Komentarz do artykułu Marc Cucuzella prezentuje film "Podstawy naturalnego biegania".
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Marc Cucuzella prezentuje film "Podstawy naturalnego biegania".
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13423
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Kolesiowi brakuje jeszcze luzu. A tego nie załatwi ściągnięciem papci.



-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie trzeba nazywać się Bekele albo Dibaba, żeby mieć do powiedzenia coś ciekawego o bieganiu 

"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Teraz mam dopiero czas żeby napisać coś więcej.
Komentarz "dla wszystkich tych, których kusi przygoda z bieganiem boso" uważam za nietrafiony. Sam tytuł nagrania brzmi "zasady naturalnego biegania". Poza tym, na ile rozumiem, początkowe napisy głoszą, że film jest adresowany przede wszystkim dla biegających w butach. Zresztą trudno sobie wyobrazić żeby było inaczej, skoro sam Dr. Mark Cucuzzella biega w butach a jego kampania wynika z tego, że kilka lat temu przestawił się na bieganie ze śródstopia.
Poza tym chcę podkreślić, że Mark Cucuzzella jest bardzo dobrym biegaczem. Dla przykładu w 2010 roku, w wieku 43 lat nabiegał w Bostonie 2:34:21.
No i nie mogę się doczekać na przeczytanie materiałów ze strony http://naturalrunningcenter.com/ Zapowiada się arcyciekawie
Komentarz "dla wszystkich tych, których kusi przygoda z bieganiem boso" uważam za nietrafiony. Sam tytuł nagrania brzmi "zasady naturalnego biegania". Poza tym, na ile rozumiem, początkowe napisy głoszą, że film jest adresowany przede wszystkim dla biegających w butach. Zresztą trudno sobie wyobrazić żeby było inaczej, skoro sam Dr. Mark Cucuzzella biega w butach a jego kampania wynika z tego, że kilka lat temu przestawił się na bieganie ze śródstopia.
Poza tym chcę podkreślić, że Mark Cucuzzella jest bardzo dobrym biegaczem. Dla przykładu w 2010 roku, w wieku 43 lat nabiegał w Bostonie 2:34:21.
No i nie mogę się doczekać na przeczytanie materiałów ze strony http://naturalrunningcenter.com/ Zapowiada się arcyciekawie

"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 251
- Rejestracja: 13 paź 2008, 17:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Bardzo, bardzo fajny film.
Widać, że gość potrafi naprawdę uwijać się na tych bosych nóżkach.
No i rzeczywiście - wspomina na początku, że gdy biegnie się na bosaka to lepiej wszystko widać
Zwykle te rzeczy widuje się statycznie, albo na jakimś mało dynamicznym biegaczu. A tu wszystko zgrabnie pokazane i wyjaśnione.
Rispekt.
Widać, że gość potrafi naprawdę uwijać się na tych bosych nóżkach.
No i rzeczywiście - wspomina na początku, że gdy biegnie się na bosaka to lepiej wszystko widać

Zwykle te rzeczy widuje się statycznie, albo na jakimś mało dynamicznym biegaczu. A tu wszystko zgrabnie pokazane i wyjaśnione.
Rispekt.
napieraj.pl
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13423
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Jego styl lądowania przypomina trochę Bikilę. Jednak najszybsi obecnie ludzie nieco różnią się w finezyjnym wręcz wykończeniu tego elementu. Brakuje luzu. Kolano dążące do wyprostu pozwala na większą zwłokę przed dociążeniem nogi podporowej, a to daje jeszcze lepszą relację między punktem wylądowania i środkiem masy.








