
Kadencja, długość kroku - zainspirowane nowym numerem Bieg.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
o ja, piękny post, Kangoor, dzięki. to jest chyba yacool to czego mi brakuje - mocny kor 

- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13405
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Jeśli po 10-15 sekundach utrzymywania jakiejś zadanej podpory z linku kangoora, kolesiem zaczyna telepać, to znaczy że brakuje mu witaminy C i jest to sygnał, że warto nieco popracować w tej materii.
Już tłumaczę koledze Rosomakowi, co poeta miał na myśli:
Guru nie wymyśla nowych rzeczy lecz skutecznie przedstawia rzeczy znane, nawet banalne, które z racji swojej oczywistości, są często pomijane albo niezauważane. Witamina C jest symbolem naszych czasów. Tabletką na wszystko. Wystarczy ją połknąć, żeby mieć moc pudziana.
Szkoła yacoola opiera się na obrazach mentalnych, często absurdalnych czy przerysowanych. Po co? Po to, żeby zwrócić uwagę drugiemu człowiekowi na banał jakim jest fakt, że jest on bardzo słaby fizycznie, że nie ma koordynacji ruchowej, wreszcie że nie umie biegać.
Nie wiem czy Rosomakowi silny kor umożliwi wysoką kadencję podczas truchtu. Bo to są kwestie bardzo indywidualne. Myślę, że pomógłby mu utrzymać przez dłuższy czas niewygodny dla niego ruch. Ale ja jestem w rozważaniach krok dalej, mianowicie: jak sprawić, żeby Rosomakowi stało się wygodnie podczas wysokiej kadencji? To jest wyzwanie. Tu jest właśnie miejsce dla obrazów mentalnych, które zastępują obrazy zrzutu ekranu.
Już tłumaczę koledze Rosomakowi, co poeta miał na myśli:
Guru nie wymyśla nowych rzeczy lecz skutecznie przedstawia rzeczy znane, nawet banalne, które z racji swojej oczywistości, są często pomijane albo niezauważane. Witamina C jest symbolem naszych czasów. Tabletką na wszystko. Wystarczy ją połknąć, żeby mieć moc pudziana.
Szkoła yacoola opiera się na obrazach mentalnych, często absurdalnych czy przerysowanych. Po co? Po to, żeby zwrócić uwagę drugiemu człowiekowi na banał jakim jest fakt, że jest on bardzo słaby fizycznie, że nie ma koordynacji ruchowej, wreszcie że nie umie biegać.
Nie wiem czy Rosomakowi silny kor umożliwi wysoką kadencję podczas truchtu. Bo to są kwestie bardzo indywidualne. Myślę, że pomógłby mu utrzymać przez dłuższy czas niewygodny dla niego ruch. Ale ja jestem w rozważaniach krok dalej, mianowicie: jak sprawić, żeby Rosomakowi stało się wygodnie podczas wysokiej kadencji? To jest wyzwanie. Tu jest właśnie miejsce dla obrazów mentalnych, które zastępują obrazy zrzutu ekranu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mocny kor brzmi sexy, macho i kolorowo zarazem - gimnastyka siłowa zaś przy nim jakoś tak zgrzebnie i szaro
Kto wie, może warto popatrzyć w książki wydane kilkanaście a nawet kilkadziesiąt lat temu, żeby ponownie nie odkrywać Hameryki ?
Witamina C ... kiedy to było ... cztery lata temu na bgzn.pl pamiętam jakieś dyskusje na ten temat ? Pięć ?
No tak, ale przecież bgzn.pl to było forum dla leszczy, kudy mu do forum prawdziwych profesjonalistów ...
Yacool - zadziwiasz mnie. Ja jasno piszę że od dawna nie szukam biegania z wysoką kadencją a Ty siląc się na ironiczne szyderstwo na piątej stronie wątku przypisujesz mi właśnie takie dążenie. Czołowy intelektualista nadający ton poszukiwaniom nowych ścieżek na forum. No niezłe jaja.
PS: Cieszę się że Ci się podoba określenie Ciebie jako guru.

