KATOWICE - Stadion AWF, ul. T. Kościuszki 84, Sobota 9:30!

turek75_31
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 241
Rejestracja: 17 mar 2011, 14:34

Nieprzeczytany post

Vitam

Ja się na kocyki nie piszę gdyż ostatnio bolały mnie po nich plecy (niedawna kontuzja).
Ale przyjść przyjdę.

Pozdrawiam
Piotr
New Balance but biegowy
vixy
Wyga
Wyga
Posty: 61
Rejestracja: 08 maja 2011, 15:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Na jakiś czas jednak zrezygnuje z treningów na awf. Te biegi coraz słabiej mi idą, dziś 23 minuty biegu i ciągle przerwy, nawet jak z górki było :( to ja tam dałabym rade troche po bieżni się przebiec, rozgrzewka a do tego parku już nie dobiegłabym z wami. I po treningu na bieżni musiałabym do domu wracać. Muszę troche kondycje poprawić i potruchtać tu w pobliżu mnie. A te dojazdy też mam troche dalekie bo z Rudy Śląskiej i potem godzine czekam w parku na trening, nie da się autobusów dopasować, bo w sobote nie jada za często. Jak poprawie kondycje to przyjade i przebiegne z wami ten park przez tą wielką góre ;) jak narazie będę truchtać i śledzić ten wątek :)
Awatar użytkownika
olotraper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 540
Rejestracja: 10 kwie 2011, 14:40
Życiówka na 10k: 01:01:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A może to wina pieska, że Cię niepotrzebnie wystraszył? Co do treningu to zawsze pojawia się spadek i zwyżka formy, tym bym sie nie przejmował.
Obrazek
agnieszka_
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 15 kwie 2008, 17:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Vixy-ale my nie biegamy po parku za każdym razem!
Czy Ty biegasz teraz codziennie?
vixy
Wyga
Wyga
Posty: 61
Rejestracja: 08 maja 2011, 15:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No piesek to swoją drogą, tez mnie wystraszył :( Tylko też chodzi o to, że teraz jak mam spadek formy to za wiele nie pobiegam, potruchtam z 3 km po bieżni i będę musiała już wracać. Te treningi są bardzo fajne i ta rozgrzewka taka porządna, ciągle poznaje nowe ćwiczenia, teraz je sobie wprowadzam. Tylko, że tym autobusem jade 7.43 i jestem 8.20 a potem cała godzine nie wiem co ze sobą zrobić :) Dlatego zabrałam tego kolege, żeby sobie pogadać, ale on nie chce jechać, bo ma jeszcze dalej ode mnie. Na pewno jeszcze do was wróce, całkowicie nie rezygnuje :usmiech: A większość z was już przebiegła jakieś maratony lub półmaratony a ja zawsze taka czarna owca w tyle :hej: Też troche się dziwnie czuje jak przeze mnie trzeba czasem zwalniać. No po prostu mam tak, że u mnie musi być wszystko idealnie i jak coś zaczyna nie wychodzić to jest wielka tragedia :usmiech: A te biegi ewidentnie coś mi nie idą. Nie zrezygnuje z nich tylko tak będę sobie truchtać z 20-30 minut, zależnie ile dam rade :) A biegam 3 razy w tygodniu
agnieszka_
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 15 kwie 2008, 17:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Vixy, prawie co tydzień przychodzi ktoś nowy. No i nikt z nas nie zaczynał od razu od przebiegnięcia maratonu (ok, prawie nikt;) więc nie jesteś wcale czarną owcą tylko biegaczką na innym poziomie zaawansowania. Tak?
Aaa, wcale też nie zwalniamy przez Ciebie.

Z tym dojazdem to faktycznie lipa...sprawdzałaś pociąg?
vixy
Wyga
Wyga
Posty: 61
Rejestracja: 08 maja 2011, 15:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dojazd pociągiem jest podobny, ale troche lepszy, mam 8.11 a na miejscu 8.40. Zregeneruje siły i przyjadę do was w sierpniu :usmiech: Dziś może taki słaby trening, bo spotkałam koleżanke po drodze i poszłyśmy na spacer i po tym spacerze biegłam dalej i się nie dało, ciągle przerwy, do tego w straszny upał trafiłam. Ten sierpień to albo w 1 tydzień albo w 2 będę. W piątek zrobie trening i zobacze jak mi pójdzie.
dadziap
Wyga
Wyga
Posty: 76
Rejestracja: 28 cze 2011, 15:36
Życiówka na 10k: 00:57:34
Życiówka w maratonie: 04:54:07

Nieprzeczytany post

halo !!! Vixy

a ja? to ja pierwsza odpadam.... stara już jestem.
Nie zostawiaj mnie samej z tymi harpaganami....
Obrazek
agnieszka_
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 15 kwie 2008, 17:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie dołujcie mnie...to ja jestem najstarsza.
dadziap
Wyga
Wyga
Posty: 76
Rejestracja: 28 cze 2011, 15:36
Życiówka na 10k: 00:57:34
Życiówka w maratonie: 04:54:07

