Chłodzenie - ocieplanie Achillesa
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 24
- Rejestracja: 17 maja 2008, 11:49
Witam, jak to jest z chłodzeniem achillesa podczas zapalenia ? Juz mam to ok. miesiąca i na internecie pisze, że należy robic oklady z lodu, a po wizycie u ortopedy kazal mi robic cieple oklady. Dodam, że już mnie nic nie boli obrzęku tez prawie juz nie ma. Jak to wkoncu z tym jest ?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
kiedy pracuje - ciepło
kiedy odpoczywa - zimno.
kiedy odpoczywa - zimno.
- herson
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1681
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:04
- Lokalizacja: już tylko okolice Krk i góry :)
Mnie zawsze mówiono, że TYLKO schładzanie na ścięgno, rozgrzewać to można kości 
Chociaż ostatnio zastanowiło mnie jedno, kupiłem dwie maści końskie i na rozgrzewającej napisane jest, że stosuje się również przy zapaleniu ścięgien....

Chociaż ostatnio zastanowiło mnie jedno, kupiłem dwie maści końskie i na rozgrzewającej napisane jest, że stosuje się również przy zapaleniu ścięgien....
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
to co napisałem usłyszałem od Roberta Maćkowiaka, mam wrażenie, że nie cytuje książek tylko mówi to, co robi 

- Iwan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1161
- Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
- Lokalizacja: Łódź
Jedno nie wyklucza drugiego. Ja robiłem na zmianę zimne i ciepłe okłady. Większą poprawę czułem po ciepłych kąpielach połączonych z masażem nogi.swierszczuu pisze:Witam, jak to jest z chłodzeniem achillesa podczas zapalenia ? Juz mam to ok. miesiąca i na internecie pisze, że należy robic oklady z lodu, a po wizycie u ortopedy kazal mi robic cieple oklady. Dodam, że już mnie nic nie boli obrzęku tez prawie juz nie ma. Jak to wkoncu z tym jest ?
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
przy stanach zapalnych ciepło jest niewskazane - tylko zimno - gdy nie ma stanu zapalnego to można poeksperymentować i zobaczyć co lepiej służy
- Iwan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1161
- Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
- Lokalizacja: Łódź
Zapewne ... Dlatego chorych na zapalenie płuc lub anginę trzymamy w zimie na balkonie lub tarasie, a nie pod pierzyną...gasper pisze:przy stanach zapalnych ciepło jest niewskazane - tylko zimno - gdy nie ma stanu zapalnego to można poeksperymentować i zobaczyć co lepiej służy

"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
a dzieci z wysoką gorączką traktujemy zimnymi okładami czy wkładamy do sauny?Iwan pisze:Zapewne ... Dlatego chorych na zapalenie płuc lub anginę trzymamy w zimie na balkonie lub tarasie, a nie pod pierzyną...gasper pisze:przy stanach zapalnych ciepło jest niewskazane - tylko zimno - gdy nie ma stanu zapalnego to można poeksperymentować i zobaczyć co lepiej służy
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
mi to wygląda na problemy z czymś innymherson pisze:Wrodzony antagonizm do wszystkiego i wszystkich, czy tylko takie wrażenie?

