Tak sobie rozmyślam nad zakupem krótkich gatek kompresyjnych, ale nic na ich temat nie wiem. W oko wpadły mi produkty dwóch firm. Oczywiście CEP oraz CompresSport.
Mam pytanie. Czym różnią się CEPy określone mianem running od tych z dopiskiem triathlon? Poza ceną oczywiście.

CompresSporty są jak dla mnie trochę za bardzo krzykliwe, dlatego raczej bym się skłaniał ku CEPom.
W odwodzie zostaje jeszcze CW-X.
Zastanawiam się nad legginsami, bo po ostatnim maratonie zdecydowanie mocniej bolały mnie uda, a niżeli łydki.
Proszę o opinie wszystkich użytkowników. Zdeklarowanych przeciwników kompresji proszę o nie zabieranie głosu w dyskusji.
