jeszcze jedno pytanie o trening progowy.
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
pytanie głownie do Krzyśka/Michała.
czy znacie/praktykowaliście u siebie (lub podopiecznych) treningi okołoprogowe z MALEJĄCĄ prędkośćią?
np 10min na tempie 10km + 10min tHM +10min tM
albo cokolwiek w tym stylu?
(chodzi o to, zeby najpierw trochę 'zalać' organizm mleczanem (ale na prędkościach okołostartowych), a potem popracować progowo)
jakieś doświadczenia, refleksje?
czy znacie/praktykowaliście u siebie (lub podopiecznych) treningi okołoprogowe z MALEJĄCĄ prędkośćią?
np 10min na tempie 10km + 10min tHM +10min tM
albo cokolwiek w tym stylu?
(chodzi o to, zeby najpierw trochę 'zalać' organizm mleczanem (ale na prędkościach okołostartowych), a potem popracować progowo)
jakieś doświadczenia, refleksje?
mastering the art of losing. even more.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Tompoz, myślę, że autor pytania i jego adresaci wiedzą o co chodzi i się dogadają.
U Michała w Peru jest teraz chyba jeszcze noc a Krzysiek jest w pracy ale pewnie coś napiszą.
U Michała w Peru jest teraz chyba jeszcze noc a Krzysiek jest w pracy ale pewnie coś napiszą.
- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
Ja osobiście nie praktykowałem nic takiego(robiłem np. 7x10'(t.HM p. 5' t.M), ale jest to jakiś rodzaj dłuższego interwału. Może miałoby to jakiś sens gydbyś to zrobił 3 razy. Wtedy było by to podobne do treningu Danielsa. Myślę, że możesz spróbować. Tylko jeżeli ma to być trening podnoszący tolerancje to raczej powinien trwać dłużej niż pół godziny.
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
- Krzysztof Janik
- Ekspert/Trener
- Posty: 1084
- Rejestracja: 15 sie 2007, 09:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieganie.pl
- Kontakt:
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13449
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Mam jeszcze inną propozycję spojrzenia na to samo.
Traktuj swój bieg pod, progowy i nad - jako ten, podczas którego jesteś wciąż rozluźniony i nie zapominasz o tym. Jeżeli wtedy zalewasz się kwasem na początku, w środku lub na końcu imprezy - to nie ma znaczenia. Ważne by było skoordynowanie czyli raz lewy kielonek z prawym przytupem, raz prawy z lewym...
Traktuj swój bieg pod, progowy i nad - jako ten, podczas którego jesteś wciąż rozluźniony i nie zapominasz o tym. Jeżeli wtedy zalewasz się kwasem na początku, w środku lub na końcu imprezy - to nie ma znaczenia. Ważne by było skoordynowanie czyli raz lewy kielonek z prawym przytupem, raz prawy z lewym...
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
to, że jest stosowane odwrotnie, to ja wiem - pytanie dlaczego nie jest stosowane w tym układzie.
------------------
na ile wtedy byłeś? na 1:10 na połówce? 1:15?
czyli, jeśli dobrze rozumuję, to był cały półmaraton w tempie startowym, poprzedzielany półgodzinnym bonusem w tempie maratonu... hmmm brzmi rzeźnicko.
podniosło Cię to?
--------------
docelowo to moje bieganie ma być oczywiście dłuższe - ale od czegoś trzeba zacząć.
idea tego treningu jest taka, żeby przez okres dużej objętości i siły przygotowujący do długich dystansów po górach, nie stracić przyzwoitej dyspozycji na 5-10km.
- docelowo najmocniejszym akcentem w tygodniu ma być 20-25km ciągłego po górkach, ew 4-5x5km
i o ile na początku takiego treningu jestem w stanie pobiec po płaskim 3-4km t10km, o tyle na końcu już sobie tego nie wyobrażam.
zdrówko
------------------
MichalJ pisze:Ja osobiście nie praktykowałem nic takiego(robiłem np. 7x10'(t.HM p. 5' t.M), ale jest to jakiś rodzaj dłuższego interwału. Może miałoby to jakiś sens gydbyś to zrobił 3 razy. Wtedy było by to podobne do treningu Danielsa. Myślę, że możesz spróbować. Tylko jeżeli ma to być trening podnoszący tolerancje to raczej powinien trwać dłużej niż pół godziny.
na ile wtedy byłeś? na 1:10 na połówce? 1:15?
czyli, jeśli dobrze rozumuję, to był cały półmaraton w tempie startowym, poprzedzielany półgodzinnym bonusem w tempie maratonu... hmmm brzmi rzeźnicko.
podniosło Cię to?