Kto wie, może warto popatrzyć w książki wydane kilkanaście a nawet kilkadziesiąt lat temu, żeby ponownie nie odkrywać Hameryki ?

Witamina C ... kiedy to było ... cztery lata temu na bgzn.pl pamiętam jakieś dyskusje na ten temat ? Pięć ?
No tak, ale przecież bgzn.pl to było forum dla leszczy, kudy mu do forum prawdziwych profesjonalistów ...

Yacool - zadziwiasz mnie. Ja jasno piszę że od dawna nie szukam biegania z wysoką kadencją a Ty siląc się na ironiczne szyderstwo na piątej stronie wątku przypisujesz mi właśnie takie dążenie. Czołowy intelektualista nadający ton poszukiwaniom nowych ścieżek na forum. No niezłe jaja.

PS: Cieszę się że Ci się podoba określenie Ciebie jako guru.

Nazwanie psa Cezar nie robi z niego Imperatora
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Proponowałbym w innym tonie, bo zaczynanie od "synu" uniemożliwia dalszy przebieg rozsądnej dyskusji.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13405
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
ad. 1. takrosomak pisze:Krótkie pytanie - czy ktoś zmienił swoją kadencję na kanoniczną (czyli 90) ? Czy robi w ten sposób każdy bieg treningowy, zarówno akcenty jak i rozbiegania ? Czy posiada na to jakieś dowody - nie chodzi mi o własne przekonanie, ale o na przykład zrzut ekranu z programu treningowego pokazujący wzrost tempa i stałą kadencję ?
ad. 2. nie
ad. 3. nie
Myślę, że to nawet dobra puenta, bo wnioski wyciągnąłeś zanim założyłeś wątek.rosomak pisze:Ja jasno piszę że od dawna nie szukam biegania z wysoką kadencją
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Przyznam że nie rozumiem. Jeżeli zmieniłeś swoją kadencję - a równocześnie nie biegasz tak każdego biegu treningowego - to właściwie na czym polega ta zmiana ?yacool pisze:ad. 1. takrosomak pisze:Krótkie pytanie - czy ktoś zmienił swoją kadencję na kanoniczną (czyli 90) ? Czy robi w ten sposób każdy bieg treningowy, zarówno akcenty jak i rozbiegania ? Czy posiada na to jakieś dowody - nie chodzi mi o własne przekonanie, ale o na przykład zrzut ekranu z programu treningowego pokazujący wzrost tempa i stałą kadencję ?
ad. 2. nie
ad. 3. nie
Przecież całe clue, cały witz, cały dowcip - według osób piszących na ten temat - polega na tym żeby biegać tak każdy trening.
Diamenty przeciwko orzechom że każdy uczestnik tego forum potrafi pobiec z kadencją 90 nie uświadamiając sobie tego nawet. Dystans - kilometrówka. Tempo - bardzo mocne. Sprawdźcie sami, że nie musicie niczego "ustawiać". Już to potraficie. Ale przecież nie o tym piszą ludzie sugerujący pracę nad kadencją.
Bo widzisz - chciałem żeby ten konkretny wątek dotyczący kadencji był inny od pozostałych. Żeby nie opierał się tylko na słowie, żeby był tu - i pozostał z tej dyskusji - jakiś konkret, na którym można by budować dalej.yacool pisze:Myślę, że to nawet dobra puenta, bo wnioski wyciągnąłeś zanim założyłeś wątek.rosomak pisze:Ja jasno piszę że od dawna nie szukam biegania z wysoką kadencją
Jak w naukach ścisłych. Mamy hipotezę. Weryfikujemy ją - ale podchodzimy do naszego sprawdzianu poważnie. Uzyskujemy konkretną odpowiedź.
Tak naprawdę dla mnie nawet wynik negatywny (czyli niechęć do "pokazania kart") jest dość wymowny. Jeżeli są osoby które twierdzą że potrafią - ale unikają pokazania dowodu - to to też jest informacja. Nie jest oczywiście tak jednoznaczna jak wynik pozytywny - ale jest dość silną poszlaką przemawiającą przeciwko możliwości manipulacji kadencją przez biegacza w taki sposób, żeby doprowadził on do sytuacji w której biega zawsze z jednakową kadencją bez względu na tempo.
Nie jestem przywiązany do swojego przekonania. Jeżeli ktoś przeprowadzi rzetelny eksperyment - ja osobiście uznam wynikające z niego wnioski i zrewiduję swoje spojrzenie. Jeżeli zabiorę kiedykolwiek głos w dyskusji na temat kadencji to uczciwie napiszę - do 2012 byłem sceptyczny, założyłem wątek, doprowadził on do pokazania dowodu na możliwość manipulacji kadencją, w związku z czym uznałem że byłem w błędzie. I wspaniale - jestem człowiekiem i mam prawo błądzić, jeżeli moje błądzenie przyczynia się jakoś do rozwoju innych - lub mnie samego - to tylko się cieszyć.
Ale jestem przywiązany do faktów, rzeczy istniejących realnie, sceptycyzmu, stawiania pytań i szukania jasnych a nie mgławicowych odpowiedzi.
Qrcze ... mam wrażenie że to już jest nudne, że kolejny raz pisze to samo. Naprawdę jest tak ciężko zrozumieć moje podejście do "ruchowego eksperymentu" jakim jest ludzkie bieganie ?

