To samo sobie pomyślałam, szacun!LadyE pisze: Kanas jak Ty tyle wytrzyujesz na tym orbitreku? ratujesz sie jakims filmem?
Kanas78 - komentarze
Moderator: infernal
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
- Kanas78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2460
- Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów
Kobitki, jak ja to robię.... A włączam jakąś stację z teledyskami i jadę w rytm muzyki patrzę na pogodę za oknem, wyjątkowo wredną i nieprzyjazną biegaczom i jakoś leci...
Czasem zamykam oczy i myślę o innych biegaczkach lub wyobrażam sobie siebie na półmaratonie warszawskim.
Zresztą, Strasb, taki orbitrek w porównaniu do górskich podbiegów to małe miki
Czasem zamykam oczy i myślę o innych biegaczkach lub wyobrażam sobie siebie na półmaratonie warszawskim.
Zresztą, Strasb, taki orbitrek w porównaniu do górskich podbiegów to małe miki
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Hehe, ale metoda działa podobna - usilnie nie przerywać przebierania nogami a myśleć o czymś innym.
Ja ostatnio grzybki najczęściej macham z jakimś serwisem informacyjnym albo reportażem w TV.
Ja ostatnio grzybki najczęściej macham z jakimś serwisem informacyjnym albo reportażem w TV.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Też wcinałam kartofelki marcepanowe w ten weekend (nie wspominając w wódeczce ) I najlepszego imieninowego dla Wolfa!
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Oj, znam ten ból. Nie mogę nie jeść albo jeść za mało, bo jestem wtedy zła, boli mnie głowa, nie mam siły i w ogóle jest do de. Ale zakupiłam tę książkę o wadze startowej, zobaczymy co tam ciekawego wyczytam. W razie co się podzielę wiedząKanas78 pisze:Ciężko będzie zmniejszyć wagę. Musiałabym nic nie jeść, a bez jedzenia nie mam siły do biegania, no a tak w ogóle to jeszcze trzeba mieć energię na inne rzeczy, np pracę, bo nie samym bieganiem człowiek żyje.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- wolf1971
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1815
- Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk
Niektórzy też udają, że biegają Ostatnio liczylismy, ze powinnismy zchuść po kilkanaście kilo, żeby miec zajefajne bi-em-aj. Tylko po cholerę? Najważniejsze, żeby zdrowie było. I biegać, biegać, jeździć na rolkch, bajceps, siła, brzuszki, kledziki i ...... Ciiiiiiiiiiii
- Kanas78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2460
- Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Bi-em-aj jest przereklamowane. Liczy się procentowa zawartość tkanki tłuszczowej. Pan wstępnie proponuje zejść do 20% (dla kobiet w naszej kategorii wiekowej ), a jeśli ktoś już jest tak szczupły to do 18%, a potem sukcesywnie do swojej optymalnej zawartości, którą trzeba przetestować empirycznie. Wyczynowe biegaczki długodystansowe mają średnio 12,4% tkanki tłuszczowej.
Pan pisze też, że naukowcy udowodnili, że już sam fakt kontroli wagi przyczynia się do chudnięcia (lub - w najgorszym przypadku - nieprzybierania na wadze). Czytałam to w kilku miejscach, może coś w tym jest. Podobno nawet kobiety, które ważyły się codziennie, były średnio szczuplejsze niż kobiety, które ważyły się raz w tygodniu!
Pan pisze też, że naukowcy udowodnili, że już sam fakt kontroli wagi przyczynia się do chudnięcia (lub - w najgorszym przypadku - nieprzybierania na wadze). Czytałam to w kilku miejscach, może coś w tym jest. Podobno nawet kobiety, które ważyły się codziennie, były średnio szczuplejsze niż kobiety, które ważyły się raz w tygodniu!
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- Kanas78
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2460
- Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
a to się musisz spytać amerykańskich naukowcówLadyE pisze:czy to znaczy ze jesli po zjedzeniu czegos slodkiego wejde na wage to nei przytyje
No pacz, a ja mam 24%... Ech, i nawet nie ma czekolady w domu, żeby się pocieszyć...Kanas78 pisze:Moja waga (która podobno kłamie ) pokazuje mi że mam 20%... hm, jeśli kłamie, to może mam i mniej?
Jest światełko w tunelu i może to nie pociąg buahahahaha
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
Kanas... ależ Ty kontemplujesz nad tą wagą Czy Ty aby przypadkiem nie jesteś po jakiejś filozofii?