--------------
docelowo to moje bieganie ma być oczywiście dłuższe - ale od czegoś trzeba zacząć.
idea tego treningu jest taka, żeby przez okres dużej objętości i siły przygotowujący do długich dystansów po górach, nie stracić przyzwoitej dyspozycji na 5-10km.
- docelowo najmocniejszym akcentem w tygodniu ma być 20-25km ciągłego po górkach, ew 4-5x5km
i o ile na początku takiego treningu jestem w stanie pobiec po płaskim 3-4km t10km, o tyle na końcu już sobie tego nie wyobrażam.
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
Czemu nie jest praktykowane w tym wydaniu? chyba dlatego, że wszystko w tym świecie jest ułożone w sposób falowy. Wszystko co jest szarpane jest dziwne i chyba nie dobre. Auto rozgrzane też działa lepiej niż zimne. Spróbuj ruszyć od razu z 4 da się, ale jest to szkodliwe dla silnika i wolniej się auto ropędza. Podobnie z naszym organizmem. Możesz tak zrobić, ale zapewne lepiej zrobić to tak jak Pan Bóg przykazał
To było jeszcze za czasów chodziarza więc pewnie czasy nic ci nie powiedzą(albo może tak) chodem pokonywałem 20km na zawodach po 4.09/km.
Czasem się zastanawiam po co aż tak kombinować z treningiem skoro proste bodźce działają doskonale. No chyba, że stoisz z wynikami przez kilka lat i pora coś zmienić albo lubisz eksperymentować ??

To było jeszcze za czasów chodziarza więc pewnie czasy nic ci nie powiedzą(albo może tak) chodem pokonywałem 20km na zawodach po 4.09/km.
Czasem się zastanawiam po co aż tak kombinować z treningiem skoro proste bodźce działają doskonale. No chyba, że stoisz z wynikami przez kilka lat i pora coś zmienić albo lubisz eksperymentować ??
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 326
- Rejestracja: 10 mar 2009, 08:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
pytanie nie do mnie ale jak pamietam z Danielsa to sam zaleca on dluzsze bieganie w tempie progowym z tym ze po 20 min kaze zmniejszac predkosc Nawet jakas tabelka sie znajduje gdzie sa pokazane te predkosci w zaleznosci od czasu trwania biegu
Nie ma na pewno tego ze poczatek b szybko potem wolniej i znow wolniej Mysle ze to moze spowodowac przetrenowanie w dluzszym okresie czasu
To co proponujesz moze spowodować ogromne zmeczenie i mozliwe ze klopot z utrzymaniem predkosci w poszczegolnych sekwencjach
U JD widzialem treningi typu np 30 min BS + interwaly w tempie progowym z krotka przerwa lub rozgrzewka + interwaly progowe+BS(np 60min) +interwały progowe
sadze ze to moze przyniesc efekty ktorych oczekujesz . Tyle ze to lagodniejsza droga:)
Mam jednak wrazenie ze to sam wiesz bo Danielsa czytaleś a szukasz innej sciezki:)
Nie ma na pewno tego ze poczatek b szybko potem wolniej i znow wolniej Mysle ze to moze spowodowac przetrenowanie w dluzszym okresie czasu
To co proponujesz moze spowodować ogromne zmeczenie i mozliwe ze klopot z utrzymaniem predkosci w poszczegolnych sekwencjach
U JD widzialem treningi typu np 30 min BS + interwaly w tempie progowym z krotka przerwa lub rozgrzewka + interwaly progowe+BS(np 60min) +interwały progowe
sadze ze to moze przyniesc efekty ktorych oczekujesz . Tyle ze to lagodniejsza droga:)
Mam jednak wrazenie ze to sam wiesz bo Danielsa czytaleś a szukasz innej sciezki:)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
Ale skuteczne.MichalJ pisze:Czemu nie jest praktykowane w tym wydaniu? chyba dlatego, że wszystko w tym świecie jest ułożone w sposób falowy. Wszystko co jest szarpane jest dziwne i chyba nie dobre. Auto rozgrzane też działa lepiej niż zimne.
Przyjrzyj się Michał co robią kenijczycy żeby zgubić rywali?
Właśnie ... szarpią tempo.
- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
To jest "szarpanie", a nie szarpanie. Widziałem sporo treningów Kenijczyków. Oni "szarpią" tempo w ten sposób, że z reguły jest coraz szybciej. Czyli generalnie jest to bieg z narastającą prędkością. Bardzo rzadko zdarza się aby zaczynali trening lub zawody z dużą prędkością, a potem coraz bardziej zwalniali. No chyba, że już nie mają siły to wtedy tak to wygląda 

Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl