 ....a przy okazji dla Platini76 gratki za  życiówkę
 ....a przy okazji dla Platini76 gratki za  życiówkę 
 
Moderator: infernal

 o 7 minut to ładnie.
 o 7 minut to ładnie.
 Zacząłem spokojnie: pierwsze 6km średnio po 5:30. Potem na trasie zapoznałem dwóch biegaczy i okazało się, że każdy z nas biegnie swój drugi HM i każdy celuje w 1:55. Od 8 albo 9 kilometra biegliśmy w trójkę aż do samej mety, a że każdy trochę podkręcał tempo, to wyszło tak jak wyszło
  Zacząłem spokojnie: pierwsze 6km średnio po 5:30. Potem na trasie zapoznałem dwóch biegaczy i okazało się, że każdy z nas biegnie swój drugi HM i każdy celuje w 1:55. Od 8 albo 9 kilometra biegliśmy w trójkę aż do samej mety, a że każdy trochę podkręcał tempo, to wyszło tak jak wyszło   Bez tej współpracy nie dalibyśmy rady.
 Bez tej współpracy nie dalibyśmy rady.





 a 10 km wyliczyło na 36'
 a 10 km wyliczyło na 36'   Poza tym mam telefon klocka LG L5 i ledwo się w naramienniku mieści. Zaglądać tam co chwila to masakra. Co do dychy w Goleniowie to zobaczę. Dycha to nie dla mnie - nie lubię tego dystansu. Jeśli będzie weryfikacja atestu pobiegnę na 75% jeśli nie prawdopodobnie nie pojadę. Jest 20 dni, więc to czas na byczenie - zero biegania.
 Poza tym mam telefon klocka LG L5 i ledwo się w naramienniku mieści. Zaglądać tam co chwila to masakra. Co do dychy w Goleniowie to zobaczę. Dycha to nie dla mnie - nie lubię tego dystansu. Jeśli będzie weryfikacja atestu pobiegnę na 75% jeśli nie prawdopodobnie nie pojadę. Jest 20 dni, więc to czas na byczenie - zero biegania.


 Głowa do góry i naprzód
 Głowa do góry i naprzód  



 . Chyba niepotrzebnie, nie ma co dramatyzować. Przemyśl co robiłeś źle i popraw. Na mój gust za szybko biegałeś wybiegania, wydaje się,że wolniej by Ci bardziej służyło, podniosłeś fajnie objętość ale może trzeba było znaczną cześć tej objętości robić nieco wolniej. Pobiegaj może "bez zobowiązań", bez planu, tak po prostu relaksacyjnie, po 20- 30-40km tygodniowo, tak typowo "dla zdrowia", do tego dołóż trochę ćwiczeń bez napinania się - to na zimę dobry program na "napełnienie zbiornika" czyli spokojne zrobienie bazy. Czyli zero stresu i parcia - typowo dla przyjemności. Poszukaj jej znowu - znajdziesz, na pewno
 . Chyba niepotrzebnie, nie ma co dramatyzować. Przemyśl co robiłeś źle i popraw. Na mój gust za szybko biegałeś wybiegania, wydaje się,że wolniej by Ci bardziej służyło, podniosłeś fajnie objętość ale może trzeba było znaczną cześć tej objętości robić nieco wolniej. Pobiegaj może "bez zobowiązań", bez planu, tak po prostu relaksacyjnie, po 20- 30-40km tygodniowo, tak typowo "dla zdrowia", do tego dołóż trochę ćwiczeń bez napinania się - to na zimę dobry program na "napełnienie zbiornika" czyli spokojne zrobienie bazy. Czyli zero stresu i parcia - typowo dla przyjemności. Poszukaj jej znowu - znajdziesz, na pewno

 
  
  "
 "  Dlaczego? A dlatego, że jest to nic innego jak brama do nowego, jeszcze lepszego sezonu. Skieruj złość tego, co uważasz za porażkę na motywację do treningu (ALE UWAŻAJ
 Dlaczego? A dlatego, że jest to nic innego jak brama do nowego, jeszcze lepszego sezonu. Skieruj złość tego, co uważasz za porażkę na motywację do treningu (ALE UWAŻAJ   !). Przepracuj zimę i pokaż sobie i wszystkim wokół... Zaskocz nas.
 !). Przepracuj zimę i pokaż sobie i wszystkim wokół... Zaskocz nas. 
63kg i 180cmszkoda, że mnie nie widziałeś: 172cm i 62kg, wszystkie żebra na wierzchu


