czy mogę tak?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 28 wrz 2011, 14:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam. Mam 15 lat 165 cm i 55 kg i biegam regularnie od 3 tygodni 3 razy w tygodniu, a w dniach pomiędzy bieganiem skacze na skakance. Mój najlepszy czas na 1000 metrów to 3, 29, ale to było na wf byłem bardzo zmęczony bo poprzedniego dnia dużo biegałem. Ostatnio zauważyłem że gdy biegłem przez 35 minut takim wolnym truchtem, to po 2 minutowym odpoczynku(bo musiałem się napić) zacząłem biec i zauważyłem że się wogóle nie męcze zacząłem biec dość szybkim tempem w stronę domu i tak biegłem przez ponad 2,5 kilometra, pokonałem ten dystans w 12,5 minuty, ale mogłem znacznie szybciej bo nie wiedziałem że dobiegne. Gdybym do domu miał kilometr, pewnie dobiegłbym w ok 2,40, to było niesamowite. gdy dobiegłem do domu to prawie w ogóle nie miałem zadyszki. I teraz moje pytanie. Czy gdy będę biegał w takim stanie tzn. po takim 30 minutowym biegu, nic mi się nie stanie, czy mogę tak trenować i czy dużo mi to da? Chciałbym w tym stanie pobiec na te 1000 na zawodach które będą za tydzień, tylko że tak mogę biec tylko po południu ok17, 18 a bieg będzie około 10lub 11, i chciałbym pobiec tak że najpierw 30 minut truchtu a potem w tym stanie pobiec bardzo szybko tak jak to zrobiłem na poprzednim treningu jak pisałem. Czy muszę na śniadanie więcej zjeść, odpowiednio się rozgrzać i czy w ogółe to dobry pomysł? Z góry dzięki. 5 kilometra, pokonałem ten dystans w 12,5 minuty, ale mogłem znacznie szybciej bo nie wiedziałem że dobiegne. Gdybym do domu miał kilometr, pewnie dobiegłbym w ok 2,40, to było niesamowite. gdy dobiegłem do domu to prawie w ogóle nie miałem zadyszki. I teraz moje pytanie. Czy gdy będę biegał w takim stanie tzn. po takim 30 minutowym biegu, nic mi się nie stanie, czy mogę tak trenować i czy dużo mi to da? Chciałbym w tym stanie pobiec na te 1000 na zawodach które będą za tydzień, tylko że tak mogę biec tylko po południu ok17, 18 a bieg będzie około 10lub 11, i chciałbym pobiec tak że najpierw 30 minut truchtu a potem w tym stanie pobiec bardzo szybko tak jak to zrobiłem na poprzednim treningu jak pisałem. Czy muszę na śniadanie więcej zjeść, odpowiednio się rozgrzać i czy w ogółe to dobry pomysł? Z góry dzięki.
-
- Dyskutant
- Posty: 46
- Rejestracja: 25 kwie 2011, 19:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Też mam 15lat:)
przez te 30 minut wolnego truchtu dobrze dogrzewasz mięśnie stąd potem ci się lepiej biegnie, a w szkole pewnie pobiegłeś bieg bez odpowiedniej rozgrzewki, lecz jeżeli 2,5km pokonałeś w 12,5minty to wychodzi, że biegłeś tempem 5min/km więc wcale nie tak szybko. Ja przed każdym szybkim biegiem rozgrzewam się ok 20 minut trochę truchtu, rozciągania.
A ten bieg to nie przypadkiem szkolne biegi przełajowe
przez te 30 minut wolnego truchtu dobrze dogrzewasz mięśnie stąd potem ci się lepiej biegnie, a w szkole pewnie pobiegłeś bieg bez odpowiedniej rozgrzewki, lecz jeżeli 2,5km pokonałeś w 12,5minty to wychodzi, że biegłeś tempem 5min/km więc wcale nie tak szybko. Ja przed każdym szybkim biegiem rozgrzewam się ok 20 minut trochę truchtu, rozciągania.
A ten bieg to nie przypadkiem szkolne biegi przełajowe
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 28 wrz 2011, 14:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
tak to biegi przełajowe, tylko że jak próbuje rano tak się rozgrzać przed biegiem to nie idzie, mecze się za bardzo, a wieczorem to już co innego. A w tym dwa i pół kilometra w 12,5 to potem żeczywiście doszłem do wniosku że nie tak szybko, ale w ogóle się nie zmęczyłem, a miałem takie momenty że przez 200, 300 metrów biegłem prawie sprintem, czego normalnie bym nie dokonał, zmęczył bym się i dalej bym nie biegł, nie wiedziałem że dobiegne więc nie biegłem aż tak szybko. W pierwszą stronę mi to zajęło 20 minut, no to te 12 to szybko.
