dwa starty w tygodniu
- toxic
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 360
- Rejestracja: 12 lis 2011, 08:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam, mam taką sytuację, że 28go kwietnia mam najważniejszy jak dla mnie bieg w sezonie do którego się przygotowywałem, dystans na 5k, natomiast dwa dni wcześniej mam mieć egzamin w szkole na 1000m co nie jest mi na rękę. Oczywiście nie jestem zawodowcem, jednak chciałbym na te 5k wypaść jak najlepiej. No i tutaj mam pytanie, jako, że nie jestem specjalnie doświadczonym zawodnikiem to czy ten bieg dwa dni wcześniej będzie miał duży wpływ na samopoczucie podczas biegu na 5k. Oczywiście bierzemy pod uwagę, że na egzaminie bięgnę w trupa a za dwa dni mam start na 5k. Czy ktoś z was miał podobny przypadek? Jeżeli tak to czy zmęczenie będzie dużo odczuwalne i czy to będzie miało wpływ na wynik rzędu 5-10 sek czy też rzędu 30-60 sek. Oczywiście rozumiem to, że nie wiecie czy solidnie przygotowałem się do biegu i jak bardzo mój organizm jest przyzwyczajony do wysiłku. Jest jeszcze taka ewentualność, że nie pójdę na egzamin a zaliczę w ostatecznym terminie.
"Niesamowite, jak mało wiesz o grze, w którą grasz całe życie."
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Moim zdaniem 1000m kilka dni przed wyścigiem na 5000m to taki akuratny akcent, żeby rozkręcić organizm przed wyścigiem. Kilometr to nie półmaraton, nie trzeba po nim odpoczywać tydzień
.

The faster you are, the slower life goes by.
- toxic
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 360
- Rejestracja: 12 lis 2011, 08:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Akurat w czwartek miałem robić bieg ciągły jako akcent przed startem a we wtorek lekkie podbiegi ale skoro tak mówisz to podbiegi się wyrzuci, we wtorek pobiegnę bieg ciągły a w czwartek pobiegnę egzamin. Może tak będzie lepiej.
"Niesamowite, jak mało wiesz o grze, w którą grasz całe życie."