Pierwszy półmaraton

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

łapacz tchu pisze:rzy tej wadze i z Twoją kondycją to se możesz polecieć, ale do sklepu za rogiem po piwo
10/10 :hahaha: Możesz skoczyć po dwa, jedno dla mnie.

Odpuść pólmaraton w marcu, poszukaj półmaratonu na jesieni. W polskich warunkach klimatycznych początkującym (takim jak ty) zaleca się trenowanie "pod jesień". I to jest bardzo mądre.
A bieganie na bieżni jest inne od biegania na zewnątrz. Nic z tego półmaratonu nie będzie w marcu. A po drodze w maju/czerwcu poszukaj jakiejś 10-szki.

powodzenia. krunner.
PKO
Awatar użytkownika
Piechu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2762
Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rokietnica/Poznań

Nieprzeczytany post

I właśnie przez takie myślenie jak autora tego wątku z trasy półmaratonu karetki znacznie częściej zbierają delikwentów niż na maratonie. Wielu amatorom się wydaje, ze 21,097 to pikuś i bez kompletnego przygotowania startują nie wiedząc co ich tak naprawdę czeka. A później jest płacz i zgrzytanie zębów.
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Piechu pisze:I właśnie przez takie myślenie jak autora tego wątku z trasy półmaratonu karetki znacznie częściej zbierają delikwentów niż na maratonie. Wielu amatorom się wydaje, ze 21,097 to pikuś i bez kompletnego przygotowania startują nie wiedząc co ich tak naprawdę czeka. A później jest płacz i zgrzytanie zębów.

A wiesz co jest najlepsze? Że zdecydowana większość, która tak myśli dociera do linii mety :) Sam znam takie przypadki. Ale wielu z nich ma później dość biegania na długi okres :)
Awatar użytkownika
Piechu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2762
Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rokietnica/Poznań

Nieprzeczytany post

maly89 pisze:A wiesz co jest najlepsze? Że zdecydowana większość, która tak myśli dociera do linii mety :) Sam znam takie przypadki. Ale wielu z nich ma później dość biegania na długi okres :)
Ale chyba nie o to chodzi prawda :) Bieganie ma być przyjemnością a nie katorgą. Wiadomo, że dystanse 21,097 oraz 41,195 działają na wyobraźnie ale wszystko trzeba robić z głową. A ludzie rzucają się na te dystanse bez odpowiedniego przygotowania a później albo nie kończą biegu albo kończą go człapiąc lub czołgając się w stronę mety z grymasem bólu na twarzy.
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
przyszły maratończyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 203
Rejestracja: 01 gru 2011, 19:28
Życiówka na 10k: 51:52
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: KIELCE - woj. świętokrzyskie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Może zdarzy się cud:)
Choć, patrząc nawet po sobie, widzę, że nie będzie to takie proste i zakładanie planów jak kolega założyciel wątku na poziomie raczej nie osiągalnym jest niezbyt mądre. Lepiej przecież mile się zaskoczyć (zakładając np. 2:30) niż niemile rozczarować przy 2:00. Choć ja tak jak poprzednicy uważam, że sukcesem dla Ciebie (o czym zresztą pisałem już wcześniej) będzie ukończenie - biegnąc - półmaratonu. I z tego będziesz mieć frajdę - to Ci mogę obiecać. Lecąc:) na 2:00 pewnie koło 5 km będziesz już maszerował, na 10 będziesz miał dosyć, a przy 13 zrezygnujesz...
Tak czy owak, powodzenia życzę - ale też mądrości w przygotowaniach. Pochwal się jak one wyglądają, jaki masz plan na osiągnięcie założonego celu?
zapraszam na bloga (zwykłego): www.szuranie.pl

BLOG na forum bieganie.pl:: TUTAJ
zapraszam do komentowania: TUTAJ

szuranie.pl na Facebooku: TUTAJ
Obrazek
Awatar użytkownika
radslo1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 731
Rejestracja: 29 mar 2012, 17:28
Życiówka na 10k: 39:53
Życiówka w maratonie: 3:21:47
Lokalizacja: Żelechów/Warszawa

Nieprzeczytany post

Jak gość solidnie się zacznie przygotowywać to przebiec przebiegnie. Ale jakim kosztem? Oczywiście nie o to przecież chodzi bo ważne jest aby bieganie sprawiało przyjemność a nie było katorgą. Bieganie po 5:40/km biorąc pod uwagę ciężar zawodnika oraz to, że zostało dwa miesiące do półmaratonu to trochę proszenie się o kontuzję i znienawidzenie biegania. Ja bym się solidnie zaczął przygotowywać do jakiejś dyszki. Dyszka jest piękna. Poczytaj ten artykuł - http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=6&id=771
Imprez tego typu jest troszkę. Powodzenia.
Insomiaa
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 14 sty 2013, 16:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki za wszystkie rady. Zarzutami, szyderstwem się nie przejmuję.