- Iwan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1161
- Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
- Lokalizacja: Łódź
Nie, to tylko antagonizm do bzdurnych wypowiedzi, teorii płynących najczęściej z jednego źródła i powielanych przez różne "towarzystwa wzajemnej adoracji".herson pisze:Wrodzony antagonizm do wszystkiego i wszystkich, czy tylko takie wrażenie?
Nic tak mnie nie denerwuje jak brak samodzielnego myślenia i wiara w "prawdy objawione" - jedynie słuszne i obowiązujące.
To zastanów się kolego dlaczego organizm reaguje na infekcję tworzącą stan zapalny podniesieniem temperatury ciała, a nie jej obniżeniem?gasper pisze:a dzieci z wysoką gorączką traktujemy zimnymi okładami czy wkładamy do sauny?Iwan pisze:Zapewne ... Dlatego chorych na zapalenie płuc lub anginę trzymamy w zimie na balkonie lub tarasie, a nie pod pierzyną...gasper pisze:przy stanach zapalnych ciepło jest niewskazane - tylko zimno - gdy nie ma stanu zapalnego to można poeksperymentować i zobaczyć co lepiej służy
Naprowadzę Cię trochę.
Albert Einstein College of Medicine of Yeshiva University:
Do tego... najlepiej najpierw sprawdzić obie teorie na sobie. Ja sprawdziłem. Dlatego zabieram głos. A Ty?Kolejne eksperymenty pokazały co się dzieje gdy organizm zwalcza chorobę wywołaną przez czynniki zakaźne (wirusy, bakterie, grzyby). Wykazano (o czym zwolennicy medycyny ewolucyjnej mówią od dawna), że wyższa temperatura pomaga zwalczać infekcje. Głównym mechanizmem nie jest wcale to, że im cieplej, tym „bakterie mają gorzej” – jak ciągle twierdzi wielu lekarzy. Podniesienie temperatury samo w sobie ma minimalny wpływ na „komfort” bakterii w naszych ciałach. Natomiast każdy wzrost temperatury ciała powoduje zwiększenie nie tylko ukrwienia (a tym samym transportu komórek immunologicznych) do chorych tkanek, ale także prowadzi do ogólnego przyspieszenia procesów metabolicznych. Szybszy metabolizm, to także szybsza produkcja białek (np. przeciwciał) i innych komórek odpowiedzialnych za obronę przed zarazkami.
Wzrost temperatury może być wyłącznie miejscowy – np. w miejscu skaleczenia obserwujemy lokalne zaczerwienienie. Obszar tego zaczerwienienia z reguły jest też cieplejszy niż okoliczne tkanki. Nazywa się to stanem zapalnym. W miejscu skaleczenia organizm mobilizuje siły obronne – zwiększa się napływ krwi (a razem z nią komórek układu odpornościowego, składników odżywczych i budulcowych). Miejscowe podniesienie temperatury przyspiesza proces gojenia i rekonstrukcji.
Dopiero jeśli próba obrony w miejscu np. skaleczenia nie przynosi efektów, organizm podejmuje decyzję o podniesieniu temperatury całego ciała – czyli mobilizując wszystkie zasoby do walki z zakażeniem. Dlaczego jednak nie dzieje się tak od razu? Otóż koszt podniesienia temperatury ciała o jeden stopień jest dla organizmu ogromny. Wymaga dostarczenia znacznie większych ilości energii, witamin, minerałów i składników pokarmowych.
Zdziwienie budzi, że ludzie chcący " biegać naturalnie" i głęboko wsłuchiwać się w swój organizm (dlatego negują potrzebę posiadania butów z amortyzacją i pulsometrów utrudniających im ponoć to zadanie) są głusi na to co komunikuje im organizm podczas choroby.
Może ogólnie coś z tym "słuchem" nie tak...?
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
ja piszę także na podstawie praktyki a nie cytuje jednej z wielu teorii, która najczęściej jest sprzeczna do poprzedniejIwan pisze: Naprowadzę Cię trochę.
Do tego... najlepiej najpierw sprawdzić obie teorie na sobie. Ja sprawdziłem. Dlatego zabieram głos. A Ty?
dla mnie EOT
- herson
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1681
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:04
- Lokalizacja: już tylko okolice Krk i góry :)
Teoria jedno, a praktyka drugie. Sam przyznasz, że powszechnie się mówi i pisze o schładzaniu kontuzjowanych miejsc ( np RICE ), tak mówią lekarze sportowi, tak "mówi" literatura, tak się po prostu robi w rzeczywistości ( być może uproszczenie i ułatwienie, ale czy do zbicia obrzęku i w celu zastopowania rozwoju zapalenia, stosuje się ciepłe okłady? Nie, używa się lodu w sprayu, następnie zimnych okładów ).Iwan pisze:
Naprowadzę Cię trochę.
Albert Einstein College of Medicine of Yeshiva University:Do tego... najlepiej najpierw sprawdzić obie teorie na sobie. Ja sprawdziłem. Dlatego zabieram głos. A Ty?Kolejne eksperymenty pokazały co się dzieje gdy organizm zwalcza chorobę wywołaną przez czynniki zakaźne (wirusy, bakterie, grzyby). Wykazano (o czym zwolennicy medycyny ewolucyjnej mówią od dawna), że wyższa temperatura pomaga zwalczać infekcje. Głównym mechanizmem nie jest wcale to, że im cieplej, tym „bakterie mają gorzej” – jak ciągle twierdzi wielu lekarzy. Podniesienie temperatury samo w sobie ma minimalny wpływ na „komfort” bakterii w naszych ciałach. Natomiast każdy wzrost temperatury ciała powoduje zwiększenie nie tylko ukrwienia (a tym samym transportu komórek immunologicznych) do chorych tkanek, ale także prowadzi do ogólnego przyspieszenia procesów metabolicznych. Szybszy metabolizm, to także szybsza produkcja białek (np. przeciwciał) i innych komórek odpowiedzialnych za obronę przed zarazkami.
Wzrost temperatury może być wyłącznie miejscowy – np. w miejscu skaleczenia obserwujemy lokalne zaczerwienienie. Obszar tego zaczerwienienia z reguły jest też cieplejszy niż okoliczne tkanki. Nazywa się to stanem zapalnym. W miejscu skaleczenia organizm mobilizuje siły obronne – zwiększa się napływ krwi (a razem z nią komórek układu odpornościowego, składników odżywczych i budulcowych). Miejscowe podniesienie temperatury przyspiesza proces gojenia i rekonstrukcji.
Dopiero jeśli próba obrony w miejscu np. skaleczenia nie przynosi efektów, organizm podejmuje decyzję o podniesieniu temperatury całego ciała – czyli mobilizując wszystkie zasoby do walki z zakażeniem. Dlaczego jednak nie dzieje się tak od razu? Otóż koszt podniesienia temperatury ciała o jeden stopień jest dla organizmu ogromny. Wymaga dostarczenia znacznie większych ilości energii, witamin, minerałów i składników pokarmowych.
Zdziwienie budzi, że ludzie chcący " biegać naturalnie" i głęboko wsłuchiwać się w swój organizm (dlatego negują potrzebę posiadania butów z amortyzacją i pulsometrów utrudniających im ponoć to zadanie) są głusi na to co komunikuje im organizm podczas choroby.
Może ogólnie coś z tym "słuchem" nie tak...?
Gdyby było inaczej, krioterapia nie polegałby na tym, na czym polega obecnie

