Aby do lata:)
Poranny trening??
- 
				joycat
 - Zaprawiony W Bojach

 - Posty: 3301
 - Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
 - Życiówka na 10k: brak
 - Życiówka w maratonie: brak
 - Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
 
Trzymam kciuki. 
Wiem, na co siê porywasz, bo sama próbowa³am zesz³ej zimy wdro¿yæ wczesnoporanne bieganie. Niestety poleg³am sromotnie. Z tym wiêkszym zainteresowaniem bêdê ¶ledziæ Twoje zmagania z poduszk±
 Mo¿e siê czego¶ od Ciebie nauczê. 
Pozdrawiam
            
			
									
									
						Wiem, na co siê porywasz, bo sama próbowa³am zesz³ej zimy wdro¿yæ wczesnoporanne bieganie. Niestety poleg³am sromotnie. Z tym wiêkszym zainteresowaniem bêdê ¶ledziæ Twoje zmagania z poduszk±
Pozdrawiam
- mucherek
 - Stary Wyga

 - Posty: 224
 - Rejestracja: 19 cze 2001, 08:45
 - Życiówka na 10k: brak
 - Życiówka w maratonie: brak
 - Lokalizacja: Kraków
 - Kontakt:
 
Ja polowicznie daje sobie rade- w sumie prawie od miesiaca biegam rano,ale dzis jednak nie wstalem-pojde biegac wieczorem. Mimo wszystko,myslalem ze sie przyzwyczaje do zbierania sie,ale coraz ciezej jest(inna rzecz,ze nie mam ogrzewania,a dzis rano mialem wybitnie zimno w pokoju)
            
			
									
									
						- beata
 - Ekspert/Trener
 - Posty: 6528
 - Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
 - Życiówka na 10k: brak
 - Życiówka w maratonie: brak
 - Lokalizacja: W-wa
 
Ja też podziwiam i gratuluję samozaparcia. Wprawdzie od lat biegam rano, ale mam ten komfort, że mogę wychodzić około 6.45, a najwcześniejszą porą o jakiej biegałam była pewnie 5.30. Rano jest wspaniale, przede wszystkim spokój, ale 4.00 to przecież środek nocy! I w moim przypadku problem nie tkwi w samym wstawaniu, ale w tym, że po takiej nocnej pobudce i niemałym wysiłku jestem w ciągu dnia zmęczona i śpiąca. Chociaż można się pewnie przestawić, traktując 4 rano jak 7, a kłaść się spać o 20.00. Wszystko jest względne... A co do posiłku - wystarczy porządny kubek wody z miodem, przygotowanej wieczorem. Za to śniadanie po biegu smakuje wspaniale... Pozdrawiam, beata
            
			
									
									
						- przemo
 - Wyga

 - Posty: 82
 - Rejestracja: 19 kwie 2003, 02:12
 - Życiówka na 10k: brak
 - Życiówka w maratonie: brak
 - Lokalizacja: Warszawa
 
Szczerze podziwiam wszystkich biegających teraz rano! 
Latem zdarzało mi się jeździć na Łosiowe Błota przed pracą – nie ma wtedy jeszcze upału i rano świetnie się biega po lesie. Ostatnio jednak nawet jak wstanę przed 6, to nie potrafię zmusić się do wyjścia z domu, gdy jest jeszcze ciemno i zimno brrr!
            
			
									
									Latem zdarzało mi się jeździć na Łosiowe Błota przed pracą – nie ma wtedy jeszcze upału i rano świetnie się biega po lesie. Ostatnio jednak nawet jak wstanę przed 6, to nie potrafię zmusić się do wyjścia z domu, gdy jest jeszcze ciemno i zimno brrr!
Przemo
						- 
				joycat
 - Zaprawiony W Bojach

 - Posty: 3301
 - Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
 - Życiówka na 10k: brak
 - Życiówka w maratonie: brak
 - Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
 
OT:
Przemo - po £osiowych B³otach biegasz?
To gdzie¶ w okolicy mieszkasz chyba? Mo¿e siê nawet widzieli¶my parê razy na tej trasie.
Na forum PPP jest w±tek o £osiowych.
            
			
									
									
						Przemo - po £osiowych B³otach biegasz?
To gdzie¶ w okolicy mieszkasz chyba? Mo¿e siê nawet widzieli¶my parê razy na tej trasie.
Na forum PPP jest w±tek o £osiowych.
- byn
 - Zaprawiony W Bojach

 - Posty: 459
 - Rejestracja: 07 paź 2003, 19:18
 
Cze
Na noc z jedzeniem to trzeba ostrożnie...(ja przynajmniej kiedy biegałem o 6.00 rano czułem się ciężko) Lepiej jest coś wypić przed samym biegiem a potem po biegu zimny prysznic to podobno chroni przed kontuzjami( zresztą z rana ze względu na mięśnie i ścięgna większe prawdopodobieństwo złapania urazu)
Ważne jednak jest aby dobrze wypocząć minimum 7-8 godzin snu!!!
Pozdrawiam
Dziękuję
            
