robię za przechowalnie dla psów
tylko one nigdy nie chcą się ode mnie wyprowadzać

a jakie fochy robią właścicielom, jak po nie przychodzą
ale ten pies jest wybitnie koci- nie szczeka, łapy zawija jak kot i ciągle śpi, poza tym nie wiem czemu, ale uważa że każde jedzenie które robię jest dla niego
a z parkiem to sprawdzę pewną opcję, która mi wczoraj się objawiła, może nie będzie źle
bo normalnie to dwa miasta, wzdłuż głównych ulic, co chwilę światła, żadne bieganie z tego, ani żadny trening, a za zimno też jeszcze bywa na wracanie w mokrych ciuchach...