
Przygodę z bieganiem zacząłem bardzo niedawno bo jakieś 6 tygodni temu i zachęcony tym jak dobrze się czułem po treningach postanowiłem zabrać się do tematu trochę bardziej poważnie - kupując pulsometr i książkę o treningu z pulsometrem autorstwa Friela. Dodam że przez ostatnie 3 lata byłem nałogowym palaczem i prowadziłem typowo studenckie życie co na pewno nie wpływało zbyt pozytywnie na moją formę

Wtedy zacząłem więcej czytać o programach treningowych i o tym z jaką intensywnoscia powinny byc wykonywane ćwiczenia. Po zakupie pulsometru zaczalem trenować zgodnie z planem z działu dla początkujących mającym przygotować do biegu na 5 km. Pierwsze dwa tygodnie przewidują biegi o długosci 15 - 20 minut. Załozenie bylo takie zeby nie przekraczac 75% HR max. Przeczytałem wcześniej na stronie bieganie.pl ze dla początkujących bardziej dokładnym sposobem będzie trening oparty o rezerwę tętna. Jednym ze wzorów wyznaczyłem swoje HR max i wyszło 195. HR rest zmierzone - 55. Zgodnie z formułą biegałem tak żeby utrzymywać intensywność w granicach 75% (czyli 160 w moim przypadku).
Teraz najzabawniejsza część: 2 tygodnie treningu zgodnie z programem i wyniki mam coraz gorsze! Tzn przy tym samym tętnie coraz słabsze czasy. 2 tygodnie temu zaczynałem w tempie srednim 7:41 min/km przy tętnie średnim 146 a w dniu dzisiejszym pierwszą część testu na LT pobiegłem w tempie 7:31 min/km ale już przy tętnie średnim 170! Koniec konców średnie tętno ostatnich 20 minut testu wyszło na poziomie 192 co wg Friela stanowi mój poziom LT. Zakres 2 strefy: 164 - 174. Co jeszcze śmieszniejsze, test zakończyłem sprintem po którym tętno osiągnęło wartość 207!
Moje pytanie brzmi, czy jest możliwe że liczba oznaczająca poziom LT którą otrzymałem z testu jest zawyżona? Wbrew zaleceniom autora przed testem nie zrobiłem sobie kilkudniowej przerwy od treningów, wydaje mi się również że mogłem pobiec jeszcze szybciej ale wolałem mieć pewność że ukończę test. Martwi mnie tez fakt że wskazania pulsometru są tak wysokie - czy oznacza to że jestem w beznadziejnej formie po paleniu papierosów czy po prostu "ten typ tak ma"?
Huh, trochę się rozpisałem... Tych co dotrwali do końca - bardzo proszę o komentarze i w miarę możliwości pomoc w rozwianiu miliona wątpliwości jakie opisałem.