			
									
									Na noc z jedzeniem to trzeba ostrożnie...(ja przynajmniej kiedy biegałem o 6.00 rano czułem się ciężko) Lepiej jest coś wypić przed samym biegiem a potem po biegu zimny prysznic to podobno chroni przed kontuzjami( zresztą z rana ze względu na mięśnie i ścięgna większe prawdopodobieństwo złapania urazu)
Ważne jednak jest aby dobrze wypocząć minimum 7-8 godzin snu!!!
Pozdrawiam
Dziękuję
BYN
						- Irko S
 - Zaprawiony W Bojach

 - Posty: 833
 - Rejestracja: 06 maja 2002, 22:40
 - Życiówka na 10k: brak
 - Życiówka w maratonie: brak
 - Lokalizacja: UK
 
Kolacja o 18-19 jest idealna.Póżniej to można tylko pomęczyć żołądek i nabawić się koszmarów sennych. I nie ma co przesadzać z tym ograniczaniem kolacji. Zjedzona na trzy-cztery godziny przed snem zostanie przetrawiona,natomiast podczas snu lepiej zregeneruje się oragnizm,włąśnie dzięki składnikom dostarczonym na kolację. Po takiej kolacji rano można trenować z pełnym zapasem glikogenu w mięśniach.
Od razu mówię,że nie jest to żadna teoria z zakresu żywienia sportowego.Jest to rada usłyszana u pewnego zawodnika Oleśniczanki,który podkreslał jak ważna jest kolacja dla biegacza na podstawie własnych obserwacji.
Ja na podstawie swoich dodam,że miło jest zasypiać pojedzonym.
            
			
									
									
						Od razu mówię,że nie jest to żadna teoria z zakresu żywienia sportowego.Jest to rada usłyszana u pewnego zawodnika Oleśniczanki,który podkreslał jak ważna jest kolacja dla biegacza na podstawie własnych obserwacji.
Ja na podstawie swoich dodam,że miło jest zasypiać pojedzonym.
- przemo
 - Wyga

 - Posty: 82
 - Rejestracja: 19 kwie 2003, 02:12
 - Życiówka na 10k: brak
 - Życiówka w maratonie: brak
 - Lokalizacja: Warszawa
 
Joycat - na pewno widzieliśmy się w trakcie Duathlonu SBBP (miło było Was forumowiczów i SBBPowiczów zobaczyć), możliwe, że również wcześniej - często biegałem po Łosiowych. Rzeczywiście mieszkam na Jelonkach - poranna trasa (tylko latem) - rowerkiem na Łosiowe i tam zwykle przebieżki po 1 km pętli w lesie lub tempówki na stadionie. Czasem robię większą pętlę, ale wtedy boję się o rower (mimo, że zawsze go przypinam).
            
			
									
									Przemo
						- 
				joycat
 - Zaprawiony W Bojach

 - Posty: 3301
 - Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
 - Życiówka na 10k: brak
 - Życiówka w maratonie: brak
 - Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
 
Gapa ze mnie, sorry 
Nie wszyscy siê sobie przedstawili¶my na duathlonie, to dlatego zupe³nie nie skojarzy³am Ciê.
A gdzie mieszkasz na Jelonkach?
            
			
									
									
						Nie wszyscy siê sobie przedstawili¶my na duathlonie, to dlatego zupe³nie nie skojarzy³am Ciê.
A gdzie mieszkasz na Jelonkach?
- przemo
 - Wyga

 - Posty: 82
 - Rejestracja: 19 kwie 2003, 02:12
 - Życiówka na 10k: brak
 - Życiówka w maratonie: brak
 - Lokalizacja: Warszawa
 
W okolicach Hali Woli - zwykle biegam w otoczeniu domków jednorodzinnych pomiędzy Powstańców i Lazurową. Czasami robię dłuższe wybiegania na Łosiowych Błotach. A Ty gdzie mieszkasz (domyślam sie, że też na Jelonkach)?
            
			
									
									Przemo
						- Irko S
 - Zaprawiony W Bojach

 - Posty: 833
 - Rejestracja: 06 maja 2002, 22:40
 - Życiówka na 10k: brak
 - Życiówka w maratonie: brak
 - Lokalizacja: UK
 
Quote: from byn on 3:50 pm on Oct. 14, 2003
Wiesz Irko jeśli nasz kolega wstaje o 4.00 to minus 8 godzin snu = 20.00 pora snu to jego kolacja to w zasadzie obiad:))))) 16.00-17.00!!!!
Pozdrawiam
Tak naprawdę nie ma złotej recepty. Pewnie kolega Roberto sam ten problem rozwiąże,bo jeść musi a i biegać będzie mu trudno przestać( oby tak było )