To, że ciepłe kąpiele w Twoim przypadku pomagały nie jest niczym odkrywczym. Tak samo jak wielu, że przestają czuć achillesa podczas treningu, zwyczajnie ciało/mięśnie są rozgrzane, tak jest aż do ich schłodzenia/przykurczenia.
Przytoczony wycinek pracy A. Einsteina jest bardzo podobny do przykładu siostry Kenny ( dla niewtajemniczonych, temat choroby POLIO ), która przez wiele lat walczyła z tzw medycznymi autorytetami i ich metodami leczenia polio.
- Iwan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1161
- Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
- Lokalizacja: Łódź
Praktyka mówi, że schładzanie jest dobre na obrzęki. Pozwala to też miejscowo znieczulić (lód w sprayu). Jednak leczenie nie kończy się na pierwszych 10 minutach po urazie.herson pisze: Teoria jedno, a praktyka drugie. Sam przyznasz, że powszechnie się mówi i pisze o schładzaniu kontuzjowanych miejsc ( np RICE ), tak mówią lekarze sportowi, tak "mówi" literatura, tak się po prostu robi w rzeczywistości ( być może uproszczenie i ułatwienie, ale czy do zbicia obrzęku i w celu zastopowania rozwoju zapalenia, stosuje się ciepłe okłady? Nie, używa się lodu w sprayu, następnie zimnych okładów ).
Nigdy nie kwestionowałem tego, że schładzanie jest dobre i skuteczne. Korzystam z dobrodziejstw kriokomory ale z sauny też.
Twierdzę jedynie, że medal ma dwie strony, a nie tylko jedną. Wy kładziecie nacisk tylko na jedną stronę... Stąd polemika.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
-
- Wyga
- Posty: 72
- Rejestracja: 13 paź 2011, 20:04
- Kontakt:
jakiś czas temu lekarz mi mówił , że na początku (pierwsze kilka dni) wystąpienia dolegliwości zapalenia ścięgien pomaga chłodzenie, a przy dalszym leczeniu należy ścięgna wygrzewać