P@weł - komentarze

[kony]

Każdy ma inną intensywność oddawania potu więc trudno jednoznacznie ocenić ale tak jak pisałem jeden raz mi się zdarzyło, że miałem wilgoć w mniejszej kieszonce i nie była to wilgoć pochodząca z warunków atmosferycznych ale i intensywność wysiłku była dość wysoka.

[concordia]

Paweł biedaku. Wyobrażam sobie natłok myśli kłębiących się w Twojej głowie podczas wizyty u doktorki

Wiesz, tylko wszystko z głową, jeśli nie będziesz się czuł na siłach to pozostań przy foto-reportażach na razie
Kuruj się!

[P@weł]

Pati, ja mam spory dystans i do siebie, i do tego, co wokół. No może najmniejszy mam do ludzi i to, czego mi dziś żal, to pobiegnięcia i bycia w biegu z nimi. Oczywiście ich wspierałem, a zmagania uwieczniłem, co będę starał się zaraz opisać i pokazać w blogu. Warunki były bardzo ciężkie, dobrze, że odpuściłem, bo już miesiąc temu, zmagając się z zatokami, miałem na trasie spore problemy z oddechem..
Będę się kurował, choć duszę mam rogatą - dziś wieczorem opijamy ich sukces na Starówce , a jutro spotykamy nad Rusałką - ja jeszcze nie wiem, w jakim charakterze

[concordia]

To widzę, że u Was też dzis imprezowo. Ja idę dziś na taką zorganizowaną imprezę, stroje koktajlowe, orkiestra i w ogóle
Będzie się działo.
Dobrej zabawy Wam życzę, i żebyście jutro byli w stanie wyjść na trening

[P@weł]

Ze wzajemnością . U nas to będzie raczej dziś rozmownie, piwnie, winnie, drinkowo etc. - mam nadzieję, że też klimatycznie, poznawczo, może nam jakaś fajna muza potowarzyszy . Fotki - po cenzurze i akceptacji powszechnej - postaram sie też wrzucić na bloga

[Matthias]

Tak tak po dzisiejszej porannej imprezie (oczywiście udanej) wieczorem będzie wreszcie czas by na spokojnie porozmawiać nie tylko
o bieganiu...

[P@weł]

Tak było, Panie Maćku, tak było...

[Piechu]

Jak zwykle dziarski wpis Uwielbiam czytać i oglądać.
Musiałem się w końcu pojawić w miejscu publicznym-biegowym bo ludzie zaczęli by podejrzewać, że siedzi sobie jakiś gad Piechu na forum biegowym, wszystkim doradza i się wymądrza a sam nie biega
A poza tym patrząc na zdjęcia jestem dowodem na to, że grubasy tez mogą biegać

[P@weł]

A poza tym patrząc na zdjęcia jestem dowodem na to, że grubasy tez mogą biegać

Tylko mi tu proszę bez takich! Ty, grubas??..Żart jakiś..Unieś 104kg jak ja Swoją drogą jak zarejestruję dwie cyfry - pijemy piwo na tą okazję

[Piechu]

Waga nie stanowi o grubości
Ja mimo swoich 77kg mam tego tłuszczu aż nadto tu i ówdzie i jeszcze w paru innych miejscach

A tak w ogóle to mam dziś lekkie zakwasy, chyba ćwiczenia i rozciągania Moniki zrobiły mi kuku
A poza tym Człowiek-Maszyna.... szacun Chociaż boję się, żeby nie przedobrzył Spojrzałem na jego run-loga i wczoraj chyba ponad 30km walnął

To kiedy wspólne bieganie? Za tydzień czy dwa?

Zamiast piwa wolę coś mocniejszego byle nie wódkę

P.S. PO wczorajszym bieganiu przez cały dzień miałem takiego głoda, ze szok! Dawno czegoś takiego nie doświadczyłem
mniej więcej tak to wyglądało http://www.youtube.com/watch?v=7B2A4Te47MU

[P@weł]

MashineMan jest nie do zdarcia Wczoraj, jeśli się nie mylę, wykręcił 23km. I w dodatku "pali gumę", bo to wszystko w tempie jest..Na szczęście ma wejście na tanie obuwie, może je zdzierać.

Co do głodu - nie masz się czym przejmować, zobacz jakiego powera ma Misiu Po miodku te interwały robi na pewno w okolicy 3:xx

Pomiędzy piwem i wódką jest wino, mój bardziej ulubiony trunek

Bieganie? Zobaczymy, lek mam na 7 dni..za 3 tygodnie jakaś wizyta kontrolna..Myślę, że czeka mnie odbudowywanie formy utajnionymi wieczorami nad Rusałką

[siena_driver]

Fajne te Wasze spotkania, a ekipa liczna i taka kolorowa - każdy w kurtce innego koloru

[P@weł]

Grześ, teraz - w tym zimo-białym krajobrazie - nawet szary jest kolorem

[siena_driver]

Tyz prowda, jak mawiał Pyzdra

Ale widać, ile macie radochy ze wspólnego biegania, naprawdę zazdroszczę I co najważniejsze, Czesio się znalazł :D

[P@weł]

I co najważniejsze, Czesio się znalazł :D

Czesio - Pierwszy Psi Biegowy Celebryta