Dzienny Jadłospis Biegacza

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
Piechu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2762
Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rokietnica/Poznań

Nieprzeczytany post

Aldona pisze:
kisio pisze:Piechu a nie powinieneś na początek rozbujać swój metabolizm? Masz go raczej mocno spowolniony..
Jak można metabolizm rozbujać :niewiem:
Chetnie rady i uwagi bym poczytała, bo moja przemiana leży i kwiczy :ech:
Przyłączam się do pytania ;)
Mój eksperyment z LCHF nie trwał długo (w jakimś innym wątku o tym pisałem). Teraz obcinam w miarę możliwości i zdrowego rozsądku węglowodany. Staram się je jeść tylko rano w pierwszym posiłku.
Niestety problem z metabolizmem jest. Przede wszystkim muszę odwiedzić endokrynologa bo moja tarczyca a raczej to co z niej pozostało chyba znowu padła.
Niemniej jednak oprócz wizyty u lekarza przydałoby się jak to kisio napisał rozbujać metabolizm po tej zamule, którą sobie zafundowałem.
Ostatnio zmieniony 04 sty 2013, 11:50 przez Piechu, łącznie zmieniany 1 raz.
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
New Balance but biegowy
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

grim80 pisze:Planuję usystematyzować dietę, bo mimo, że w 2012 roku osiągnąłem rewelacyjne efekty w zbijaniu wagi, wciąż jest trochę do zgubienia.
Myślę o jedzeniu takich grup pokarmów - co mam dodać, co ewentualnie wyeliminować?

śniadania / drugie śniadania: pieczywo razowe z masłem, serek wiejski, banan, jabłko, pomidory, musli na jogurcie naturalnym lub maślance - oczywiście nie na raz, tylko w różnych konfiguracjach
obiady: wołowina, kurczak, indyk; warzywa - kalafior, brokuły, szpinak, buraczki, ogórki, pomidory; bez ziemniaków, czasem ryż lub kasza gryczana
desery: gorzka czekolada, galaretki (że niby na kolana i stawy ogólnie)
kolacje: pieczywo razowe, jabłka, wędlina chuda

Wiem o konieczności takiego ustawienia pór jedzenia, żeby jeść 5 lub 6 lekkich posiłków co 2h :)
Nie ma nic o tym kiedy robisz treningi i co przed i po nich zamierzac jesc. Pieczywo jakiekolwiek na kolacje to raczej kiepski pomysl chyba ze jako uzupelnienie wegli po treningu. Galaretki sobie odpusc, napchasz sie tylko niepotrzebnymi weglami a zelatyna i tak nic ci na kolana nie pomoze.
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

No tak, zapomniałem dodać - biegam głównie rano. 3 do 5 razy w tygodniu (w tym najczęściej raz na bieżni w połączeniu z siłownią), ok. 7 rano, a w weekend jak się uda. Wieczorem robię sobie zazwyczaj sesje gimnastyczne, ok. 30-45 minutowe.

A jak to jest z tą żelatyną w końcu? Mojej mamie nawet lekarz (wprawdzie eNeFZetowski, i w małej miejscowości) zalecał galaretę (ma od lat problemy z kolanami).
gieniastus
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 03 sty 2013, 22:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

mój doktor też mi zalecał żelatynę, dobrze wpływa na stawy a podczas biegania nadwyręża się kostki, kolana...
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Galaretka jako zabawienie dla stawów raczej na nie, ale jako deser jak najbardziej na tak. Na pewno nie zaszkodzi. Ja polecam. W wakacje jadłem praktycznie codziennie galaretkę z owocami :)
gl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 19 lip 2009, 18:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze: 6. nie piszesz nic o piciu a to bardzo ważne,.
no, mowa!

"Chopin gdyby jeszcze żył, toby pił"
pzdr
gl
pola102
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 14 sty 2013, 17:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzienny wydatek energetyczny

Wartość energetyczna jadłospisu powinna mniej więcej równać się wydatkowi energetycznemu. Należy odróżnić dni bez treningu od dni treningowych. Przy założeniu, iż zarówno w dni treningowe, jak i w dni bez treningu osoba poza pracą prowadzi mało aktywny tryb życia, dzienny wydatek energetyczny będzie wynosił:

* W dni bez treningu: 2500 kcal
* W dni z treningiem (8 km w tempie 5 min. 30 sek. + gimnastyka 15 min.) 3200 kcal (2500 kcal + 700 kcal na trening)

Widać więc wyraźnie, iż w dni bez treningu należy spożywać mniejszą ilość pożywienia, niż w dni z treningiem.