Odnośnie tego że nie szukam - no nie, teraz nie, teraz eksperymentuję z treningiem Pfitzingera z Advanced Marathoning. Chciałbym zrobić pełne 18 tygodni, jestem bardzo ciekaw jak się to będzie biegało. A manipulacja kadencją ? Cóż - jeżeli pojawią się jakieś twarde dowody - kto wie, może zimą poeksperymentuję z nią ? Jeżeli okaże się jednak jest sens - to właściwie dlaczego nie ?
Choć chciałbym jeszcze pobiegać sezon - dwa Hudsonem, Run Faster bardzo mi się spodobała, chwała kolegom dzięki którym pojawił się ten tytuł z rekomendacją i zachęta do zakupu na forum.

Nazwanie psa Cezar nie robi z niego Imperatora
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13405
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Za pytaniem o to czy ktoś zmienił kadencję powinno stać następne, dotyczące celowości, a nie metodologii pomiaru.
Po pierwsze, po co zmieniać kadencję?
Po drugie, po co utrzymywać ją na stałym poziomie, niezależnym od tempa?
Po pierwsze, po co zmieniać kadencję?
Po drugie, po co utrzymywać ją na stałym poziomie, niezależnym od tempa?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
IMVHO przed. Sensowność takiego działania - odsyłam do książek JS, Danielsa, nowego numeru Biegania.yacool pisze:Za pytaniem o to czy ktoś zmienił kadencję powinno stać następne, dotyczące celowości, a nie metodologii pomiaru.
Po pierwsze, po co zmieniać kadencję?
Po drugie, po co utrzymywać ją na stałym poziomie, niezależnym od tempa?
Ale - Ty trenowałeś pod kierunkiem Jurka Skarżyńskiego, dobrze kojarzę ? JS pisał na temat kadencji już w swojej pierwszej, tej czerwonej książce - może najprościej by było z nim porozmawiać na ten temat, jak to jest z kadencją według niego, dlaczego pracować nad nią, co to miałoby dać, czy wpisywał to do planu kogoś ze swojej stajni - i inne podobne pytania ?
Ja zakładam że takie działanie ma sens.
Nazwanie psa Cezar nie robi z niego Imperatora
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13405
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Jaki wg ciebie, a nie twoich autorytetów, ma sens takie działanie?
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
To żeby było krótko i konkretnie:
Czy biegam rozbiegania z kadencją ok. 90? - Tak (a u mnie to naprawdę spacerowe tempo).
Czy biegam tak wszystkie treningi? - Nie, szybsze treningi często z jeszcze wyższą kadencją.
Skąd wiem? - Footpod.
Nie pracowałam osobno nad kadecją, zmieniło się samo przy przejściu na śródstopie.
Czy biegam rozbiegania z kadencją ok. 90? - Tak (a u mnie to naprawdę spacerowe tempo).
