Kachita - komentarze.

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

Ajć... Kiedy można sie podpisać na gipsie?
:oczko:
PKO
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Martyna_K pisze:Kachita,ale po zdjęciu gipsu będziesz miała jakąś rehabilitację,czy cuś...?
Ps. Zaliczka przepadła? Mam nadzieję,że nie... :ojoj:
Tak, będę miała przepisaną rehabilitcję - jakiś laser, pewnie terapię manualną, coś w tym guście. A zaliczka - nie wiem... Liczę się z tym, że jednak tak, no ale trudno, shit happens, wypadki chodzą po ludziach. I to nie kasy mi żal, tylko spotkania z ludkami :ech:
Kanas78 pisze: Ściskam bardzo mocno i jestem z Tobą :lalala:
Dzięki! :)
rubin pisze:P.S. 1.) Kachita, z tym gipsem to będziesz miała ekstra obciążenie do ćwiczeń a'la pan kapelutek .

P.S. 2.) uważaj teraz na tę drugą nogę; czytaj: nie podskakuj za bardzo przemieszczając się z kąta w kąt, bo dwa gipsy to nie jeden
Ad 1. - no nie wiem, czy będę ćwiczyć pana kapelutka, jednak tam trzeba wchodzić na krzesło (ja wchodzę na taką mini-drabinkę), a to z gipsem jest utrudniona sprawa. Ale ćwiczę ręce chodząc o kulach :spoczko:

Ad 2. - kiedyś miałam tę kostkę już złamaną i jak jeszcze nie miałam kul, to radośnie podskakiwałam sobie z sypialni do kuchni, gdy wnet! krzywo wylądowałam i druga noga nie utrzymała. Jak rymnęłam mordką o dywan, to aż mi w uszach zadzwoniło :bum:
wolf1971 pisze:Ajć... Kiedy można sie podpisać na gipsie?
Jak zajedziesz do Wro przed 3 stycznia, masz szansę ;)

A tutaj dokumentacja obrazkowa:
DSC00212.JPG
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

Oj Kachita, lacze sie w bolu :ech:
I tez mialam napisac o dodatkowym obciazeniu do podciagania, ale rubin mnie ubiegla i widze ze sa pewne trudnosci logistyczne :lalala:
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kachitka no naprawdę strasznie mi cię żal. Jakby to ująć... To jest podwójne rozczarowanie. No ale co zrobić taka karama widać. Najważniejsze teraz to myśleć pozytywnie, aby ci ta nóżka pięknie wyzdrowiała i abyś nie musiała zbytnio przesadzać z późniejszą rehabilitacją.

Trzeba myśleć teraz już tylko pozytywnie... ostatecznie najgorsze masz już za sobą... :ojoj:
Zobaczysz za kilka tygodni będziesz się z tego śmiała.

A i nie przesadzaj z tą "rozumiejącą" czekoladą... (btw dziś wciągnąłem 1/2 tabliczki wedlowskiej z orzechami), a o formę się nie martw, bo w trzy-cztery tygodnie ją odzyskasz.

PS. Można na to całe "wydarzenie" spojrzeć inaczej. Obóz ma się zacząć 26, tak? Ale przecież w myśl zapowiedzi Majów 21 grudnia może (jednak) okazać się najkrótszym dniem w roku. Tak więc, jakby to ująć, może się tak zdarzyć, że jednak... w pewnym sensie... nic nie straciłaś :bum:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
Angua
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 798
Rejestracja: 15 cze 2012, 08:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zoltar, jesteś miszczem :oczko:
Kachita, dupa zbita, już mnie boli, nie kostka, tylko brak biegania. To co tam jeszcze, może brzuszki? A Sylwester lepszy z jedynką, niż z Kevinem :oczko:
Blogowanie
Komentowanie
Obrazek
_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Zostają mi brzuszki i babskie pompki, może sobie nawet trzasnę :)

O czekoladę nie ma się co martwić, bo nie mam żadnej nigdzie zabunkrowanej, a do sklepu ciężko wyskoczyć ;) Okoliczne jadłodajnie dowożące też raczej nie mają deserów w ofercie... Ech. Poza tym ostatnio jak miałam tę kostkę w gipsie, to schudłam. A to było w ju-es-ej!

Czy wspominałam już, że muszę sobie robić codziennie zastrzyki w brzuszek? Jakiś taki antyskrzepowy lek, podobno standard przy złamaniach. Dzisiaj zrobiłam pierwszy i nawet nie zemdlałam przy tym (ja bardzo nie lubię igieł). Przede mną jeszcze co najmniej 9 kolejnych. Masakra. :lalala:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kachita pisze: Czy wspominałam już, że muszę sobie robić codziennie zastrzyki w brzuszek? Jakiś taki antyskrzepowy lek, podobno standard przy złamaniach. Dzisiaj zrobiłam pierwszy i nawet nie zemdlałam przy tym (ja bardzo nie lubię igieł). Przede mną jeszcze co najmniej 9 kolejnych. Masakra. :lalala:
brrrrrrrr....... :orany: :trup:
Dżizas... zastrzyki w brzuch. Czy ja gdzieś pisałem że najgorsze masz już za sobą... :lalala: widać się pomyliłem :jatylko:

Ale pomyśl Kaczita, że Stwórca cię tak ciężko doświadcza... by móc ci to później z nawiązką wynagrodzić :spoko:

A tak w ogóle to pogoda dziś jakaś taka niebiegowa i żeby tak człowieka zostawić samego bez najmniejszej nawet czekolady z okienkiem :ojoj: :ojnie:
Ostatnio zmieniony 18 gru 2012, 13:58 przez zoltar7, łącznie zmieniany 1 raz.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
Martyna_K
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1708
Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kachita,
zdrowia.jpg
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Bidna kostka :(
Zdrówka Ci życzę, Kachita, dobrze, że ten kolorek niebieski taki w miarę optymistyczny jest ;)
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Dzięki za troskę i życzenia :) Będzie dobrze, a że ja z natury jestem dość cierpliwa, to nie daje mi się ta kontuzja aż tak we znaki, przynajmniej psychicznie - najgorszy moment był u lekarza, ale ponieważ proroczo mi się ten gips przyśnił, byłam poniekąd na to przygotowana ;) I już się cieszę na moment zdjęcia gipsu, na pierwsze normalne kroki bez kul, no i na pierwszy trucht :taktak:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No ja to jestem z ciebie dumny. Wielu uczonych w piśmie a raczej w bieganiu twierdzi, że w bieganiu najważniejsza jest psychika. Tak więc trzym tak dalej Kaczita :taktak: :spoko:

Btw. a ponieważ w bieganiu najważniejsza jest psychika... to ja siedzę przed komputerem i piszę sobie posta, zamiast iść na te zimno i lodowisko pobiegać :jatylko: :hahaha:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

Zastrzyki w brzuch powiadasz... qrde, nie wiem, czy bym się odważyła... chyba musiałabym być odpowiednio "znieczulona" :hahaha: :hahaha:
Podziwiam za odwagę.
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Ja jak patrzę na te strzykawki, to mi się słabo robi, nie lubię igieł bardzo bardzo, zawsze mdleję przy pobieraniu krwi ;) Wprawdzie ta igiełka ma tylko centymetr, ale i tak jest hardkor :ojoj:

A wygląda to tak:
Obrazek
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Eeee jak to :tonieja: zobaczyłem to mi się wcale a wcale słabo nie zrobiło :ojoj:

Trele morele, fara fara :jatylko:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Ale to ja mam fobię dotyczącą igieł, nie Ty :ble: I tu masz więcej zdjęć, m.in. z malutką igiełką...
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