Posiłki w ciągu dnia

Proponowany schemat dnia:
7.00 Śniadanie (opcjonalnie 8.30 w pracy) 700 kcal
11.00 II Śniadanie 500 kcal
14.00 - 14.30 Lunch (opcjonalnie obiad) 900 kcal
17.00 - 18.00 TRENING
18.30 Posiłek po treningu 500 kcal
20.00 - 20.30 Kolacja 700 kcal
despedidas en granada - Pozdrawiam Mart1k4e
Awatar użytkownika
Aldona
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 151
Rejestracja: 03 sty 2013, 14:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tarnów

Nieprzeczytany post

Pola, z całym szacunkiem, bo patrze przez przymat tylko swojego organizmu, ale gdybym dzienie dostarczła sobie ponad 2 tys kalorii, to puchłabym w oczach.. trening to jedno, ale jeszcze trzeba wziąc pod uwagę, w jakim trybie sie pracuje - siedzącym, czy tez nie.
Yassith
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 194
Rejestracja: 25 cze 2012, 14:36
Życiówka na 10k: 48:15
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Te 2500 kcal to dla mezczyzny czy kobiety bo to raczej nie wszystko jedno ;)

Ogolnie strasznie duzo zarcia - biegam 80-100km tygodniowo i aby schudnac jem ok 1500 kcal dziennie.w przedziale 2000-2500 waga stoi. Mysle, ze moj organizm przystosowuje sie do mniejszych ilosci jedzenia albo deficyt jest zbyt maly aby zauwazyc roznice zwlaszcza jak w ciagu miesiaca cos nieplanowanego sie przegryzie.
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Yassith pisze:Te 2500 kcal to dla mezczyzny czy kobiety bo to raczej nie wszystko jedno ;)

Ogolnie strasznie duzo zarcia - biegam 80-100km tygodniowo i aby schudnac jem ok 1500 kcal dziennie.w przedziale 2000-2500 waga stoi. Mysle, ze moj organizm przystosowuje sie do mniejszych ilosci jedzenia albo deficyt jest zbyt maly aby zauwazyc roznice zwlaszcza jak w ciagu miesiaca cos nieplanowanego sie przegryzie.
80km TYGODNIOWO i 1500 kcal dziennie ? To chyba nawet klodka na lodowce by mnie nie powstrzymala :bum:
Awatar użytkownika
Aldona
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 151
Rejestracja: 03 sty 2013, 14:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tarnów

Nieprzeczytany post

1500 kcal to maksymalna moja dawka energii, ale przy 22 km tygodniowo plus 2 razy fitness w tygodniu, wielkiego spadku wagi niestety nie ma..
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Yassith pisze:Te 2500 kcal to dla mezczyzny czy kobiety bo to raczej nie wszystko jedno ;)

Ogolnie strasznie duzo zarcia - biegam 80-100km tygodniowo i aby schudnac jem ok 1500 kcal dziennie.w przedziale 2000-2500 waga stoi. Mysle, ze moj organizm przystosowuje sie do mniejszych ilosci jedzenia albo deficyt jest zbyt maly aby zauwazyc roznice zwlaszcza jak w ciagu miesiaca cos nieplanowanego sie przegryzie.
To albo bardzo mało masz do zrzucenia albo masz strasznie zwolniony metabolizm skoro 2000kcal i 80km tygodniowo nie jest wstanie zbić wagi. Aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że wiele zależy od organizmu.
Aldona pisze:1500 kcal to maksymalna moja dawka energii, ale przy 22 km tygodniowo plus 2 razy fitness w tygodniu, wielkiego spadku wagi niestety nie ma..
Dlatego mówi się, że w przypadku zbijania wagi liczy się konsekwencja i cierpliwość :) Im szybszy spadek tym większa szansa na jojo :)
xnicki12
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 22 sty 2013, 11:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja dorzuciłem jeszcze odżywki na spalanie tłuszczu. Jem dużo białka, owoce warzywa a efekty z czasem przychodzą. W ciągu tygodnia tracę około 1 kilogram.
Awatar użytkownika
Piechu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2762
Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rokietnica/Poznań

Nieprzeczytany post

i pewnie wcinasz do tego mnóstwo celulozy pochodzenia drzewnego... to pewnie w tym tkwi tajemnica twojej diety :lalala:
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
Awatar użytkownika
Aldona
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 151
Rejestracja: 03 sty 2013, 14:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tarnów

Nieprzeczytany post

maly89 pisze:
Aldona pisze:1500 kcal to maksymalna moja dawka energii, ale przy 22 km tygodniowo plus 2 razy fitness w tygodniu, wielkiego spadku wagi niestety nie ma..
Dlatego mówi się, że w przypadku zbijania wagi liczy się konsekwencja i cierpliwość :) Im szybszy spadek tym większa szansa na jojo :)
I tym mnie Mały bardzo na duchu podniosłeś :)
ODPOWIEDZ