Jeśli chodzi o przebieżki, to nie wiem. Znam tylko średnie tempo przebieżek razem w przerwami - wczoraj wyszło 6:09. Świński trucht to u mnie zapewne coś koło 7:00-7:30, czasem jak mam dobry dzień, to szybciej, więc mogłabym sobie to jakoś obliczyć, ale mi się nie chce. Zresztą jak dla mnie osobiście nie ma to większej wartości dodanej. A biegnę tak, żeby być w stanie pobiec wszystkie w mniej więcej tym samym tempie - tak na wyczucie

Wczoraj chyba było trochę za szybko...
Interwały w tempie na 3 km robię tak - 5 powtórzeń, 3 minuty tempo, 1,5 min przerwa. Do tego rozgrzewka, lekkie rozciąganie, schłodzenie i dłuższe rozciąganie.