Zaklad
- wgrupa
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 17 lis 2004, 20:06
Panie i Panowie jest zaklad. Zalozylem sie ze wygram z kolega na 3K. Mozecie mi poradzic jak to zrobic, tzn wygrac . Kilka slow o mnie. Jestem brunetem o wzroscie 180 cm. Waze sporo - 93 Kg. Zawody sa 15 lutego. Od miesiaca walcze o zbicie masy biegajac na tasmociagach (zszedlem do 93 z 98). Wymyslilem sobie ze aby nie skonac, bede przy kazdym treningu przedluzal marszobieg (bo chyba trudno to nazwac biegiem przy 10 km/h) o 1 minute. Doszedlem do 40 minut to chyba na zrzucanie masy wystarczajaco. Generalnie jest cacy, tzn spoce sie jak cholera ale 2 do 3 minut po zejsciu z maszyny jestem swiezy jak poranek. Mysle ze nadszedl czas aby podkrecic troche trening ale zupelnie nie znam teorii biegania i nie wiem (poza intuicja) jak trenowac. Bede wdzieczny za wszelkie porady. Dzieki.
- Karola
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 883
- Rejestracja: 31 sie 2001, 09:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
Cały czas biegasz na taśmociagu?
A nie ciągnie cię w plener?
A zawody gdzie mają być?
Szkoda że nie napisałeś tego w Treningu, bo nie wiem czy tu ktoś zauważy.
A nie ciągnie cię w plener?
A zawody gdzie mają być?
Szkoda że nie napisałeś tego w Treningu, bo nie wiem czy tu ktoś zauważy.
- wiwaldi
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 31 maja 2004, 14:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: pieszyce
Człowieku od taśmociągu zniszczysz sobie stawy a kondycji i tak nie będzie, to po pierwsze. Po drugie, podstawą biegów długich jest plener (najlepiej górski). Ja ważyłem 90kg i w niecały miesiąc zrzuciłem 10kg (jestem zawodowym płotkarzem), a przebiegnięcie 3km w klimacie górskim, w tępie 4:30 na km to pryszcz, a jeszcze 2 miesiące temu nie mogłem przebiec 2km w żadnym tempie. zastosuj sie do tego planu i facet odpada po pierwszym km (jeśli nie jest maratończykiem). codziennie przez poerwsze 2-3 tyg. rób sobie 3-4 km w temp. 5:00-5:30 na km. po tym okresie zrób sobie spr. na 2km w temp. 2:40 na km.następnie przez następne 3-4tyg. zwiększ temp. do 4:30-4:50 na km (ten sam dystans)po tym okresie znowu spr. 2km w temp. 4:20. potem rób już tylko wybiegania 6-8 km w temp. 5:00 na km. Jeśli uczciwie przetyrasz ten plan, facet będzie Ci nosił trampki na w-f, a ty sporo zrzucisz (jeśli nie będziesz żarł jak świnia):)
gloria victis
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
A moge się zapytac o motywacje O co był zakład?