Czy biegam tak wszystkie treningi? - Nie, szybsze treningi często z jeszcze wyższą kadencją.
Skąd wiem? - Footpod.
Nie pracowałam osobno nad kadecją, zmieniło się samo przy przejściu na śródstopie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
yacool> wypowiedź składa się z dwóch elementów, formy i treści. Patrząc na to drugie - nie odczuwasz jakiejś specjalnej potrzeby przeczytania tego co piszę, a bezcelowe powtarzanie i prostowanie jest prawdę mówiąc dość frustrujące. Z kolei myśląc o tym pierwszym - początkowo nawet bawiło mnie to Twoje patrzenie na mnie z góry, ale nawet dobry dowcip kiedyś przestaje być w końcu śmieszny. Dlatego - z całym szacunkiem - przepraszam, wycofuję się z dalszej wymiany zdań z Tobą.
Jasienica kiedyś napisał że nie jest prawdą że Polakom jakoś bardzo szkodzi wódka, natomiast nad wyraz niebezpiecznym napojem dla naszej nacji jest woda sodowa. Miał ogromną słuszność.
ogólnie> napisałem kilkakrotnie "what, why and how". Zastanowiłem się i na chwilę obecną wiem że nie potrafię niczego więcej dodać a powtarzać się znowu po prostu nie chcę. Wątek do dyspozycji - wedle uznania.
Jasienica kiedyś napisał że nie jest prawdą że Polakom jakoś bardzo szkodzi wódka, natomiast nad wyraz niebezpiecznym napojem dla naszej nacji jest woda sodowa. Miał ogromną słuszność.
ogólnie> napisałem kilkakrotnie "what, why and how". Zastanowiłem się i na chwilę obecną wiem że nie potrafię niczego więcej dodać a powtarzać się znowu po prostu nie chcę. Wątek do dyspozycji - wedle uznania.
Nazwanie psa Cezar nie robi z niego Imperatora
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja tego nie sugerowałem. Wysoką kadencję każdy może utrzymać, niezależnie od efektywności mięśni stabilizujących tułów. Pewnie można i bez tego biegać w rytmie. Ale nie da się biegać efektywnie, czyli szybko, mając te mięśnie słabe. Jeszcze jeden cytat z Biegania:yacool pisze:Nie wiem czy Rosomakowi silny kor umożliwi wysoką kadencję podczas truchtu. Bo to są kwestie bardzo indywidualne. Myślę, że pomógłby mu utrzymać przez dłuższy czas niewygodny dla niego ruch. Ale ja jestem w rozważaniach krok dalej, mianowicie: jak sprawić, żeby Rosomakowi stało się wygodnie podczas wysokiej kadencji? To jest wyzwanie.
(przypominam, że artykuł jest o pływaniu).Paweł Rurak pisze:Przyjęcie neutralnej pozycji tułowia jest o tyle ważne, że każdy ruch, który wykonujemy w życiu, inicjowany jest w centrum ciała.
Mój wpis o kadencji był rozwinięciem pobocznego tematu, który się tu przy okazji pojawił. Na temat kadencji przestałem się wypowiadać już wcześniej

