Ból ;/ co mam robic :(

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Mentos210994
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 29 kwie 2011, 02:09
Życiówka na 10k: 11km
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam,
mam 16 lat .. trenuję bieganie już 8 miesięcy i od 3 miesięcy przy bieganiu pojawia się ból poniżej klatki piersiowej po prawej stronie.. jest to zaraz pod żebrami. Nie wiem dlaczego tak się dzieje ..;( Bardzo lubię bieganie i nie chce tego zaprzestawac.. kiedyś ten ból był większy teraz już złagodniał ale nie wiem dlaczego on występuje. Mam nadzieje że wy mi pomożecie.. podaję swoje GG 5192206 :) proszę o pomoc ;(
PKO
treningibiegowe.pl
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 41
Rejestracja: 27 mar 2011, 14:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przyczyn takiego bólu może być wiele i mogą być one bardzo złożone.Na myśl przychodzą mi problemy z kolką wątrobową,niektórzy biegacze spotykają się z nią dość często.Inną przyczyną może być nerwoból sam kiedyś miałem podobnie.Po przebiegnięciu jakiegoś niewielkiego odcinka zatykało mnie tak jakby pod przeponą.Wtedy wykonywałem ćwiczenia pozwalające dotlenić przeponę(wymachy ramion,kręcenie i ćwiczenia rozciagające)ból sam minął w krótkim okresie.Dlatego jeśli nie poznasz dokładniej przyczyny powstania tego bólu cieżko będzie skutecznie CI pomóc.Może udaj sie do lekarza znającego sie na rzeczy,a nie tego typu "boli CIe jak biegasz to po prostu nie biegaj" bo to nie będzie dobre rozwiązanie,bo chyba wszyscy tutaj wiemy jak ciężko jest nie biegać.Życzę szybkiego rozwiązania problemu.
Awatar użytkownika
dont_ask
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 462
Rejestracja: 18 kwie 2011, 11:40
Życiówka na 10k: 1:01:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Nieprzeczytany post

Medycznego wykształcenie to ja nie mam - ale lokalizacja bólu wskazuje na wątrobę

Mój mąż w dzieciństwie przechodził żółtaczkę, wątrobe ma więc nieco styraną. Od czasu do czasu odzywa się w podobny sposób. Obrzęknie, pobolewa, kłuje w czasie wysiłku, zwłaszcza nagłego. Zazwyczaj musi wtedy na kilka tygodni złagodzić tempo i zmienić dietę.

Najprościej chyba będzie zrobić wyniki z krwi i jakiemuś lekarzowi pod nos podetknąć. Tylko jak zauważył kolega powyżej, jakiemuś normalnemu.
Mentos210994
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 29 kwie 2011, 02:09
Życiówka na 10k: 11km
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki za rady to ja może opiszę ten problem trochę bardziej. Ganiam się z tym problemem już spory czas ale wiesz co masz sporo racji .. teraz to zauważyłem.. jak mnie rzeczywiście mocno zacznie bolec to staje i wymachuje ramionami, z początku około 4min biegnę wolniej. To potem jest tylko lekkie kłucie ;] Co do lekarzy to byłem i oczywiście skierował mnie na prześwietlenie ( na które nie poszedłem ). Nauczyłem się ten ból w pewien sposób kontrolowac w sensie że najpierw wolny bieg a jeśli ból się pojawi to na chwilę zwolnic, odpowiednie tempo oddychania, nie objadac się. Całkiem nie dawno po bieganiu 1h+ ból się nie pojawił .. pierwszy raz od iluś miesięcy ale niestety .. kiedy mnie nie bolało wpadłem na pomysł biec z całych sił.. ;/ i niestety ból wrócił lecz nie w takim stopniu jak kiedyś.
Podobno brzuszki przed bieganiem mogą pomóc. Dzisiaj zrobię 60 ( nie chce zakwasów ) i pójdę pobiegac i po kilku dniach zobaczę czy jest rezultat. Ale tak jak mówię wydaję mi się że wątroba nie nadąża z pompowaniem krwi.

Jak myślicie ?
Awatar użytkownika
piotrek92
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 200
Rejestracja: 07 wrz 2008, 11:25

Nieprzeczytany post

Myślę, że lekarzem nie jesteś i jak masz jeszcze to skierowanie na prześwietlenie (?) - raczej na usg, to idź i bądź pewien że jesteś zdrowy. Potem możesz bardzo żałować, że nie skorzystałeś w porę.
"A co zdobyte nigdy nie będzie szczytem." - PFK
100 - 12.11 (2011)
400- 53.78 (2011)
600- 1.26.72 (2010)
800- 1.59.36 (2010)
1000- 2.43.4 R (2011)
1500- 4.18.18 (2009)
2000- 6.05.00 (2009)
Mentos210994
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 29 kwie 2011, 02:09
Życiówka na 10k: 11km
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

zgadzam się .. wybiorę się zapisac na USG
thomekh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1337
Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To jest kolka tylko, że ta mocniejsza. Zazwyczaj pojawia się kiedy piłujesz mocniej niż twoje możliwości tego dnia.
Awatar użytkownika
Kaśka
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 46
Rejestracja: 10 mar 2011, 09:00
Życiówka na 10k: 01:08:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Nieprzeczytany post

też miewam czasem podobny problem, tylko że jako kobieta mam przynajmniej +1 przyczynę, która może to wywoływać ;-) a nie biegasz czasem na głodniaka? bo wtedy to może być wywoływane napięciem wnętrzności spowodowanych zbyt długą przerwą od ostatniego posiłku do forsownego biegu. Mnie w takiej sytuacji pomaga zjedzenie czegoś lekkiego (np. garści żurawin suszonych albo rodzynek) na 15-20 min przed biegiem. Może Tobie też pomoże.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