
Kachita - komentarze.
Moderator: infernal
- Martyna_K
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1708
- Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Filozofia zwana ,,mamtowdupizmem'' jest mi bardzo dobrze znana... 

- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Ej, ale ja naprawdę mam zakwasy w pośladach
Od wypadów, zwanych również grzybkami - zrobiłam niemal wszystkie, mimo, że bez sztangi (ze sztangą chybotałabym się na wszystkie strony, wykręcając kostki i kolana, a tego oczywiście nie powinnam robić, bo ścięgna, przyczepy, achillesy
).


[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
off topic - znaczy się nie o pośladkach...
Kachita zobacz znalazłem coś na allegro jakby stworzone dla ciebie (pomyśl o niedalekiej przyszłości): TU


Kachita zobacz znalazłem coś na allegro jakby stworzone dla ciebie (pomyśl o niedalekiej przyszłości): TU


Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
A tak, już to gdzieś widziałam
Ale nie sądzisz, że trochę małe? 


[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
kurde...
no... faktycznie trochę małe
No ja cię Kachita przepraszam
, no... bo... bo ja prostak jestem i wszystkich mierzę własną miarą 


No ja cię Kachita przepraszam


Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Nie ma za co, zdarza się nawet najlepszym 
W ogóle chyba czas coś zjeść i pobiegać. Achilles dzisiaj już jakby nie boli... Może chłodzenie i fastum pomogły.

W ogóle chyba czas coś zjeść i pobiegać. Achilles dzisiaj już jakby nie boli... Może chłodzenie i fastum pomogły.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Falę uderzeniową miałam na zwapnienie w barku, nie na Achillesa. Orto uznał za stosowne przepisać tylko krio i tejpy, co już dawno mam za sobą. Panowie fizjo polecili mi chłodzenie, rozciąganie i ćwiczenia na ustabilizowanie kostki - bo ponoć przyczyną problemów jest niestabilna kostka właśnie. I mam starać się biegać ze śródstopia - to też powiedział mi fizjo, bo wtedy nie będzie mi ta kostka uciekać do środka. Mam też wizytówkę do prywatnego gabinetu z nr telefonu, mam dzwonić jakby co.
Obecnie jak biegam to raczej boli mnie ta śmieszna kość czy tam ścięgno, czy co to jest, nad kostką, w sumie z obu stron. Czasem promieniuje to na achillesa, który jednak przy macaniu nie boli. A wcześniej bolał. Więc wnioskuję, że nic mu nie jest, ale i tak go chłodzę just in case
Obecnie jak biegam to raczej boli mnie ta śmieszna kość czy tam ścięgno, czy co to jest, nad kostką, w sumie z obu stron. Czasem promieniuje to na achillesa, który jednak przy macaniu nie boli. A wcześniej bolał. Więc wnioskuję, że nic mu nie jest, ale i tak go chłodzę just in case

[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- wolf1971
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1815
- Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk
Aaaaaa... OK, rozumiem. To takie bóle. Zapytałem, ponieważ ja falę zastasowałem z pozytywnym (tfu tfu tfu) rezultatem. Mam nadzieję, że już nie będzie nawrotu. A mój przypadek był ekstremalny
Bieganie to samo zdrowie, tiaaaa....

- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Przez chwilę zastanawiałam się o co chodzi, ale już wiem. O to 

[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- wolf1971
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1815
- Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk
No to trzeba uczcić ten wpis czymś słodkim
Cyt. "trenuję regularnie to run or not to run (a marathon)"
serce mówi biegnij jesienią, a głowa poczekaj do wiosny. Poczekałbym do wiosny 

Cyt. "trenuję regularnie to run or not to run (a marathon)"


- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Ja chromolę, co za niewiarygodna historia...Kachita pisze: jeszcze taki mały jubileusz - 27 lipca 2009 napisałam na fejsie coś takiego:
Cytuj:jogging day 1 - done całe 20 minut
I mimo przeciwności losu jakoś dalej truchtam. Hell, yeah!
Stay tuned!

Już nie mogę się doczekać, co będzie w następnym odcinku


Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.