Plague - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

Dzięki! Mam nadzieję, że bardziej wartościowe, bo jakby nie było miesiąc minął. Wprawdzie tylko z 200km przebiegane, ale się rozkręcam. No i dla mnie się czas bardziej liczy, bo przy 6'/km nie nabiegam 100km+ tygodniowo :hahaha: Następny test może znowu na 3km będzie albo nawet na 5k.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Sylw3g
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3666
Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
Życiówka na 10k: 35:56
Życiówka w maratonie: 2:57:46
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

To zrób lepiej na 3k, będziesz mieć lepszy punkt odniesienia.
Obrazek
BLOG | KOMENTARZE
5KM-17:19 10KM-35:56 15KM-55:18 (M.Czas) 21.1KM-1:18:41 42.2KM-2:57:46
Awatar użytkownika
Dobajka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 504
Rejestracja: 20 lip 2011, 09:04
Życiówka na 10k: 52,58
Życiówka w maratonie: 4'19
Lokalizacja: Kraków i gdzie mnie oczy poniosą

Nieprzeczytany post

Tak z nudów i ciekawości, sprawdzaliście kiedyś Jak u Was się zachowuje puls przy "marszu"? (patrz dzisiejszy post na blogu). Coś to mówi?
Ja przy marszu 7:50 min/km mam puls 157 u/min :orany:
a przy bieganiu nigdy nie spada poniżej 160 u/min

To raczej moja zmora bo na pewno nie przetrenowanie, nie objaw przeziębienia( bo nie jestem permanentnie chora od 2 lat, a tyle regularnie biegam :taktak: , więc do początkujących też już chyba nie należę...
Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

A to Ci dopiero ha. Ja przy marszu niecałe 8'30"/km miałem 112 uderzeń a przy truchcie (6' lub wolniej na km) mam 146-148 minimum heh. Za to dziś przy 4'55"/km nie wskoczyło powyżej 167. Maksymalne zanotowane 196.........

Dziś wieczorem przebiegłem 2km po 6'6"/km (tu puls pod koniec 152) i potem po 1,5 minuty odczekania:
2km po ok. 7'30"/km -> pulś śr. 138 (z tych 2km)

Fakt faktem, że dzisiaj serce do 196 rozkręciłem, więc pewnie byłem zmęczony. Ciekawe jak odpocznę jaką prędkość "wyciągnę" dla okolic pulsu 136-140 :tonieja:
Musze się chyba przebiec tak jak niedawno biegałem 80-90' po 5'30"-5'40" i zobaczyć jaki puls wyjdzie, tylko że jak średnie wyjdzie ze 165 to nie wiem czy tak się da biegać 6-7h na tydzień :hej:
Ostatnio zmieniony 23 paź 2012, 22:48 przez Plague, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
moonfall84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 372
Rejestracja: 23 paź 2012, 14:39
Życiówka na 10k: 52:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zbąszynek

Nieprzeczytany post

Ja biegam od połowy lipca i widać braki po tylu latach w bezruchu...
Tempo 8:05/km (przez 7km) i tętno średnio 140, czyli 70% maxa
Tempo 7:30/km (przez 10km) i tętno średnio 150, czyli moje 75%maxa
Tempo 6:00/km (przez 10km) i tętno średnio 175, czyli już bardzo sporo, bo 85% z maxa.
Tempo 5:33/km (przez 5km) i tętno średnio 177, czyli blisko 90% maxa.

Jak widać sporo do poprawy :)
Myślę że z 2 miesiące treningów i tętno spadnie przy tej samej wartości tempa.
Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

Ale mam zakwasy na dwójkach :hahaha: Ciężko się schylić :nienie:. Co dopiero będzie jak się kiedyś hantli dorobię :bum: Piszczele trochę pobolewają i ogólnie jakiś zmęczony cały dzień byłem po tych wczorajszych szaleństwach :lalala: Koniec tego dobrego, teraz trzeba odpocząć i się przyzwyczaić do zapieprzu 6x tydzień :sss:

Aaa no to fajnie. Teraz czytam dopiero, że przy wypadzie tylna noga też ma być zgięta pod kątem prostym. A w wersji dla twardzieli wydłuża się krok :hahaha: Dobrze, że nie mam tych ciężarków :orany: .. jeszcze :hejhej: Robię bez obciążenia, ale wykrok ile dam radę do przodu, przynajmniej czuć, że ćwiczę :taktak:

Ilość emotikonek w moim tekście określa ilość wypitego właśnie gorzkiego kakao :ble: Jest kop. Polecam po mocnym treningu :spoko:
Awatar użytkownika
Dobajka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 504
Rejestracja: 20 lip 2011, 09:04
Życiówka na 10k: 52,58
Życiówka w maratonie: 4'19
Lokalizacja: Kraków i gdzie mnie oczy poniosą

