Inną rzeczą jest samo pojęcie GMO. Spopularyzowanego jako 'straszak'.strasb pisze:Zwykle na opakowaniu jest informacja z jakiej soi, więc można łatwo rozwiać wątpliwości.pit78 pisze:
Osobiście mleka sojowego bym nie tknął - pewnie z soi gmo, tfu.
w gugla wpiszcie soja monsanto i czytajta, nie mam jak dlugiego posta wysmazyc, bo ciagle leze po operacji i trudno pisac 
hehe po tylu latach obcowania ze sluzba zdrowia zdarzylam sie przyzwyczaicDraqlka pisze:Obawiam się, że jeżeli reakcja jest tak opóźniona jak u Ciebie,
to alergolog, może nie chcieć się tym zająć.
Oni to bardzo dosłownie zawężają do swojej działki,
więc jeśli nie masz wysypki bezpośrednio po spożyciu,
albo np. ataku duszności lub puchnięcia,
to pewnie wielkiej pomocy nie uzyskasz.
O dokładnie! Jak to łatwo straszyć społeczeństwo "zmutowanym" jedzeniem. Ja też uczulona na ten tematKsiężna pisze:Inną rzeczą jest samo pojęcie GMO. Spopularyzowanego jako 'straszak'.strasb pisze:Zwykle na opakowaniu jest informacja z jakiej soi, więc można łatwo rozwiać wątpliwości.pit78 pisze:
Osobiście mleka sojowego bym nie tknął - pewnie z soi gmo, tfu.
Ale to nie ten wątek...
Nikogo nie straszę, tylko zwracam uwagę na fakt, że oczekiwania udziałowców są proste - chcemy dużo zarobić.strasb pisze:O dokładnie! Jak to łatwo straszyć społeczeństwo "zmutowanym" jedzeniem. Ja też uczulona na ten temat
Niemniej jest obowiązek podawać na etykiecie, jeśli są w składzie produkty modyfikowane, więc można wybierać, co się je.
Obie skrajne opcje rzeczywiście są mało realne, ale jak zwykle prawda jest gdzieś pomiędzy.pit78 pisze: Nikogo nie straszę, tylko zwracam uwagę na fakt, że oczekiwania udziałowców są proste - chcemy dużo zarobić.
Jeżeli ktoś myśli, że żywność jest modyfikowana po ty, aby było smacznie, zdrowo i aby uratować świat przed głodem, to się myli.
. ...aaaaale tu trzeba mieć wysoki poziom desperacji lub specyficzny gust kulinarny...Mleko w proszku dla dzieci przeciwalergiczne
przelewu na konto nie oczekuję
A nie lepiej zrobić sobie badanie w lab? IgE specyficzne - panel pokarmowy - i za jednym zamachem masz przebadanych 30 alergenów, od mleka poprzez orzeszki, jabłka i inne. Podzielone na klasy z opisem, czyste żywe fakty czarno na białym. Aż dziw, że żaden z dermatologów nie zasugerowałLadyE pisze:w sumie na pomysl z mlekiem jako winowajca suchej skory i tych plam nakierowal mnie ktos kto wlasnie mial taki sam problem. chodzil po dermatologach, Ci bezradnie rozkladali rece az w koncu ktos wpadl na pomysl ze to moze wina mleka i wyrobow mlecznych
