biegam już od sierpnia mniej lub bardziej systematycznie, spokojnie przebiegnę godzinkę niezależnie od przerwy, a rekord to prawie 90min

Chciałem pójść planem na półmaraton, ale po pierwszym tygodniu - 3x20min czuję zmeczenie nóg - nie sądze abym podszedł do jutrzejszego planowanego treningu, wole zrobić przerwę

Chodzi o to, że jednostkowo 20min to dla mnie pikuś, natomiast 3x w tyg - czyli systematycznie, daje obciążenie.
Myśle teraz, czy w kolejnym tyg pobiec 3x10, kolejnym 3x15, i potem dopiero 3x20, zeby przyzwyczaic sie do SYSTEMATYCZNEGO wysilku,
czy moze lepiej biegac 20stki, ale zmniejszac przerwy miedzy kolejnymi biegami od 3-4 dni do dwóch własnie?
Pozdrawiam
Do zobaczenia na trasie