- Flapjack
- Stary Wyga
- Posty: 165
- Rejestracja: 23 mar 2011, 08:48
- Życiówka na 10k: 43:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Hiszpania
Co do rozgrzewki to czasami tak miewam (szczegolnie przed porannymi zawodami) ze poczatek to jakbym mial szpilki powbijane w nogi ... ale z 1,5-2km dobrze nogi rozruszac i wszystko wraca do normy, pamietaj ze rozgrzewka poooowoooooli. Kiedys zaczynalem zawody bez rozgrzewki (glownie 10km), od czasu gdy zaczalem ja stosowac wyniki znacznie sie poprawily :D
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 28 wrz 2011, 14:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
tak mnie t9 w fonie poprowadził. A tydzień przed biegiem biegać? Czy tylko na tej skakance trochę poskakać, raczej biegać nie będę bo dzisiaj w połowie treningu tenisa stołowego zaczęło mnie tak dziwnie boleć w prawej łydce pod kolanem, tak co 3 do 7 sekund taki ból lekki ale się noga ugina, tak dziwnie, przećwiczyłem się?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ten młody człowiek mi się podoba bardzo madrze i sensownie się wypowiadaTomacho77 pisze:Też mam 15lat:)
przez te 30 minut wolnego truchtu dobrze dogrzewasz mięśnie stąd potem ci się lepiej biegnie, a w szkole pewnie pobiegłeś bieg bez odpowiedniej rozgrzewki, lecz jeżeli 2,5km pokonałeś w 12,5minty to wychodzi, że biegłeś tempem 5min/km więc wcale nie tak szybko. Ja przed każdym szybkim biegiem rozgrzewam się ok 20 minut trochę truchtu, rozciągania.
A ten bieg to nie przypadkiem szkolne biegi przełajowe
Tompoz
Tompoz
-
- Dyskutant
- Posty: 46
- Rejestracja: 25 kwie 2011, 19:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wertelek pisze:tak mnie t9 w fonie poprowadził. A tydzień przed biegiem biegać? Czy tylko na tej skakance trochę poskakać, raczej biegać nie będę bo dzisiaj w połowie treningu tenisa stołowego zaczęło mnie tak dziwnie boleć w prawej łydce pod kolanem, tak co 3 do 7 sekund taki ból lekki ale się noga ugina, tak dziwnie, przećwiczyłem się?
Ja miałem dzisiaj start w powiatowych biegach, udało się wygrać:D
Co do biegania tydzień przed to biegałem trochę mniej, a dzień przed startem odpoczywałem. Z tą łydką to lepiej odpocznij bo w tydzień o wiele się nie poprawisz, a przez kontuzję możesz bardzo wiele stracić.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 928
- Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
- Życiówka na 10k: 34:29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Wieczorem około 18 i później zwiększa nam się wydolność i dlatego biegnie nam się lepiej. Tak samo większość mityngów odbywa się wieczorami, a niektóre większe imprezy - nocą 
Czerpiesz radość z biegania - to jest najważniejsze! Powodzenia ;]

Czerpiesz radość z biegania - to jest najważniejsze! Powodzenia ;]
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 28 wrz 2011, 14:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
no, po zawodach. To były dróżynowe, 10x ok. 900 metrów. Mieliśmy 2 miejsce. 1 miała szkoła sportowa nr. 6. My nad 3 szkołą mieliśmy przewagę 300-400 metrów a ta sportowa 6 nad nami prawie całe kółko, byli poza zasięgiem. Mają 10 wf tygodniowo to nie ma się co dziwić. Czas niewiem jaki, jutro pan mam w szkole chyba powie, dziewczyny średnio 3.30, ja napewno miałem poniżej 2.30 ale dokładnie niewiem. Takie tempo narzucili że trzeba było prawie sprintem przez cały czas. Jak dobiegłem i podałem pałeczkę to padłem. Nogi nie chciały mnie nieść. Słuchajcie, jak koles z radia zrobił ze mną wywiad to kiedy on może być w radiu? Na żywo to napewno nie było po za 2 minuty jeszcze podszedł i się spytał jak się nazywam i jaka szkoła