

Moderator: infernal
DOM, jeszcze nie tak dawno pisalas o tym, ze biegacze nie dbaja o zdrowie, idiotycznie 'cisną' mimo bólu i nie zwracają uwagi na sygnały od swojego organizmu....Jest gorzej, plalec znowu okropnie boli, niestety łikendowe wybiegania dają się we znaki (niedziela 16 km).
Coraz mniej mam ochotę na start w Gdańsku, a już wiary w ukończenie nie mam w ogóle...
Mam dość...
hmm, a mnie sie wydaje, ze juz cos takiego u Ciebie wyczytalam. nie mam teraz czasu na przekopywanie Twojego bloga i w sumie nie o to chodzi. tak czy inaczej - teraz biegasz z kontuzja w sumie nie wiadomo po co. jestes niezla biegaczka, masz wyniki, warunki i mozliwosci, a jednoczesnie podobno nie masz cisnienia - dlatego dziwie sie Twoim dzialaniom.DOM pisze: Ale nie przypominam sobie, żebym dotychczas biegała z kontuzjami....???
wiedzialam, ze odbijesz paleczke.(na pewno nie przeciążam swojego organzimu tak jak Ty...)
jesli Ci sie chce, to spoko. odnioslam inne wrazenie po tym, jak pisalas 'jest ciezko, jest gorzej, mam dosyc'..I właśnie dlatego, że lubię, że pogoda sprzyja, że mi się chce.
yyyyyyy..... to ja chce tak 3km biegać żeby niosłoZamiast tego 50 minut biegu z narastającą prędkością, 13km... Od 4,25 do 3,31 min/km przez ostatnie 2 km... NIOSŁO!