Hej hej!
Nie odzywałem się, gdyż ponieważ w sobotę w godzinach rannych wyskoczył nam z wanny karp. Dopiero wczoraj wieczorem udało się z żoną złapać go w dużym pokoju. Oślizgłe to takie cholerstwo a butne, że hej! Dobrze, że sąsiad pospieszył z pomocą, bo byliśmy już naprawdę na krawędzi. Dzieci chodziły niedojedzone a ja wykorzystałem cały urlop na żądanie. A potem się okazało, że za wcześnie wbiłem w kalendarz datę wigili i karp mógł był jeszcze ze dwa tygodnie rozkoszować się spokojnym życiem.
Renata pisze:W tym czasie gdy Wy biegaliście po prawdziwej Warszawie, my przenieśliśmy się razem z dziećmi w baśniowy świat dzieciństwa za sprawą przedstawienia baletowego "Dziadek do orzechów i Król Myszy"
Renia, z dziećmi byliście? Smoku was wyciągnął?
Mieliśmy iść w ten weekend, ale się nie udało z biletami.
Myśląc o dzieciach, tu jest historia rodziny mojej koleżanki:
http://serce-dla-olka.blogspot.com/2011 ... zatek.html
Jeżeli możecie wesprzeć lub przekazać dalej, będzie wspaniale.
Jako ciekawostkę podam że na facebookową prośbę (dwukrotną) o nic-niekosztujące udostępnienie linku, odpowiedziało 2-4% friendów. Podobny "odzew" zaobserwowali moi znajomi. Fenomen.
Osobiście mam hipotezę, która co raz bardziej się potwierdza, że oprócz kilku zalet facebooka, idealnie pielęgnuje on ludzkie słabości oraz wzmacnia narcystyczne zaburzenia osobowości (które, wg badań, ma 75% aktywnych uczestników FB).
Jedna z moich koleżanek poruszona stanem rzeczy opisała to prościej - "Trzeba umieć patrzeć dalej niż czubek własnego nosa. Ta umiejętność to empatia."
Renata pisze: Ładne stroje, zwłaszcza te części z obcisłymi, bardzo nam znajomymi, rajtuzami które uwydatniały zgrabne nogi tancerek i tancerzy. Jak się dobrze przyjrzeć to balet ma dużo wspólnego z bieganiem.
Tak, i dlatego twórcy spotu na EURO2012 promując bieganie inspirowali się baletowym uwydatnianiem różnych części ciała:
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... WVY7iwAhsg