Acer - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

hejjjj, Acer, już zastanawiałam się gdzie się podziewasz :)
Acer pisze: Chyba to był mój pierwszy bieg gdzie starałem się biec według wskazań pulsometru i do końca nie jestem zadowolony.
odkąd schowałam pulsometr do szuflady - biegam mniej zestresowana :hahaha: :hahaha: ; Tobie też to radzę :oczko:
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Wapel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 673
Rejestracja: 02 wrz 2012, 09:31
Życiówka na 10k: 53:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świętochłowice

Nieprzeczytany post

czyli reasumując: pulsometr wytwarza u biegacza stres, a ten zwiększa jego puls, przez co pojawia się jeszcze większy stres itp itd :hejhej:
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wapel pisze:czyli reasumując: pulsometr wytwarza u biegacza stres, a ten zwiększa jego puls, przez co pojawia się jeszcze większy stres itp itd :hejhej:
może :hahaha: , czasami patrząc na wskazania bałam się, że zaraz zaliczę zgon, choć wcale nie czułam się umierająca :spoczko:
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rubin , Wapel coś w tym jest co piszecie o pulsometrach, ale mnie najbardziej wnerwiało jego "pipczenie" dlatego teraz wyłączam dźwięki i o niebo lepiej się biega.
rubin pisze:hejjjj, Acer, już zastanawiałam się gdzie się podziewasz :)
Ostatnio w pracy non stop praca przy kompie to w weekend "zafundowałem sobie odpoczynek" od tego ustrojstwa i tylko na chwile wczoraj tu wypadem przeczytać rymy Grzegorza :)
Obrazek
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ładny kilometraż po raz kolejny (u mnie w tym tygodniu kilosów co kot napłakał).
Zazdroszczę Ci niskiego tętna - wybieganie w okolicach "połówki" na tętnie 140 to dla mnie niedościgniony wzór :)
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

elegancko :usmiech: ; czuję się dogoniona :hahaha:
Awatar użytkownika
Angua
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 798
Rejestracja: 15 cze 2012, 08:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mój (tzn. pożyczony) pulsometr tez się relaksuje w szufladzie :hej:
Ale widzę, ze ostro do przodu idziesz, 4 treningi, basen, to na wiosnę pewnie rower dołączy?
Blogowanie
Komentowanie
Obrazek
_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tak na wiosnę planuje dołączyć też rower ale wtedy to będzie już kosztem 1 treningu biegowego .... bo z natury jestem leniwym człowiekiem i sam się dziwie, że teraz biegam 4 dni w tygodniu ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Fajne to długie wybieganie, prawda? Nie wiem, jak Ty, ale ja czułem nogi dopiero po biegu, w trakcie po prostu cieszyłem się że biegnę. :)
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bardzo fajne! ;) w czasie biegu było Ok jasne czasami czuło się, że po śniegu jest trochę ciężko ale ogólnie nie stanowiło to większego problemu.
Na drugi dzień z nogami też wszystko było Ok, gorzej w ubiegłym tygodniu trochę czułem teraz już nie.
Jedynie co ale w zasadzie dzieje się to po każdym biegu rano po wstaniu z łózka kiedy schodzę po schodach na dól "czuje" staw skokowy ale to mija po zwykłem rozchodzeniu.

Jeszcze co do samego biegu to ja akurat biegłem w godzinach 20.00- 22.00, żonce zamarzyły się podyplomowki wiec tylko wieczorem mogłem pobiec .... a tam w domach ludzie oglądają filmy albo imprezują a ja biegnę.... i czuję się świetnie.
Obrazek
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

acer pisze:czasami czuło się, że po śniegu jest trochę ciężko ale ogólnie nie stanowiło to większego problemu
ciężko ale przyjemnie :usmiech: , też tak to odbieram; trochę żałuję, że ten mój lasek taki malutki, ciągle muszę kółka po nim kręcić; nie mam niestety tyle czasu i odwagi, żeby samodzielnie wypuścić się w jakieś dalsze strony
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Bardzo ładne tempo.
A synek dał Ci do zrozumienia, że chyba zabrakło jednego prezentu - Gillette Junior ;)
Awatar użytkownika
Wapel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 673
Rejestracja: 02 wrz 2012, 09:31
Życiówka na 10k: 53:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świętochłowice

Nieprzeczytany post

dobrze że nakładając pianki nie dorzucił: tata, daj trzy dychy na kino... to dopiero za kilkanaście lat będzie :bum:
Awatar użytkownika
Wapel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 673
Rejestracja: 02 wrz 2012, 09:31
Życiówka na 10k: 53:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świętochłowice

Nieprzeczytany post

fajne te treningi sobie zaaplikowałeś w tym tygodniu :) wybieganie 23,5 km w tym mrozie to naprawdę zasługuje na szacunek ;)
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Pięknie poleciałeś w niedzielę! :)
Zastanawiam się coraz bardziej nad muzą w słuchawkach. Szkoda, że częściej biegam przy ulicach, jezdniach, gdzie trochę to niebezpieczne jest.
No i gratuluję Ci bilansu tygodniowego. 56km, to niemal 240km na miesiąc da. Maratoński kilometraż! :)
ODPOWIEDZ