Konkurs fotograficzny

[kulawy pies]

mój osobisty problem z fb polega na tym, że ten "nowy kanał dystrybucji wiedzy" , jak zresztą każdy 'nowy kanał dystrybucji wiedzy' (no nie mogę, tak mi się ten eufemizm podoba!), definiuje rodzaj dystrybuowanej wiedzy.

jeśli szukamy czegoś o bieganiu, to z jednej strony mamy,dajmy na to 700 stron 'lore o running' Noakesa, gdzie jest 99% wiedzyi 1% wiochy - a z drugiej forum onetu gdzie proporcje są odwrotne.

oczywiście każdemu pasuje jakaś proporcja wiedzy do wiochy, żeby to w ogóle było przyswajalne - tylko moim zdaniem chodzi o to, żeby jednak ciągnąć w górę na tyle na ile się da.
(i owszem, zdaję sobie zprawę, że w mojej tutaj na forum działalności przewagę ma 'wiocha' nad 'wiedzą')

moim zdaniem fb jest milowym krokiem w kierunku masowości i wiochy.
i tyle.

--------------
Kuba, zapytam w ten sposób:
jaką KONKRETNĄ WIEDZĘ okołobiegową nabyłeś za pośrenictwem fb?
lub:
do czego Cię NAPRAWDĘ ZAINSPIROWAŁ (ograniczmy się do tematyki biegowej) fejs?

zdrówko

[kubako83]

mój osobisty problem z fb polega na tym, że ten "nowy kanał dystrybucji wiedzy" , jak zresztą każdy 'nowy kanał dystrybucji wiedzy' (no nie mogę, tak mi się ten eufemizm podoba!), definiuje rodzaj dystrybuowanej wiedzy.

A jak inaczej nazwiesz ten rodzaj usługi? Pytam serio, wcale nie zaczepnie. Może zamiast "wiedzy" powinienem napisać "informacji", ale zabrakło mi tego słowa.

oczywiście każdemu pasuje jakaś proporcja wiedzy do wiochy, żeby to w ogóle było przyswajalne - tylko moim zdaniem chodzi o to, żeby jednak ciągnąć w górę na tyle na ile się da.
(i owszem, zdaję sobie zprawę, że w mojej tutaj na forum działalności przewagę ma 'wiocha' nad 'wiedzą')

moim zdaniem fb jest milowym krokiem w kierunku masowości i wiochy.
i tyle.

Ale to Ty tworzysz sobie wiochę, bo to Ty decydujesz co widziesz na FB. Sam dodajesz znajomych, których wpisy później Cię rażą. Sam "lajkujesz" firmy i produkty, których spece od "marketingu internetowego" zaśmiecają Twoją fejsbukową tablicę. Ja u siebie mam porządek - spamerów wywalam i tyle. To nie onet gdzie widzisz te wiadomości, które ktoś Ci podsunął...

Kuba, zapytam w ten sposób:
jaką KONKRETNĄ WIEDZĘ okołobiegową nabyłeś za pośrenictwem fb?
lub:
do czego Cię NAPRAWDĘ ZAINSPIROWAŁ (ograniczmy się do tematyki biegowej) fejs?

zdrówko

Odpowiem wprost - żadnej wiedzy biegowej na FB nie nabyłem. Bo tu nie o to chodzi (przynajmniej mi). Ale za jego pośrednictwem już tak. Podam przykład naszego portalu bieganie.pl. Ja tak korzystam z Internetu, że rzadko bezpośrednio odwiedzam strony. Informacje przeglądam głównie za pośrednictwem agregatów (głównie rss). Niestety bieganie.pl nie udostępnia kanału rss, dlatego dla mnie to tak jakby nie istniał - nie mam głowy, żeby zaglądać tu codziennie i sprawdzać, czy przypadkiem nie opublikowano nowego artykułu. Wolę, żeby to portal sam mnie o tym poinformował. Dzięki FB otrzymuję takie wiadomości wprost na pulpicie. Dla mnie to wygoda.
Ale co wygodnie dla jednego wcale nie musi być takie dla drugiego i ja to rozumiem. Wcale nie mam zamiaru nikogo namawiać do zakładania konta ani na FB, ani gdziekolwiek indziej.

[yacool]

...przyganiał Kuba Arturowi:

ar2r, (...) Wiesz co piszesz?...

Wiedza i informacja nie są synonimami. Pilnuj terminów, bo to nie fejsbuk, gdzie się można spuszczać na agregaty.

[ar2r]

Widzę, że temat ewoluuje - ciągle żyje.
Pojawił się nowy TAG: e-agroturystyka


A teraz do rzeczy. Każdy ma jakiegoś "kopa"
Kulawy pies ma alergię na fb - no i niech ma.
Kubako83 wręcz przeciwnie.
Każdy z Was dokonuje świadomego wyboru - jakaś namiastka e-wolności.
Ja nie wiem jaki jest fb kompletnie mnie to nie obchodzi. Powie ktoś, że się ograniczam - może i racja, ale robię to świadomie w ramach własnej e-wolności (mógłbym o tym podyskutować, ale może później jak się rozwinie dyskusja i będzie chciał tego ktoś słuchać)
Powtarzam - Świadomie związałem się z tym portalem, a tu nagle ni z tego ni z owego "każą" mi się zapisywać na fb żeby wziąć udział w konkursie organizowanym przez wybrany portal. Nie wnikam - pewnie były jakieś powody. Wiem tylko jedno, że jest to trochę nie w porządku wobec użytkowników bieganie.pl, którzy nie posiadają konta na fb. Możecie to komentować jak chcecie, ale jest to dzielenie użytkowników na lepszych i gorszych - oczywiście z racji braku konta na fb czuję się tym lepszym

[Bogil]

