Październik Grupy Trójmiasto

[Drewniacki]

Kazigu? Ty też?
Ja jadę zabijać uczucie porażki. Idę ze znajomymi. Mój sukces będzie mierzony w procentach osób doprowadzonych do mety. Chyba, że sam nie dojdę. Wtedy będzie maxporażka!

[Olek]

Quote: from CASH on 12:15 pm on Oct. 15, 2004
na poczatek osoby z gdyni to: Olek, Karol, Grzegorz, Kasia, Agnieszka, Ania
6 osob na poczatek to jest idealnie, trzeba tylko pobudzic w naszej szostce checi wspolnego biegania
trzeba ustalic optymalny dzien, miejsce i godzine spotkan i od kiedy mialyby sie one zaczac

A z jakich dzielnic jestescie dziewczyny/ i czy jesteście zmotoryzowane?

[Masiulis]

dziewczyny sa z Grabowka

mozemy sprobowac biegu ktory zaczyna sie w dwoch miejscach i spotykamy sie gdzies w polowie

ja jestem chetny ale nie obiecuje ze bede uczesniczyl w takim biegu co tydzien

najbardziej pasowal by mi wtorek wczesnym popoludniem (16) lub piatek ok. 15

[Olek]

Quote: from Masiulis
dziewczyny sa z Grabowka

Hm, ... to jest jednak kawałek.
Poza tym jak co roku wchodzimy w mroczny okres biegowy.
.........
Ja przestawiłem się już na bieganie w porach południowych. Rano nie lubię biegać.

[Grzechu]

Nie przychodzę na spotkania, bo ciągle walczę z (... - cenzura) profesorem od obwodów - będę miał ostatnią próbę. Dzięki niemu nie mogę zaliczyć pierwszego roku i prawdop. będę musiał występować o warunek.

Jak się w końcu uporządkuje sytuacja, to zacznę przybywać.

{biegun gdyński} U mnie środy nie przejdą, bo następnego dnia mam dwie trudne laborki, z których się wyfruwa z hukiem, jeśli nie jest się przygotowanym .

Mi pasuje na wspólne wybiegania co dwa tygodnie czwartek w godzinach 9-11 jeśli start odbywałby się z Karwin i tutaj kończył.

Pozdrowienia dla wszystkich.

[CASH]

Grzesiu a masz wolny czas jakiegos dnia popoludniu?

[Grzechu]

Może będę miał. W tym tyg. mija ostateczny termin zaliczeń i kilkanaście osób zostanie skreślonych.

Będzie zmiana ilości osób w grupach i dopasowanie planu, więc odezwę się jeszcze w tym bądź przyszłym tyg.

[Olek]

No i jak tam było na Harpaganie?

[MariusZ_]

Z mojego punktu widzenia umiarkowana klęska. Szczegóły chętnie zapodam na zamknietym spotkaniu (ze względu na drastyczne informacje ).
W międzyczasie może wypowiedzą się koledzy, którym poszło zdecydowanie lepiej.
Pozdrawiam.

[Olek]

Nic nie można się dowiedzieć  :niewiem:

Pogoda Was chyba dopieszczała dosyć nachalnie.

[MariusZ_]

Tu mogę puścić nieco farby.
Pogoda była doskonała na cerę

[leszek55]

Mariusz. I tak fajnie, że chciało ci się wystartować.

[DaB]

Gratulacje dla wszystkich ktorzy pod moja nieobecnosc dali dowody swojej walecznosci i sily charakteru

Ja caly czas jestem na biegowym zakrecie w dodatku od trzech tygodni nie moge wyjsc z przeziebienia. Zime zamierzam przepracowac uczciwie ale nie planuje sie za bardzo obciazac. Wiosna pod znakiem przygotowan do maratonu we Wroclawiu. Tak wiec nic mnie nie goni.

Pozdrawiam wszystkich, mam nadzieje ze niedlugo czesciej bedziemy sie spotykac. Trzymajcie sie i trzymajcie kciuki za mnie.

[Olek]

Quote: from MariusZ on 11:52 am on Oct. 18, 2004
Tu mogę puścić nieco farby.
Pogoda była doskonała na cerę

Ja też prawdopodobnie zyskałem w tym roku dużo na urodzie.  ;)

[Drewniacki]

Pogoda nie była jednak taka zła. Cały czas deszczu przesiedziałem w lesie. Dlatego moja średniacka kurtka p.deszcz zdołała mnie w pełni przed zamoknięciem obronić.

Nie wiem co Mariusz ma na mysli, mówiąc, że innym poszło lepiej. Mi tam poszło nadwyraz fatalnie. Potem z kumplem gadałem w bazie i powiedział, że nieukończenie Harpa powoduje w nim uczucie takiego jakby niedopieprzenia. Słowo może niezbyt ładne ale w pełni oddaje moje uczucia.

Za to Kazig odniósł duzy sukces. Niestety przez małą wtopę niepełny... Ale to już może sam lepiej opowie.

Kazigu! Na przyszłość - czytaj regulaminy!