Gife -> Garmin Connect

[Gife]

27/12/2011

90'57" (4:32/KM) - 20 KM
4:34/KM - 5 KM
4:34/KM - 5 KM
4:33/KM - 5 KM
4:29/KM - 5 KM

Nowa traska, trochę ruchliwa, ale po odbiciu w las, meeega spokój i byle przed siebie

[Gife]

28/12/2011

6'40" (5:10/KM) - R
59'39" (4:05/KM) - TM

Jak to na zadupiach bywa, oświetlenie dróg i chodników jest sprawą drugorzędną. W końcu nikt nie musi widzieć, gdzie idzie i czy w coś wpadnie, a jak ukradną to nic nikt nie widział, bo czorno jak w dupie murzyna. Starałem się więc wybrać trasy naj najlepiej oświetlone lub te, które znam. Ni chu chu. 3x myślałem, że to płotek przede mną, a to drzewo i szarpane tempo wyszło. A w dobrze oświetlonym centrum, potrafią postawić choinkę, załadować milion ledów i obwieścić, jakie to piękne oświetlenie

[Gife]

29/12/2011

49'51" (4:57/KM) - 10 KM
4:59/KM - 2 KM
4:58/KM - 2 KM
4:59/KM - 2 KM
4:59/KM - 2 KM
4:55/KM - 2 KM

Test nowej trasy rowerowej. Fajna, równa kostka więc biegło się dobrze. Gorzej mają rowerzyści. Co oni w nocy widzą na tej ścieżce? Ja sobie pomagałem pięknym, gwieździstym niebem i półksiężycem, który ładnie ścieżkę rozświetlił.

Pompki
Dzień 15 (120 sek Przerwy) 29.12.2011

seria 1 30
seria 2 34
seria 3 30
seria 4 30
seria 5 max = 40

Brzuszki
Dzień 25 (60 sek Przerwy) 29.12.2011

seria 1 10
seria 2 14
seria 3 14
seria 4 10
seria 5 10
seria 6 (max) 25

Jutro basen

[Gife]

30/12/2011

BASEN

60 x 25m żabka

Pożyczyłem okularki od kumpla bo moje zwyczajnie pękły ze starości Dzisiaj miałem żabkę relaksyjną 20x, szybką 20x i znów relaksyjną 20x Koleś z kraulem nawet nie nadążał za mną

[Gife]

31/12/2011

139'10" (5:34/KM) - 25 KM
5:48/KM - 5 KM
5:44/KM - 5 KM
5:28/KM - 5 KM
5:30/KM - 5 KM
5:18/KM - 5 KM

Nie szło utrzymać tempa 6 min/km Najwolniej biegłem 5:57 i to zaledwie 1 km. Reszta, jak widać 5:50 w dół. Za zimno na takie wolne bieganie
Zdrówka w Nowym Roku, spełnienia najskrytszych marzeń oraz uśmiechu na biegowych trasach

[Gife]

1/01/2012

42'28" (4:14/KM) - 10 KM
4:15/KM - 2 KM
4:16/KM - 2 KM
4:19/KM - 2 KM
4:11/KM - 2 KM
4:13/KM - 2 KM

Oj ciężko się biegło po nocnej libacji. Wpadło 0,7 wódki ze skorpionem i szampan Tak sobie myślę, gdzie mi się podziała lekkość z biegu półmaratońskiego w Kościanie

[Gife]

PODSUMOWANIE miesiąca LIPIEC 2011

21h39min42sek (4:33/KM) - 285 KM
21 treningów

PODSUMOWANIE miesiąca SIERPIEŃ 2011

24h56min32sek (4:15/KM) - 352 KM
20 treningów

PODSUMOWANIE miesiąca WRZESIEŃ 2011

13h52min18sek (4:26/KM) - 187 KM
13 treningów

PODSUMOWANIE miesiąca PAŹDZIERNIK 2011

23h30min49sek (4:30/KM) - 314 KM
20 treningów

PODSUMOWANIE miesiąca LISTOPAD 2011

9h45min50sek (4:21/KM) - 135 KM
8 treningów

PODSUMOWANIE miesiąca GRUDZIEŃ 2011

16h23min52sek (4:38/KM) - 212 KM
13 treningów

Odpadło kilka treningów z powodu śródstopia i wirusa, ale przebieg i tak dobry..Będziemy się rozkręcać z miesiąca na miesiąc zapewnie. Zdrówka sobie życzę

[Gife]

4.01.2012

74'37" (4:58/KM) - 15 KM
5:00/KM - 5 KM
4:59/KM - 5 KM
4:56/KM - 5 KM

Butom wybił numer alarmowy 997 (Km). Na szczęście lewe kolano już nie daje oznak słabości (2 treningi wypadły z planu) za to dzisiaj piszczel się odezwał i po 1,5 km puścił. Co za demolka organizmu, a przecież dopiero 5 tydzień planu maratońskiego zacząłem
Dziś też z wielką przyjemnością mijałem 2 biegaczki i 3 biegaczy. WTF?! Jeszcze 3 miesiące temu ledwo sztuka, się trafiała.