Nieprzeczytany post

Myślę że z 2 miesiące treningów i tętno spadnie przy tej samej wartości tempa.
Ja co prawda na początku nie miałam pulsometru więc ciężko powiedzieć jakie tętno mi towarzyszyło.
Od ponad roku jednak to monitoruję, i nie widzę szczerze mówiąc wielkich zmian.
Mam na koncie kilka maratonów ( zyciówka 4:19) więc się nie obijam a tętno jak było wysokie tak jest nadal :ojoj:
Awatar użytkownika
moonfall84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 372
Rejestracja: 23 paź 2012, 14:39
Życiówka na 10k: 52:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zbąszynek

Nieprzeczytany post

Dobajka pisze:Ja co prawda na początku nie miałam pulsometru więc ciężko powiedzieć jakie tętno mi towarzyszyło.
Od ponad roku jednak to monitoruję, i nie widzę szczerze mówiąc wielkich zmian.
Mam na koncie kilka maratonów ( zyciówka 4:19) więc się nie obijam a tętno jak było wysokie tak jest nadal :ojoj:
No szkoda, że nie masz porównania do swoich początków...
Ale na bank biegasz teraz szybciej powiedzmy 10km niż po 2m-cach treningów od zera.
Ja jeszcze w sierpniu nie mogłem zrobić 10km poniżej 1h (pewnie dla niektórych to pryszcz) a teraz się udało.
Awatar użytkownika
Martyna_K
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1708
Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tak paczam Plague,że mamy podobne tempa i zakresy tętna :hej: A jakiś konkretny cel majaczy się na horyzoncie?
Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

Haha właśnie właśnie tempa i zakresy podobne, tylko moja objętość kuleje :bum: no i jestem facet..
Ja zacząłem 4 października 24 tyg. plan przygotowawczy, potem dopiero z 10-12 tyg. szybszego biegania. Wprawdzie nie mam nic upatrzonego, ale jak już będę czuł się na siłach to polece 5k na jakimś parkrun i może jakieś 10k bliżej maja/czerwca znajdę.
Za duże mam braki, żeby niedługo się ścigać.
3x70' + 3x80-100' / tydzień, to są moje plany na najbliższe tygodnie :hahaha:
Po czymś takim szybka dycha to pikuś :sss:
Awatar użytkownika
Sylw3g
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3666
Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
Życiówka na 10k: 35:56
Życiówka w maratonie: 2:57:46
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Zarazo, ja bym był za każdym razem zmęczony, gdybym miał robić porządny trening bez jedzenia.
Obrazek
BLOG | KOMENTARZE
5KM-17:19 10KM-35:56 15KM-55:18 (M.Czas) 21.1KM-1:18:41 42.2KM-2:57:46
Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

Tylko rozbiegania robie i to max 12km, to jaki to porządny trening :ble:
Ja od początku swojego biegania zawsze biegałem popołudniu/wieczorem. Rano zdarzyło mi się z 8-10 razy przez ponad 2 lata i umierałem.
Ale teraz z braku czasu na 95% będę zmuszony biegać do południa, albo po 22:00...
Może spróbuje coś przegryźć wcześńiej, ale to opóźnia wyjście na trening i trochę się o żołądek boje.

Ty jesz przed każdym porannym bieganiem? :orany:
Awatar użytkownika
moonfall84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 372
Rejestracja: 23 paź 2012, 14:39
Życiówka na 10k: 52:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zbąszynek

Nieprzeczytany post

Plague pisze: Może spróbuje coś przegryźć wcześńiej, ale to opóźnia wyjście na trening i trochę się o żołądek boje.
Ty jesz przed każdym porannym bieganiem? :orany:
Też jestem zmuszony biegać wieczorami, ale w weekend gdy idę rano, to wcinam całego banana, po czym po 5-10min ruszam w trasę. Nawet po 15km jest OK :)
A banana organizm szybko przyswaja.

Po powrocie prysznic i konkretne śniadanko ;)
Awatar użytkownika
Sylw3g
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3666
Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
Życiówka na 10k: 35:56
Życiówka w maratonie: 2:57:46
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Ty jesz przed każdym porannym bieganiem?
Teraz rzadko mi się to zdarza, ale jeżeli wiem, że będę musiał rano biegać, to muszę to skalkulować i wstać kapkę wcześniej i wsunąć chociaż jakąś kanapkę, a po treningu od razu muszę wsunąć coś jeszcze.
Obrazek
BLOG | KOMENTARZE
5KM-17:19 10KM-35:56 15KM-55:18 (M.Czas) 21.1KM-1:18:41 42.2KM-2:57:46
Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

3h40' biegania na tydzień haha, co zrobić trzeba pieniądze zarabiać :bum:
jeszcze się rozkręcę, na razie asekuracyjnie, bo ostatnio pobiegałem 1h18' wieczorem i następny dzień rano 55', to po takim zestawieniu byłem lekko padnięty w robocie, a siedząca to ona nie jest,
jest ciężko, ale staram się nie odstawiać biegania, oby się udało te 4-5x w tygodniu coś potruchtać to będzie :spoko:
ODPOWIEDZ