Bieganie ze śródstopia w butach amortyzowanych
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
masować, rozciągać i chłodzić.
-
- Wyga
- Posty: 64
- Rejestracja: 20 sty 2012, 09:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
freedy pisze:OK Qba a powiedz mi jak widzisz start na zawodach na 1000m w butach mini typu trail glove czy MT10?Nie będzie za twardo?Bo przeciez nawet biegając na śródstopiu przy szybszym biegu występują większe siły niż w spokojnym biegu,może być większe ryzyko kontuzji.
moze i jednorazowo przez 4 minuty krzywdy sobie nie zrobi ale przeciez on chce sie do tego biegu przygotowywac przez rok.Qba Krause pisze:przez 3-4 minuty nie zdążysz sobie nic zrobić. wg mnie występuja mniejsze sily.
Ja mam tak, ze jestem w stanie biegac przez godzine boso i zadnego bolu w nogach nie czuje. Ale wystarczy ze zrobie w zenkach 15/20 min thresholdu (niewazne czy po asfalcie, biezni czy ziemi) i na drugi dzien achillesy sa jak po pierwszych probach minimalistycznych. Aktualnie gdy wychodze na cos szybszego to zakladam jednak cos z lekka amortyzacja.
-
- Wyga
- Posty: 125
- Rejestracja: 17 sty 2012, 19:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
"Aktualnie gdy wychodze na cos szybszego to zakladam jednak cos z lekka amortyzacja" - czyli Ty w jakim modelu biegasz?
Tak to prawda, będę się przygotowywał przez rok tzn teraz przez zimę będzie to faza tlenowa czyli raczej długie biegi, potem dodam przebieżki i potem już coś mocniejszego jak tylko śniegi zejdą - i właśnie na ten ostatni okres myślałem, że będą potrzebne nowe buty np Eliofeet bo jednak mają amortyzację w porównaniu do NB czy Merrell a nie są tak obudowane jak np Asicsy. No a czuję, że jak zrobię ostrzejszy trening to tak jak kolega wspomniał łydki będą przez kilka dni wymęczone a tu trzeba będzie kolejny trening robić i w konsekwencji przyjdzie przetrenowanie łydek i achillesów a co gorsza kontuzja...
Tak to prawda, będę się przygotowywał przez rok tzn teraz przez zimę będzie to faza tlenowa czyli raczej długie biegi, potem dodam przebieżki i potem już coś mocniejszego jak tylko śniegi zejdą - i właśnie na ten ostatni okres myślałem, że będą potrzebne nowe buty np Eliofeet bo jednak mają amortyzację w porównaniu do NB czy Merrell a nie są tak obudowane jak np Asicsy. No a czuję, że jak zrobię ostrzejszy trening to tak jak kolega wspomniał łydki będą przez kilka dni wymęczone a tu trzeba będzie kolejny trening robić i w konsekwencji przyjdzie przetrenowanie łydek i achillesów a co gorsza kontuzja...
-
- Wyga
- Posty: 64
- Rejestracja: 20 sty 2012, 09:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Na akcenty i dłuższe BSy (tak powyżej 16 km/ 1h20'') biore Asics Stratus albo Nike Free Run Everyday 2.freedy pisze:"Aktualnie gdy wychodze na cos szybszego to zakladam jednak cos z lekka amortyzacja" - czyli Ty w jakim modelu biegasz?
Tak to prawda, będę się przygotowywał przez rok tzn teraz przez zimę będzie to faza tlenowa czyli raczej długie biegi, potem dodam przebieżki i potem już coś mocniejszego jak tylko śniegi zejdą - i właśnie na ten ostatni okres myślałem, że będą potrzebne nowe buty np Eliofeet bo jednak mają amortyzację w porównaniu do NB czy Merrell a nie są tak obudowane jak np Asicsy. No a czuję, że jak zrobię ostrzejszy trening to tak jak kolega wspomniał łydki będą przez kilka dni wymęczone a tu trzeba będzie kolejny trening robić i w konsekwencji przyjdzie przetrenowanie łydek i achillesów a co gorsza kontuzja...
Na BS tak do 14km mam zenki i stare Stratusy z wycieta amortyzacja i zapietkiem. Jak na koncu takiego krotkiego BSu dodac sobie kilka przebiezek to nogi sie nie burza. Ale tak jak pisalem, zrobienie mocniejszego akcentu w czyms takim (i na boso tez :P) powoduje u mnie odczuwanie achillesow co najmniej przez kolejny dzien. Jak narazie biegam w minimalach troszke ponad rok wiec moze jeszcze staz zbyt maly?

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
podejścia moga być różne, dla mnie zmęczenie łydek po akcencie nie jest niczym zlym, więc ja bym biegał wszystko w mini i tyle.
jeżeli jest to ból zmęczeniowy i trwa nie dłużej niż 2-3 dni to IMVHO nie ma się czym przejmować.
jeżeli jest to ból zmęczeniowy i trwa nie dłużej niż 2-3 dni to IMVHO nie ma się czym przejmować.