-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
Oglądając cały ten film miałem ciary na plecach. Najpierw myślę: o co chodzi? Przecież gościu leci bosakiem – też tak biegam ... później do Mnie dotarło: On leci asfaltem!!! Wydaje Mi się Jacek że brak luzu wynika po części z tego że to asfalt. To sztuczna nawierzchnia którą wymyślono by usprawnić ruch kołowy. I nic więcej. Potem głupi człowiek zaczął po tym biegać.yacool pisze:Kolesiowi brakuje jeszcze luzu. A tego nie załatwi ściągnięciem papci.
Przy biegu na nawierzchni naturalnej (trawa, piasek, żwir, runo leśne itp.) bosa stopa chwilę przed zetknięciem się z podłożem "wyluzowuje się by naturalnie sondować grunt". Śmieszne stwierdzenie. Ale inaczej tego nie potrafię wyjaśnić. Każdy kto próbował bosaka wie o co chodzi. Przy bieganiu po asfalcie palce stopy automatycznie zadzierają się ku górze, stopa wie że będzie twardo i nie będzie co grzebać (przyczepność). Tutaj następuje efekt blokady. Z tego wynika późniejszy brak luzu. Szkoda że gościu nie biegnie po trawie; Ja na jego miejscu grzał bym tym poboczem. Wtedy można by go było trafniej ocenić.
Ogólnie ... wniosek: Biegając naturalnie (na boso czy w zwykłych tenisówkach) biegajmy po naturalnym. Teraz to Mi się jakoś wydaje OK.
- Christos
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 261
- Rejestracja: 22 lip 2011, 16:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Trójmiasto
Jak dla mnie rewelacja .Świetna postawa chciałbym taką mieć w czasie biegu chociaż by i w butach.
Szkoda ze niema jakiegoś filmu instruktarzowego po polsku na temat postawy i biegania naturalnego .
Szkoda ze niema jakiegoś filmu instruktarzowego po polsku na temat postawy i biegania naturalnego .

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
Na koniec treningu ściągnij buty i śmignij kilka przebieżek bosakiem po trawie. Od tego trzeba zacząć. Stopniowo, nic na siłę ... jak się wciągniesz buty będą Ci przeszkadzać.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 12 wrz 2011, 11:46
- Życiówka na 10k: 47
- Życiówka w maratonie: brak
Co mnie zaciekawiło to fakt, że biegnie faktycznie całą stopą i moim zdaniem (i zgodnie z moimi obserwacjami) łydka pracuje mniej niż w butach z podwyższoną pietą jeśli chcemy biec "techniką naturalną" i wychodzi "sprężynkowanie". Biegałem w zwykłych tenisówkach na zmianę z lunarglidami, kupiłem NB mt101, które są i tak dość płaskie i żeby nie uderzać ("zahaczać" )piętą o podłoże łydka musi pracować dużo mocniej, żeby utrzymać piętę wyżej. W lunarach bardziej, w mt101 mniej ale w dalszym ciągu to zauważam. Jednocześnie wydaje mi się że próba biegu całą stopą w takich butach przenosi środek ciężkości do przodu lub w jakiś inny sposób wpływa na biomechanikę i w efekcie rozwala harmonię biegu.
Pozdrawiam
Jacek
Pozdrawiam
Jacek
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Na początku też próbowałem biegać ze śródstopia w butach z wysokim obcasem i wydawało mi się że potrafię. Teraz, gdy się już chyba przestawiłem na śródstopie, biegnąc w butach z wyższą piętą ląduję właśnie trochę na pięcie, bo tylko wtedy nie czuję że biegnę pokracznie.
Jeśli interesuje Cię, co Cucuzzella myśli o wpływie butów na naszą postawę, tu jest jego skrypt
Jeśli interesuje Cię, co Cucuzzella myśli o wpływie butów na naszą postawę, tu jest jego skrypt
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
To prawda, żeby biec w butach z wysoką piętą na śródstopiu trzeba biec nienaturalnie, to znaczy bardziej na palcach, żeby po prostu nie spadać na piętę. Czyli jednak buty ortopedyczne wymuszają lądowanie na pięcie
.
Czy łydka pracuje mniej przy bieganiu boso? Hmm, tu bym się nie zgodził, to znaczy może i pracuje mniej, ale na pewno w większym rozciągnięciu, i jeśli ktoś nie ma dobrze porozciąganego całego tyłu nogi to będzie miał mocne zakwasy.