Myślę, że nie rozumiecie do końca czym jest facebook, ponieważ nie posiadacie tam konta. Niestety nie da się zrozumieć jak facebook działa nawet gdy założymy fikcyjne konto. Musimy być aktywnymi uczestnikami całej akcji.
Oczywiście zgadzam się, że anonimowość praktycznie nie istnieje gdy podpiszę się juz cyrograf (podobno nie tak łatwo go potem potargać).
Z punktu widzenia reklamy, propagowania czegoś jest to genialne narzędzie i każdy użytkownik właściwie nie inwestując pieniędzy może mocno zyskać. Oczywiście wśród użytkowników większość, widzi tylko aspekty towarzysko-społeczne ale nie trzeba być einsteinem, żeby móc przeprowadzić akcje promocyjną czegokolwiek. Nie chce mi się tłumaczyć tutaj dokładnie wszystkiego ale polecam poznać wroga zanim się go oceni !.

Zresztą przypominam, że youtube z którego wszyscy korzystają też polega na współtworzeniu treści przez zwykłych użytkowników. Dawniej, żeby ktoś pokazał światu swój film albo teledysk. Potrzebował do tego telewizji teraz jest youtube. Teraz można by powiedzieć. Dawniej gdy ktoś potrzebował pokazać światu materiał video/tekst/plakat promujący/zdjęcie potrzebował kin/telewizji/prasy/wystaw/wykładów/stron internetowych. Teraz facebook załatwia to wszystko. Mało tego sami decydujemy co pojawia się w naszym interfejsie.

PS. I wcale nie jestem entuzjastą FB!

[yacool]

To jak Fredzio pójdzie za ciosem i ogłosi kilka konkursów:
na najlepszą fotę ze sprawdzianu na 1000m z wuefu, wstawioną na NK,
na najciekawszy filmik z zawodów, wstawiony na YT,
albo na największy gniot biegowy, wstawiony na MP,
to utworzysz konta gdzie się da, byle tylko być na fali?
Kto podważa potencjał fb ten jest ignorantem ale nie o to chodzi nam tutaj.

[ar2r]

Kto podważa potencjał fb ten jest ignorantem ale nie o to chodzi nam tutaj.

Niech słowa @yacool'a staną się mottem tej dyskusji.

ps. Kariery w polityce nie zrobisz - czytasz ze zrozumieniem.

[Bogil]

Kto podważa potencjał fb ten jest ignorantem ale nie o to chodzi nam tutaj.

To racja.

[yacool]

ok. emocje konkursowe za nami, więc już bez szału wrzucam swoją fotę.
Krótki opis:
Pora sucha w Kenii, to dla Ezekiela Kemboja trudny okres ze względu na duży tłok wokół oczek wodnych. Ćwiczenia robią się dość stresujące, dlatego w tym czasie Kenijczycy wolą, w ramach treningów, pędzlować europejskie mitingi.

[kubako83]

ok. emocje konkursowe za nami, więc już bez szału wrzucam swoją fotę.

Wrzuć na fejsa, to się odniosę

[yacool]

Do utworzenia powyższej kompozycji, wykorzystałem kilka sprytnych agregatów ciemieniowo-potylicznych. Zacznę częściej ich używać, bo spodobały mi się ich funkcje.
Spoko, to nic osobistego, po prostu tu mi lepiej. Postanowiłem też zmiażdżyć fejsa...

[bansen]

Pomysł zamieszczania konkursu fotograficznego uważam za bezmyślny.

Wszystkim wrzucającym zdjęcie na fb polecam przeczytanie jego regulaminu - najwyraźniej nie cenicie swoich fotografii, skoro tak łatwo oddajecie prawa do nich. Odradzam! Pisząc program komputerowy, książkę czy nagrywając muzykę też oddajecie go za darmo? Nie wiecie, że takie zdjęcia są gromadzone w sporych bankach fotografii i są sprzedawane?

A druga sprawa - kuriozalna - regulamin fb nie jest nawet przetłumaczony na język polski. Ciekawe, kiedy się ktoś za to od strony prawnej zabierze?

Mam tam konto - ale tylko w celu kontaktowania się ze znajomymi. Nie ma tam prawie żadnych moich danych - poza imieniem, nazwiskiem i mailem - spamtrapem.

[yacool]

...lubię się oddawać więc: all rights permited.

[wojtek]

Pomysł zamieszczania konkursu fotograficznego uważam za bezmyślny.

Wszystkim wrzucającym zdjęcie na fb polecam przeczytanie jego regulaminu - najwyraźniej nie cenicie swoich fotografii, skoro tak łatwo oddajecie prawa do nich. Odradzam! Pisząc program komputerowy, książkę czy nagrywając muzykę też oddajecie go za darmo? Nie wiecie, że takie zdjęcia są gromadzone w sporych bankach fotografii i są sprzedawane?

A druga sprawa - kuriozalna - regulamin fb nie jest nawet przetłumaczony na język polski. Ciekawe, kiedy się ktoś za to od strony prawnej zabierze?

Mam tam konto - ale tylko w celu kontaktowania się ze znajomymi. Nie ma tam prawie żadnych moich danych - poza imieniem, nazwiskiem i mailem - spamtrapem.

Chyba masz slabe rozeznanie w temacie bo wedlug sprawdzonego marketingu handlarzy narkotykami, najpierw uzalezniasz , potem obciazasz.

Innymi slowy kreujesz wizytowke , na podstawie ktorej dostajesz konkretne propozycje , za ktore bierzesz pieniadze.

Znam babke z Hollywood, ktora napisala scenariusz do filmu "Honor Prizzich" za smieszne pieniadze ( ok 10 tys $), bo to byla jej wejsciowka w swiat filmu.
Za taki material srednia wynosila wtedy ok 200 tys $.