Ktoś pytał się o postępy:
1) Ważę 5,5kg mniej.
2) Wczoraj dałem radę przebiegnąć 5km z tempem 10km/h, oprócz tego siłownia, ćwiczenia ogólno-rozwojowe i na koniec 45min orbitrek
3) trenuję tak często jak mam czas, w zeszłym z 5 razy. W tym niestety od niedzieli rano do wczoraj wieczorem miałem przerwę.
4) w weekend też łyżwy i spacery.

Plan do końca lutego to zrzucić jeszcze co najmniej 10kg i wrócić do formy aby biegać 10km przez godzinę.
saper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 631
Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Nie ten polmaraton wg mnie wazny, lecz to czy po nim gosciu zaloguje sie i napisze "biegam, jest fajnie coraz fajniej" czy tez wymownie zamilknie.
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Insomiaa pisze: 3) trenuję tak często jak mam czas

Jeśli tak to Ty nie trenujesz a po prostu sobie biegasz od czasu do czasu. Trening wymaga pewnego rygoru :) Związany jest z systematycznością i ma przynieść określone rezultaty.
Awatar użytkownika
toa
Wyga
Wyga
Posty: 121
Rejestracja: 16 gru 2012, 20:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Aleksandrów Łódzki

Nieprzeczytany post

Wszyscy początkujący (w tym ja) potrzebują czasu aby na własnej skórze sie przekonać, że pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Może jesteś młody i Tobie się uda ale na ten moment prognozuję, że skończysz albo z kontuzją albo z bieganiem bo braknie Ci zapału - czego Ci wcale nie życzę.

Kilka rad z mojej strony:
- Pracuj nad systematycznością - to bardzo ważne
- nie szukaj wymówek (bo śnieg, bo zimno itp)
- trenuj czasem na powietrzu
- 5km w 30 minut ma się nijak do 21 km w 5:30 min/km
- biegaj wolniej a dłużej - 5km na maxa mniej Ci da niż 10 km w 75-80% HRmax
- jak się będziesz nastawiał na szybkie tracenie masy to nie osiągniesz postępów jakie zakładasz (a początkowe kg to głównie woda)
Awatar użytkownika
Buniek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2655
Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
Życiówka na 10k: 35:35
Życiówka w maratonie: 2:57:09
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

Super, że biegasz, super że zmierzasz w stronę odpowiedniej wagi.

Ta "krytyka", która się pojawiła nie ma na celu, broń Boże, zniechęcania Cię do treningów.
Wynika w głównej mierze z troski o Ciebie, nie chodzi o to że nie dasz rady i będzie straszny zawód, dorosły facet, płakać nie będziesz :). Trenując za szybko, szczególnie przy duzej masie ciała można zrobić sobie krzywdę. Priorytetem powinno być dla Ciebie rozsądne obniżanie wagi, Twoje nogi będą szczególnie wdzięczne, a i wyniki zaczną się bardzo szybko poprawiać.

Jak ktoś pisał pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć, także tego że na początku przygody z bieganiem ciężko realnie określić na jaki wynik Cię stać.

Może się uda, powodzenia.
Krzysiek
Insomiaa
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 14 sty 2013, 16:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nadal walczę, niestety choroba mi trochę przeszkodziła w tym tygodniu i byłem tylko na siłowni w poniedziałek i dzisiaj...

Zobaczymy jak będzie dalej szło, ale na razie czuję się osłabiony.
aswalt
Wyga
Wyga
Posty: 53
Rejestracja: 05 sty 2013, 23:19
Życiówka na 10k: 51.05
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Trzymam za Ciebie kciuki!
Szczerze wierzę w to, że spotkamy się w jakimś październiku czy listopadzie na trasie jakiegoś półmaratonu i obaj przebiegniemy linię mety... po niecałych dwóch godzinach od startu :)
http://www.absurdum.pl - mój kawałek sieci

Waga: 125 --> 90
Insomiaa
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 14 sty 2013, 16:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki Wielkie :)

Jest mnie 7,5 kg mniej niż na początku (miało być -10, ale tempo chudnięcia spadło). Wczoraj w tempie konwersacyjnym (8km/h) przebiegłem 12km (czas 1h30min). Powoli widzę postępy.
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Insomiaa pisze:Dzięki Wielkie :)

Jest mnie 7,5 kg mniej niż na początku (miało być -10, ale tempo chudnięcia spadło). Wczoraj w tempie konwersacyjnym (8km/h) przebiegłem 12km (czas 1h30min). Powoli widzę postępy.

No to brawo :) Ważne, że daje Ci to satysfakcję (tak przynajmniej wnioskuję). A, że waga już szybko nie spada to normalna sprawa :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