Nieprzeczytany post

ale jesteś harpaganem więc odpadasz z rywalizacji :P

tak na poważnie to chciałabym nie być już ostatnią....
ech.
Wieczorkiem pójdę pobiegać i pomarzyć, że potrafię szybko biegać. Vixy -damy radę
Obrazek
vixy
Wyga
Wyga
Posty: 61
Rejestracja: 08 maja 2011, 15:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dadziap nie zostawie Cie samej, w sierpniu wróce :uuusmiech: ja do piatku jeszcze wam powiem czy bede w ta sobote, zrobie jeszcze trening wieczorem jakos jutro lub w piatek i zobacze jak pojdzie. Sprobowałabym tym pociagiem jechać.
Awatar użytkownika
olotraper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 540
Rejestracja: 10 kwie 2011, 14:40
Życiówka na 10k: 01:01:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Najważniejsze, że biegasz. W BBL są fajni ludzie, w tym "grono pedagogiczne" :-), ale biegasz dla siebie i Twoich bliskich, a nie dla innych. Po prostu spotkajmy się i nie przestań biegać. Ja boję się tego momentu, że może kiedyś przerwę bieganie. Czy ktoś miał taką chwilę, okres , że przerwał, a potem znów zaczął. Jak wtedy wyglądała Wasza motywacja?
Co do BBL ja też będę w drugi weekend sierpnia dopiero, ale biegam wg planu Bziuma i trochę więcej. Dzisiaj pomiędzy 17, a 18 biegałem w WPKiW mając nadzieję, że spotkam kogoś z grupy, ale padało i nikogo nie widziałem. Natomiast zobaczyłem, w kroplach deszczu nadbiegającego gościa, który okazał się moim bardzo dobrym kumplem, a właściwie przyjacielem. Biegał w deszczu tak, jak ja pewnie przez to, że jest nurkiem, jak ja i dodatkowo moim instruktorem nurkowania :-). Nurasy lubią wodę.
Bieganie pod wodą też się przydaje :-).
Obrazek
turek75_31
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 241
Rejestracja: 17 mar 2011, 14:34

Nieprzeczytany post

[quote="olotraper"]Najważniejsze, że biegasz. W BBL są fajni ludzie, w tym "grono pedagogiczne" :-), ale biegasz dla siebie i Twoich bliskich, a nie dla innych. Po prostu spotkajmy się i nie przestań biegać. Ja boję się tego momentu, że może kiedyś przerwę bieganie. Czy ktoś miał taką chwilę, okres , że przerwał, a potem znów zaczął. Jak wtedy wyglądała Wasza motywacja?
quote]

Vitam

Ja nie biegałem przez 9 lat. Przestałem głównie przez kontuzje.
Po powrocie było ciężko ale biegaliśmy w 3-4 osoby ( głównie dawni zawodnicy min Norbert który był na BBL tydzień temu )
i wtedy była motywacja bo jeden drugiego nakręcał. Ale paczka się rozsypała ( życie ) i biegamy razem sporadycznie przez co z motywacją jest dużo gorzej. Ja cieszę się że trafiłem na BBL gdyż nabrałem chęci do samotnych treningów poprzez kontakt z innymi biegaczkami.

Pozdrawiam
Piotr
bansen
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 418
Rejestracja: 25 paź 2006, 09:39

Nieprzeczytany post

olotraper pisze: Czy ktoś miał taką chwilę, okres , że przerwał, a potem znów zaczął. Jak wtedy wyglądała Wasza motywacja?
Ja klika razy przerwałem, ze względów zdrowotnych. Raz jakieś infekcje gardła, potem pęknięte żebro. A motywacji nie potrzebowałem, bo aż mną trzęsło, że _nie_mogę_ biegać i nie mogłem się doczekać.

Choć biegania nie znoszę - wiem, to dziwne.
Początkująca
Wyga
Wyga
Posty: 96
Rejestracja: 02 lis 2010, 12:49
Życiówka na 10k: 48:45:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzień doby :) :) :)

byłam dwa tygodnie poza zasięgiem cywilizacji - zatem zarówno bieżące śledzenie forum, jak i udział w ostatnich sobotnich zajęciach nie był dla mnie.

co do trenerów: ponad Agnieszkę i Bziuma nie ma lepszych trenerów - zwłaszcza na naszych spotkaniach BBL

mam nadzieję, że na najbliższe spotkanie uda mi się przybyć

I jeszcze jedno pytanie: kolana. Jak wzmocnić stawy w tej części człowieka?

Pozdrowienia dla wszystkich - tych wytrwałych, systematycznych i ... wątpiących -- nie poddawajcie się! :)
ODPOWIEDZ