Kolejna. ;)

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
NarCotic.
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 26 kwie 2011, 07:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lbn

Nieprzeczytany post

A więc, zaczynam. Tzn właściwie już zaczęłam. A jeszcze niedawno powtarzałam, że nienawidzę biegać. I kto by pomyślał, że właśnie to będzie sprawiało mi taką przyjemność. :jatylko:

Wystartowałam wczoraj z drugiego tygodnia Planu Pumy. Biegam w poniedziałki, środy, piątki i niedziele, reszta tygodnia to a6w i inne takie ćwiczenia. Początkowo wychodząc z domu o 5(!) rano, zastanawiałam się 'Po co mi to?'. Otóż to. Główny cel to zrzucenie 'kilku' :bum: kilogramów. Zaczęłam niestety nieodpowiednio. Codzienne treningi rano i wieczorem + za szybkie tempo. Po tygodniu wymiękłam. Po kilku dniach przerwy znów miałam ochotę biegać. I wtedy właśnie zrozumiałam, że muszę zwolnić. Niezbyt uśmiechało mi się bieganie z planem, ponieważ nie lubię co chwilę patrzeć na zegarek, żeby sprawdzić, czy mam jeszcze biec czy już maszerować. No ale cóż, innej rady nie ma.

I właśnie w ten poniedziałek, w którym wyszłam z domu mowiąc sobie, że to ostatnia szansa, zrozumiałam, że to już nie jest tylko odchudzanie. To część życia. :taktak:

Zastanawia mnie jeszcze kwestia rozgrzewki (samo rozciąganie wystarczy?) i butów. Co do tego drugiego, to jestem kompletnie niewtajemniczona. :hejhej:
PKO
misthunt3r
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 474
Rejestracja: 27 lip 2009, 13:11
Życiówka na 10k: 48:42
Życiówka w maratonie: 4:14:37
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

No to kilka słów ode mnie ;)

Nie martw się, z czasem wyczucie tego jak i ile biegniesz wejdzie Ci w krew i będziesz na zegarek rzucać okiem raczej kontrolnie niż ciągle - na początku jednak warto się przemęczyć żeby się nie zajechać.

O rozgrzewce za wiele Ci nie powiem - wiem, że to wbrew wszelkim teoretycznym zasadom, ale ja się w ogóle nie rozgrzewam przed (oprócz ciężkiej zimy, bo nie lubię marznąć na początku). Ale teoria mówi, że nie rozciąga się przed biegiem, bo "zimne" mięśnie są sztywne i można sobie zrobić krzywdę raczej niż pomóc, tylko po bieganiu gdy mięśnie są "ciepłe".

Jeśli chodzi o buty bez większej ilości informacji nic się nie pomoże.
Podstawowa rzecz to twoja waga i podłoże po jakim biegasz.
Im większa waga i twardsze podłoże tym większa potrzeba stosowania butów z amortyzacją. Na początku zawsze można zacząć od butów neutralnych - jeśli zaś masz w okolicy dobry sklep biegowy poradzić się tam.

pozdrawiam
Obrazek
Because Running Sucks
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