Czy łydka pracuje mniej przy bieganiu boso? Hmm, tu bym się nie zgodził, to znaczy może i pracuje mniej, ale na pewno w większym rozciągnięciu, i jeśli ktoś nie ma dobrze porozciąganego całego tyłu nogi to będzie miał mocne zakwasy.
The faster you are, the slower life goes by.
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
ale czemu uważacie gdy cucuzella kładzie całą stopę na asfalt to łydka pracuje mu mniej?
przecież przy biegu na bosaka (lub w butach zupełnie płaskich) w każdym kroku stopa musi wykonać rozwarcie o kilka stopni większe niż w butach z obcasem, lub gdy pięta nie opada na ziemię przy bosaku.
macie na myśli to że gdy posadzi się pięte na ziemię to łydki sobie na moment odpoczną?
ano niech odpoczną. i tak mają przefiukane.
przecież przy biegu na bosaka (lub w butach zupełnie płaskich) w każdym kroku stopa musi wykonać rozwarcie o kilka stopni większe niż w butach z obcasem, lub gdy pięta nie opada na ziemię przy bosaku.
macie na myśli to że gdy posadzi się pięte na ziemię to łydki sobie na moment odpoczną?
ano niech odpoczną. i tak mają przefiukane.
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Na pewno większe niż u osób, które mają duży zakres ruchu. Ale okazuje się, że ból łydek wynika nie tylko z przykurczonych mięśni, ale z samego charakteru ich pracy podczas biegania naturalnego. Sam mogę być na to dobrym przykłademklosiu pisze:Czy łydka pracuje mniej przy bieganiu boso? Hmm, tu bym się nie zgodził, to znaczy może i pracuje mniej, ale na pewno w większym rozciągnięciu, i jeśli ktoś nie ma dobrze porozciąganego całego tyłu nogi to będzie miał mocne zakwasy.

Też myślę, że przy bieganiu naturalnym prawdopodobnie mniej obciążamy łydki (nie hamujemy piętą przy każdym kroku, więc nie musimy tak bardzo przyspieszać podczas odbicia), ale charakter pracy mięśni powoduje większe zmęczenie.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Trochę doświadczeń z mojej strony:
Ja u siebie wcale nie zaobserwowałam, żeby jakiekolwiek buty wymuszały u mnie lądowanie na pięcie odkąd zmieniłam sposób biegania. Nie miałam też nigdy bóli łydek, nie czuję ich większej lub mniejszej pracy w zależności od obuwia. Jeżeli lądowania na śródstopiu jest efektem całościowego ułożenia naszej postawy*, to nie ma żadnej potrzeby kontrolowanego "podciągania" pięty, by ta nie zahaczyła podczas lądowania, luźno puszczona stopa "robi swoje". Nie należy też bać się dotknięcia piętą ziemi po tym jak śródstopie już wylądowało, ja miałam taką tendecję i to prowadziło do sporego usztywnienia i przeszkadzało w efektywnym biegu. Bieganie cały czas na palcach faktycznie daje w łydki
i na dłuższe dystanse nie jest optymalne.
*ja np. nie próbowałam nigdy świadomie zacząć biegać na śródstopiu, założyłam po prostu lekkie, niskoprofilowe buty z cienką podeszwą (zaczynając od 20 minut raz w tygodniu) i pozwoliłam ciału, by samo dostosowało się do tej nowej sytuacji. Okazało się, że efektem tego eksperymentu jest zmiana postawy, wyższa kadencja, lądowanie pod środkiem masy i na śródstopiu. Jedyny problem do skotygowania dotyczył początkowo mojego braku luzu i siłowego unikania kontaktu pięty z podłożem.
Ja u siebie wcale nie zaobserwowałam, żeby jakiekolwiek buty wymuszały u mnie lądowanie na pięcie odkąd zmieniłam sposób biegania. Nie miałam też nigdy bóli łydek, nie czuję ich większej lub mniejszej pracy w zależności od obuwia. Jeżeli lądowania na śródstopiu jest efektem całościowego ułożenia naszej postawy*, to nie ma żadnej potrzeby kontrolowanego "podciągania" pięty, by ta nie zahaczyła podczas lądowania, luźno puszczona stopa "robi swoje". Nie należy też bać się dotknięcia piętą ziemi po tym jak śródstopie już wylądowało, ja miałam taką tendecję i to prowadziło do sporego usztywnienia i przeszkadzało w efektywnym biegu. Bieganie cały czas na palcach faktycznie daje w łydki

*ja np. nie próbowałam nigdy świadomie zacząć biegać na śródstopiu, założyłam po prostu lekkie, niskoprofilowe buty z cienką podeszwą (zaczynając od 20 minut raz w tygodniu) i pozwoliłam ciału, by samo dostosowało się do tej nowej sytuacji. Okazało się, że efektem tego eksperymentu jest zmiana postawy, wyższa kadencja, lądowanie pod środkiem masy i na śródstopiu. Jedyny problem do skotygowania dotyczył początkowo mojego braku luzu i siłowego unikania kontaktu pięty z podłożem.