"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13405
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
rosomak, po co ci zrzut ekranu z wykresem kadencji? Żądasz dowodów w jakiejś cyfrowej lub graficznej postaci, a nie potrafisz uzasadnić celowości przedsięwzięcia.
Nie znajdując namacalnych potwierdzeń w książkach, utwierdzasz się w przekonaniu, że kadencja, to taka sama marketingowa ściema jak śródstopie. Zajmujesz się pierdołami i w końcu rzucasz zajęcie z braku jakichkolwiek wniosków.
Nie dociera do ciebie idea odejścia od kadencji jako zagadnienia elementarnego, w kierunku zagadnienia złożonego, gdzie zagadnieniem elementarnym zaczyna być rytm. Jeżeli nie rozumiesz co do ciebie się pisze, to poproś o inny sposób wyrażenia tej samej myśli, zamiast obrażać się, wytykać hermetyczność wypowiedzi i tworzyć żałosny obraz zakompleksienia. Jeżeli chcesz się czegoś nauczyć to słuchaj, co do ciebie się mówi i korzystaj z doświadczeń innych, po to chociażby, żeby drogą eliminacji wybierać idee, które sprawdzą się w praktyce.
---------------------------------------
Kto jeszcze poza rosomakiem nie rozumie mojego pisania dotyczącego zagadnienia rytmu w biegu? Pytania często prowadzą do nieoczekiwanych i prostych odpowiedzi, ale muszą być zadane. Odpowiem na tyle na ile potrafię, a jeśli wciąż będzie to niewystarczająco klarowne, to nie przez moją złośliwą naturę lecz ubogi wachlarz werbalnego przekazu.
Nie znajdując namacalnych potwierdzeń w książkach, utwierdzasz się w przekonaniu, że kadencja, to taka sama marketingowa ściema jak śródstopie. Zajmujesz się pierdołami i w końcu rzucasz zajęcie z braku jakichkolwiek wniosków.
Nie dociera do ciebie idea odejścia od kadencji jako zagadnienia elementarnego, w kierunku zagadnienia złożonego, gdzie zagadnieniem elementarnym zaczyna być rytm. Jeżeli nie rozumiesz co do ciebie się pisze, to poproś o inny sposób wyrażenia tej samej myśli, zamiast obrażać się, wytykać hermetyczność wypowiedzi i tworzyć żałosny obraz zakompleksienia. Jeżeli chcesz się czegoś nauczyć to słuchaj, co do ciebie się mówi i korzystaj z doświadczeń innych, po to chociażby, żeby drogą eliminacji wybierać idee, które sprawdzą się w praktyce.
---------------------------------------
Kto jeszcze poza rosomakiem nie rozumie mojego pisania dotyczącego zagadnienia rytmu w biegu? Pytania często prowadzą do nieoczekiwanych i prostych odpowiedzi, ale muszą być zadane. Odpowiem na tyle na ile potrafię, a jeśli wciąż będzie to niewystarczająco klarowne, to nie przez moją złośliwą naturę lecz ubogi wachlarz werbalnego przekazu.
- smopi
- Stary Wyga
- Posty: 221
- Rejestracja: 16 wrz 2010, 08:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Jako uzupełnienie tej ciekawej dyskusji: http://www.youtube.com/watch?v=Q0sgLIgqr18. Obejrzyjcie od 4:05, później (od 4:50) to samo jest pokazane przy pełnej prędkości odtwarzania. Gość biegnie z trzema różnymi prędkościami ale zawsze z tą samą kadencją. IMHO wygląda to bardzo naturalnie (ostatnio w światku biegowym b. modne słowo).
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
kolega smopi na rację nie liczać pracy na podbiegach czy chwilowych atakach podczas zawodów kadencja biegacza czy biegnie wb 1 czy biegnie WB 2 czy WB 3 winna byc taka sama podobnie jka u kolarzy.smopi pisze:Jako uzupełnienie tej ciekawej dyskusji: http://www.youtube.com/watch?v=Q0sgLIgqr18. Obejrzyjcie od 4:05, później (od 4:50) to samo jest pokazane przy pełnej prędkości odtwarzania. Gość biegnie z trzema różnymi prędkościami ale zawsze z tą samą kadencją. IMHO wygląda to bardzo naturalnie (ostatnio w światku biegowym b. modne słowo).
Tompoz
Tompoz