Kłopot z zaśnięciem

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
alzg
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 27 sie 2009, 11:11

Nieprzeczytany post

.
Ostatnio zmieniony 13 kwie 2013, 00:15 przez alzg, łącznie zmieniany 1 raz.
PKO
Awatar użytkownika
jaszczomb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 280
Rejestracja: 20 lut 2009, 06:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Mętów/Lublin

Nieprzeczytany post

Może za mało się męczysz?
atalanta
Wyga
Wyga
Posty: 113
Rejestracja: 02 gru 2010, 20:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

spróbuj może przenieść biegi na odrobinę wcześniej, zastosuj po nich bardzo łagodną gimnastykę rozciągającą mięśnie. Może z muzyką tuli-do-snu w tle. Poleż trochę na plecach, poćwicz powolne wdechy i wydechy, spróbuj porządnie rozluźnić mięśnie. Może by tak ktoś Ciebie przy tej muzyce lekko pomasował olejkiem z lawendą? ;)
Potem lekka węglowodanowa kolacja i do spania.
Może się uda

A jak nie to mimo wszystko chyba biegi poranne.
Awatar użytkownika
Nadi
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 46
Rejestracja: 06 mar 2011, 09:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Podobno nie powinno się ćwiczyć na dwie godziny przed zaśnięciem. Organizm jest zbyt pobudzony. Musisz dać sobie czas na ochłonięcie. Albo spróbuj pić jakąś melisę na noc? Jesli nie pomoże to jednak lepiej przesunąć biegi na wcześniejszą godzinę :)
"Sam talent nie wystarczy, silny charakter
Liczy się nakład pracy, nie trenowanie na raty
Bo nie tacy się przeliczyli
W jednej chwili talenty przekreślili"
PiotrSw
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 198
Rejestracja: 15 mar 2011, 08:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

sam miałem dużo problemów z zasypianiem w przeszłości i udało mi sie z tego wyjść wiec może doradzę. Jak już ktos wspomniałem bieganie 2 h przed snem, zbyt duże zmęczenie/pobudzenie może utrudniać zasypianie.
jednakże, czytając Twojego posta zdaje mi się, iż to psychika nie pozwala ci zasnąć. 'kurde juz 2 h nie spie, jutro bede nie wyspany" "cholera jeśli nie usnę w pól godziny to będę spał tylko 5,5h i to może nie wystarczyć, muszę zasnąć" "Cholera, znowu trzeba spać i znów to przewracanie się z boku na bok" to nie pomaga i to jasne jak budowa cepa. Mniej jasnym już jest jak to pokonać. Co mi pomogło? ksiązka której tytułu nie pamiętam i parę rad wprost z niej. Skróć swój sen o jakieś 1,5 h. Jeśli nie pomoże o 2h. Ma to na celu ułatwienie zasypiania z powodu skrajnego niewyspania. Skróć ten sen na tak długo jak długo nie zaczniesz szybko zasypiać, wtedy stopniowo wracaj do starej długości - pomoże Ci to zapomnieć, że masz problemy z snem i nie myśleć o tym idąc do łóżka.(1,5h oznacza 45minut rano i wieczór) Wstawaj zawsze o tej samej porze, czy to weekend czy nie. Wiele ludzi zauważa że nie śpi głównie poniedziałek, wtorek, środa - winną jest nawet marna godzina snu weekendowego więcej. Przed snem 15 minut medytacji lub treningu autogennego schultza. Zwłaszcza to ostatnie, coś niesamowitego! Po paru tygodniach treningów jestem w stanie się rozluźnić do niepojętych kiedyś poziomów. Uczucie lekkości, braku napięć - gdyby nie było to tak przyjemne, że samemu chce to wydłużać, pozwoliłoby mi to usnąć w okamgnieniu. Oczywiście trzeba cierpliwości początkowo można uznać to ćwiczenie za głupie ale ręczę słowem, że rezultaty są świetne.
A co robić zasypiając? osobiście lubię głośno oddychać w rytmie 2 normalne oddechy i 3 głębszy. Równocześnie ważnym jest mocne skupienie na owym oddechu. Z wszystkich technik liczenia baranów, wyobrażania sobie lasu itp uważam, że ta metoda jest najlepsza. Nie męczy mnie, nie nudzi, nie zniechęca, a równocześnie zakłóca złe mysli.
Wszystkie techniczne metody typu wietrzenie pokoju, mleko, melisa osobiście nic mi nie dawały, wiadomo higiena snu jest bardzo ważna, po 15 minutach leżenia trzeba wstać i chwile pospacerować próbując się wyciszyć ale czy to cos daje? Mi niewiele:)
No i ostatnie, wywal zegarki, wyłącz telefony, wynieś zegarki z okolic łóżka. Gwarantuje słowem - jeśli nie wiesz która godzina i ile snu Ci jeszcze zostało - uśniesz 2 razy szybciej:)
To tyle ode mnie, o bieganiu nic mądrego jeszcze napisać nie umiem, to może tak się przydam:) Pozdrawiam
wero
Wyga
Wyga
Posty: 58
Rejestracja: 06 wrz 2010, 11:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Polecam spokojne rozciąganie po treningu. Jeżeli masz taką możliwość, wybierz się na parę zajęć jogi - ja odkąd zaczęłam ćwiczyć, stosuję asany z jogi nie tylko do bardziej efektywnego rozciągania, ale też do rozluźnienia wieczorem po stresującym dniu, nawet w dni bez biegania. Poza tym dobrze działa ciepła kąpiel z jakimś pachnącym olejkiem.
Awatar użytkownika
mszary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 630
Rejestracja: 27 wrz 2010, 07:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Witkowo Drugie

Nieprzeczytany post

Ja polecam do łóżka np. książkę z serii "okres godowy sosny kaukaskiej" :hej: albo jeden z odcinków "Mody na sukces" :hej:

A tak poważnie to może szklanka ciepłego mleka pomoże - mi pomagała jak zaczynałem biegać późno, bo też miałem kłopoty z zaśnięciem.
"wypicie szklanki ciepłego mleka - mleko zawiera tryptofan, aminokwas przekształcany w naszym organizmie w serotoninę, która jest neuroprzekaźnikiem w mózgu (jej niedobór obserwuje się w bezsenności)"
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

a moze trenuj rano po prostu... widac bieganie daje Ci niezlego "kopa", wiec moze nawet wiecej pozytku bedzie, jak bedziesz rano biegal :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