ptaku- informuję, że biegam i z tego co wiem- Nemi również, więc nas tu nie posądzaj o lenistwo

Z newsów- od niedzieli nie palę i myślę, że chyba się uda nie wrócić. Jest dobrze

Biegam, jak biegałam- regularnie. Udaje mi się ze 3 razy w tygodniu, ale od przeprowadzki "w góry" zmniejszyłam trochę dystanse. Jedno to ciągłe podbiegi, dwa konieczność biegania po asfalcie. Realizuję sobie plan "szczupła sylwetka" i póki co mi to odpowiada.. Jak pojawi się jakaś ciekawa impreza biegowa na horyzoncie pomyślę nad zmianą.
Po wrześniowej euforii i przypływie mocy dopadł mnie lekki kryzys, ale chyba już przeszło- dzisiejsze bieganie znowu mnie pozytywnie nakręciło.
Mariusz- daj znać jak już będziesz wiedział, co i jak. I nie przemęczaj się!
Ptaku, nie szalej tylko za bardzo i nie próbuj nadrabiać teraz tych 10 dni za szybko, bo Ci zaszkodzi.
pozdrawiam Pumki