[Gife]

5/01/2012

89'21" (4:33/KM) - 19,6 KM
4:35/KM - 5 KM
4:36/KM - 5 KM
4:30/KM - 5 KM
4:34/KM - 4,6 KM

Zapomniałem wspomnieć, ze wczoraj, zanim poszedłem biegać, wniosłem na 4te piętro pralkę 60 kg z sąsiadem Do dzisiaj czuję to w ręcach
Dzisiejsze bieganie na wioskę obok obarczone było ryzykiem dużego wiatru (trasa rowerowa przez pole) i tak było w tamtą stronę. Powrót miałem zapewniony z wiatrem więc jedna 5tka troszkę szybciej.
Cumulusom wybiło właśnie tysiąc km (1017 km), delikatna siateczka z góry już przetarta na paluchu dużym, na mniejszym trochę mniej, ale czuję, że ten model niedługo będzie trzeba zamienić na nowe buciory. Cóż, w mojej opini Cumulusy słabsze niż Stratusy, które dłużej użytkowałem.

[Gife]

7/01/2012

BASEN
60 x 25 m żabką

Nie wiem, co z tym kolanem Raz jest dobrze, raz źle..Na basenie też czułem Czas się wybrać do doktorka z tym.

[Gife]

8/01/2012

49'22" (4:55/KM) - 10 KM
4:57/KM - 2 KM
5:01/KM - 2 KM
4:49/KM - 2 KM
4:55/KM - 2 KM
4:57/KM - 2 KM

Tydzień - 42 KM Nie, że się nie chce, ale to kolano jest wielką niewiadomą. Dzisiaj pobiegłem w startówkach i biegło się wyśmienicie, natomiast jak robiłem skłony, to lewe kolano czułem Jeszcze brzuszki się zrobi i na dziś spokój..Pompek jakoś się nie chce odkąd wniosłem pralkę i zniosłem starą

[Gife]

9/01/2012

91'25" (4:32/KM) - 20,1 KM
4:35/KM - 5 KM
4:33/KM - 5 KM
4:32/KM - 5 KM
4:32/KM - 5 KM
4:13/KM - 100 m

Fajnie bieganko po Hetmańskiej..Równego terenu brak

[Gife]

10/01/2012

13'23" (4:55/KM) - 2,7 KM R
11'23" (3:47/KM) - 3 KM
5' (7:03/KM) - 707,8 M P
11'32" (3:50/KM) - 3 KM
5' (6:32/KM) - 763,8 M P
11'32" (3:50/KM) - 3 KM
5' (6:54/km) - 723 M P
10'47" (5:11/KM) - 2,1 KM R

Pierwsze interwały od dłuższego czasu. W końcu sobie przypomniałem, jak to jest biegać poniżej 4 min/km Ciężko było, ciężko Saucony się nie rozwiązały

[Gife]

11/01/2012

73'19" (4:53/KM) - 15 KM
4:54/KM - 5 KM
4:57/KM - 5 KM
4:50/KM - 5 KM

Ze spokojem, z podrywem jakiejś 13tolatki wracającej ze szkoły Czy ja wyglądam na chłopca, szukającego dziewczynki ?

[Gife]

12/01/2012

92'19" (4:37/KM) - 20 KM
4:32/KM - 5 KM
4:37/KM - 5 KM
4:33/KM - 5 KM
4:48/KM - 5 KM

Ostatnie 3 KM (5:04, 5:02, 4:42/KM). Widać, co wiatr potrawi zrobić, gdy prosto w facjate wieje. Wkurza to niesamowicie, nawet "ku*wa" na środku skrzyżowania mi się wymsknęło i to przy ludziach. Ale to nie wszystko. Mam wrażenie, że większość kierowców nie odróżnia czerwonego od zielonego. TIR sobie stanął całą rozciągłością na pasach bo se wjechał na czerwonym (korek i tak miał z 5 km długości), większość kierowców wjeżdża na skrzyżowania, ronda, pomimo, że z nich nie zjadą i zwyczajnie blokują ruch tramwajom, autom, tworząc niesamowite napięcie wokół siebie. Jak to oddziałuje na innych, sami wiemy, gdy musimy się uporać z takim debilem i puknąć w głowę, pokazując mu, gdzie zostawił mózg.