalam Wam, ze tak sobie poszlam "zobaczyc czy dam rade" i bylo bardzo ciezko. Bylo gorzej niz ciezko, bo nie tylko we wtorek wieczorem padalam, ale i wczoraj bardzo zle sie czulam. Bylam tak zmeczona jakbym co najmniej tone wegla przewalila, tak najlepiej moge to opisac. Caly dzien wczoraj rowniez padalam. I to nie byl bol nog, choc czulam w nogach tez, ale to bylo ogolne zle samopoczucie. Moze to jakis zbieg okolicznosci, ze jakies slabsze dni, etc, ale moze po prostu, biorac pod uwage, ze naprawde te piatke wydusilam z siebie, to moze jednak nie zbieg ale za duzo na raz dla mnie. Nie napisalam, ze po skonczeniu tej piatki na chwilke w glowie mi sie zakrecilo. Jak to wszystko sumuje z wczoraj, to chyba po prostu potrzebuje wiecej czasu.
Wczoraj padlam spac jak dziecko, dzisiaj zrobilam tez przerwe, zamierzam teraz jutro relaksacyjnie pobiec troche mniej, moze ze 20 min, tak zeby coskolwiek zrobic. A potem moze w niedziele znowu tradycyjne 30 min. Moze dolozyc interwaly, o ktorych czytalam? Zaczne znowu tu czytac, gdzies tu byl plan jakis.
W glowie nie odechcialo mi sie, tylko mysle, ze ja musze pomalutku, zeby nie zejsc. Taktycznie
Wczoraj padlam spac jak dziecko, dzisiaj zrobilam tez przerwe, zamierzam teraz jutro relaksacyjnie pobiec troche mniej, moze ze 20 min, tak zeby coskolwiek zrobic. A potem moze w niedziele znowu tradycyjne 30 min. Moze dolozyc interwaly, o ktorych czytalam? Zaczne znowu tu czytac, gdzies tu byl plan jakis.
W glowie nie odechcialo mi sie, tylko mysle, ze ja musze pomalutku, zeby nie zejsc. Taktycznie
no run no fun
- Wilma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 562
- Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Mnie przy pierwszej 5-ce plamy zaczęły przed oczami latać i też myślałam że przesadzilam. Ale później już lepiej było bo wiedziałam jak rozłożyć siły. Jak pobiegłam 5 km jakoś 8 czy 8.30min/km to miałam uczucie, ze zrobiłabym i drugie tyle. Także może po prostu zwolnij?
o
- Provitamina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1070
- Rejestracja: 04 sty 2013, 11:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: śląsk
Narazie nie myśl o interwałach. Biegaj swobodnie swoim konwersacyjnym tempem. Biegaj na samopoczucie. Biegając interwały musisz zmusić swój organizm do mocniejszych akcentów. Narazie nie jest Ci to potrzebne. Zniechęcisz się niepotrzebnie.Oldies pisze:Moze dolozyc interwaly, o ktorych czytalam? Zaczne znowu tu czytac, gdzies tu byl plan jakis.
Life is short... running makes it seem longer.
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
- polcia2000
- Stary Wyga
- Posty: 179
- Rejestracja: 07 gru 2011, 13:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzisiejszy trening urozmaiciłam, do mojego 30-sto minutowego truchtu dodałam przebieżki 6 x 20 sekund, przebieżka była dużo szybsza niż trucht - nie wiem czy dość szybka czy nie bo nie umię tego jeszcze okreslić. Między przebieżkami spokojny marsz. W sumie wyszło 45 min treningu. Na razie mam taki pomysł na siebie Tylko nie wiem czy robić tak w każdy trening czy raz lub 2 w tygodniu wystarczą
"Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od jednego kroku"
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Polciu, tu masz plan w którym są przebieżki..Szczupła sylwetka..Co prawda jest w grupie propozycji dla średnio zaawansowanych, ale ładnie opisuje, jak biegać przebieżki. To nie są odcinki na maxa, to ma być ładny, szybki, techniczny bieg, taki, jaki marzyłby się na dłuższym dystansie. Pracować mają ręce i całe ciało. Na pewno nie jest to dla Ciebie na każdy trening, ale do przeplatania z dłuższym wybieganiem..
Dobrze, jeśli wypowiedziałby się Adam, bo ja sam aktualnie nie biegam planowo , ale właśnie ten plan bardzo mi się podobał i go wdrażałem...
Dobrze, jeśli wypowiedziałby się Adam, bo ja sam aktualnie nie biegam planowo , ale właśnie ten plan bardzo mi się podobał i go wdrażałem...
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
- polcia2000
- Stary Wyga
- Posty: 179
- Rejestracja: 07 gru 2011, 13:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witaj no powiem Ci że nie zaglądałam do tego planu bo gdzie ja raczkujący biegacz do średnio zaawansowanych ale widzę że plan nawet spoko tylko jest jeden problem, skąd wiedzieć że biegnie się na 70-75% jeszcze nie mam pulsometru i nie wiem ja to okreslićP@weł pisze:Polciu, tu masz plan w którym są przebieżki..Szczupła sylwetka..Co prawda jest w grupie propozycji dla średnio zaawansowanych, ale ładnie opisuje, jak biegać przebieżki. To nie są odcinki na maxa, to ma być ładny, szybki, techniczny bieg, taki, jaki marzyłby się na dłuższym dystansie. Pracować mają ręce i całe ciało. Na pewno nie jest to dla Ciebie na każdy trening, ale do przeplatania z dłuższym wybieganiem..
no myślę że jak Adam znajdzie trochę czasu to coś doradziP@weł pisze:Dobrze, jeśli wypowiedziałby się Adam, bo ja sam aktualnie nie biegam planowo , ale właśnie ten plan bardzo mi się podobał i go wdrażałem...
"Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od jednego kroku"
- Piechu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2762
- Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rokietnica/Poznań
pulsometr nie jest Ci do niczego potrzebny zakres 70-75% to tzw. tempo konwersacyjne czyli takie podczas, którego możesz swobodnie rozmawiaćpolcia2000 pisze:ale widzę że plan nawet spoko tylko jest jeden problem, skąd wiedzieć że biegnie się na 70-75% jeszcze nie mam pulsometru i nie wiem ja to okreslić
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu