Grzesiek - vox populi

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Przemęczony - raczej nie... Raptem dwie dyszki w tym tygodniu... Choroby też już nie czuję :)
Gratuluję rekordu na piątkę ;)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
moonfall84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 372
Rejestracja: 23 paź 2012, 14:39
Życiówka na 10k: 52:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zbąszynek

Nieprzeczytany post

grim80 pisze:Przemęczony - raczej nie... Raptem dwie dyszki w tym tygodniu... Choroby też już nie czuję :)
Gratuluję rekordu na piątkę ;)
Wrzuć na 1 dzień w tygodniu wolny bieg :-) to dużo daje. Ja jutro idę tak pobiec właśnie.
A rekord z przypadku :-)
Awatar użytkownika
Angua
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 798
Rejestracja: 15 cze 2012, 08:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja mam zawsze wysoki puls, biegałam z pulsometrem przez kilka dni, np. po dłuższym biegu miałam ponad 180. Pulsometr schowałam do szafy, biega mi się bez niego przyjemnie, wyciągnę go za jakiś czas, żeby sprawdzić czy organizm przyzwyczaił się do większych obciążeń.
Blogowanie
Komentowanie
Obrazek
_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ja chyba też generalnie z tych wysokotętniących jestem. A spoczynkowe też stosunkowo wysokie, bo - nie pamiętam dokładnie - koło 67-70 jest. Czyli słabe naturalne predyspozycje do biegania długodystansowego, jeśli dodamy ciężki kościec i spory wzrost, a po uwzględnieniu wrodzonych braków motoryki, które nie pozwolą mi nigdy być sprinterem - całkowity brak predyspozycji do biegania jakiegokolwiek :hej:
Trzeba było rozwijać skoczność, ponad 70cm dosiężnego to wcale nie mało... :hahaha:
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

grim80 pisze:
rubin pisze:ALE PAPIEROCHY ŚMIERDZIUCHY TO TY WYRZUĆ, I TO JUŻ !!! :sss:
Mi też to napisz, poproszę ;)
Łatwiej posłuchać, trudniej zrobić :ech:

się robi:

:wrr: :wrrwrr: :sss: :wrrwrr: :wrr:

masz w końcu silną wolę, prawda??? Przynajmniej z fotek tak wynika :taktak:
Awatar użytkownika
Dobajka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 504
Rejestracja: 20 lip 2011, 09:04
Życiówka na 10k: 52,58
Życiówka w maratonie: 4'19
Lokalizacja: Kraków i gdzie mnie oczy poniosą

Nieprzeczytany post

Sklepik fajny, też ostatnio zwiedzałam i oglądałam :uuusmiech: ceny dobre i można wyszperać ciekawe wyprzedaże :oczko: :oczko:

Aaaa propos pulsometru...ja po wielu tygodniach analiz doszłam do wniosku, że pulsometry są niezależnie od firmy i pochodzenia w miare dokładne, ale...każdy organizm to prawie księga czarów. Tylko,że my tych czarów nie umiemy odczytać i zrozumieć.
Puls się zmienia w przypadku infekcji, zmęczenia, pory dnia, stopnia wytrenowania, ( dnia cyklu u kobiet) i...10000000...innych zmiennych na których można się doktoryzować a i tak człowiek nie zrozumie :oczko:
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Dobajka pisze:Puls się zmienia w przypadku infekcji, zmęczenia, pory dnia, stopnia wytrenowania, ( dnia cyklu u kobiet) i...10000000...innych zmiennych na których można się doktoryzować a i tak człowiek nie zrozumie :oczko:
Ta infekcja - a raczej jej pozostałość - ją bym winił chyba najbardziej za ten wysoki puls.
Zobaczymy, jutro rano pobiegam w kriokomorze (to znaczy na minusie nad rzeką) :D , to może tętno niższe będzie.
rubin pisze:się robi:

:wrr: :wrrwrr: :sss: :wrrwrr: :wrr:

masz w końcu silną wolę, prawda??? Przynajmniej z fotek tak wynika :taktak:
Mam wolę silną, ale wybiórczą. Słodycze - tak (w sensie, że odstawienie wyszło na TAK). Papierosy - trochę nie. Ser żółty (cholesterol i całe mnóstwo minusów, plus podstawa mojej diety za czasów 115 kg) - tak. Piwo - też nie :)
Wiem, ja oczywiście doskonale wiem, że powinienem rzucić, ale jakoś zawsze im bliżej końca "ostatniej" paczki, tym bardziej się łamię...
Awatar użytkownika
Dobajka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 504
Rejestracja: 20 lip 2011, 09:04
Życiówka na 10k: 52,58
Życiówka w maratonie: 4'19
Lokalizacja: Kraków i gdzie mnie oczy poniosą

Nieprzeczytany post

Wiesz niezbadane są wyroki... Ja ostanio w sobotę po niedospanej nocy zaczęłam trening z pulsem 97 bpm i nie był na treningu wyższy niż zazwyczaj na tym odcinku w tym tempie, co mnie bardzo zaskoczyło. Czasem z kolei puls jest wysoki mimo,ze nie ma ku temu żadnych przesłanek...
warto to jednak chyba obserwować,choćby dlatego zeby poznać reakcje własnego organizmu na różne czynniki. Codzienne i te rzadkie także :oczko: :ble:

PS. Ser żółty ma mnóstwo wapnia ( jak mało który produkt) a piwo witamin z grupy B...tylko żeby nie sponiewierało. Tak naprawdę liczy się sumaryczny bilans kalorii, a nie co się konsumuje.

Jesli nawet będziesz się żywił wyłącznie pączkami w ilości 1500 kcal to i tak nie utyjesz :hejhej: :hejhej:
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ejże... jesteś pewna? A właściwości poszczególnych grup pokarmów? Inaczej z węglami, inaczej z białkiem przecież jest. Chyba trzymanie się tylko tabelki kalorii to nie najlepszy sposób?
Awatar użytkownika
Dobajka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 504
Rejestracja: 20 lip 2011, 09:04
Życiówka na 10k: 52,58
Życiówka w maratonie: 4'19
Lokalizacja: Kraków i gdzie mnie oczy poniosą

Nieprzeczytany post

Nie dobry bo prowadzi do wyniszczenia organizmu i awitaminozy ale nie do tycia. :nienie:
Tyje się od nadmiaru kalorii spożytych w porównaniu do zużytych :taktak:
Jak człowiek byle co je to byle jak żyje i nam głównie o to chodzi, żeby z tego ,życia coś mieć :oczko: ale nie ma to nic wspólnego z tyciem.
Awatar użytkownika
Angua
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 798
Rejestracja: 15 cze 2012, 08:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nigdy nie zrezygnuję z żółtego sera, choćby mnie za koniami ciągnęli :hahaha:
Blogowanie
Komentowanie
Obrazek
_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Też tak myślałem - ale się dało. Są oczywiście małe wyjątki, jak mozarella w pizzy od teściowej. Ale ona robi taką iście włoską (10 lat tam spędziła), cieniutkie ciasto, mozarella + świeże pomidory i bazylia. Mało kaloryczne, a najeść się idzie :)
acer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1081
Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Grzegorz jaki masz pulsometr?... wady, zalety??
Angua pisze:Nigdy nie zrezygnuję z żółtego sera, choćby mnie za koniami ciągnęli :hahaha:
ja też nie zrezygnuję :)
Obrazek
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Crivit z Lidla:
(+)
- cena
- całkiem sporo ustawień (3 wbudowane + własny zakres tętna, pamięć max/min/avg tętna, timer podający czas w poszczególnych przedziałach tętna podczas treningu)
(-)
- brak BT, nie da się podłączyć do apki na komórce
- niewiarygodne (?) pomiary - ale to ostatnio dopiero, jakby baterii się umierało powoli?
Awatar użytkownika
moonfall84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 372
Rejestracja: 23 paź 2012, 14:39
Życiówka na 10k: 52:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zbąszynek

Nieprzeczytany post

Odnośnie dzisiejszego wpisu, osobiście uważam, że lepiej jakbyś znalazł trasę w miarę równą. Takie długie wybieganie ma służyć w pewnym sensie lekkiej regeneracji po całym tygodniu treningów.
Najlepiej w tempie konwersacyjnym, co będzie Ci ciężko utrzymać, przy podbiegach jak na rysunku, który wkleiłeś.

Znajdź z 15km płaskiego, z lekkimi nierównościami terenu (nie podbiegami) - organizm Ci podziękuje za takie zmiany.
ODPOWIEDZ