Alexia - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
lejek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 493
Rejestracja: 12 wrz 2007, 09:17
Życiówka na 10k: 45:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Czołem,

też będe wychwalał Rogate Ranczo. W zeszłym roku było świetnie ;-):

1. Miałe okazję spotkać Flądre.
2. Super smaczny smalczyk.
3. Piwo po takim biegu smakuje wyśmienicie.
4. Moja 6-cio miesięczna córa była jednym z najmłodszych kibiców ;-).

@Alexia: kiedyś musimy się poznać:

5. Musieliśmy się minąć na trasie biegu Sylwestrowego (biegłem z wujkiem - telefonem dotykowym ;-)).
6. Pewnie już nieraz mijaliśmy się na błoniach (może nawet i dzisiaj).



Pozdrawiam serdecznie,
Lejek
PKO
Awatar użytkownika
Raul7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3630
Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

lejek pisze: 5. Musieliśmy się minąć na trasie biegu Sylwestrowego (biegłem z wujkiem - telefonem dotykowym ;-)).
Pozdrawiam serdecznie,
Lejek
Biegłeś z telefonem dotykowym? no to gościu i my sie musieliśmy spotkać i nie zauważyć! po 1. rozciągałem sie przy dotyku, na mecie stałem niedaleko, a i w którymś momencie jak go wyprzedzałem zaraz na początku to klepnąłem do w plecy że ma fajne przebranie...
mam to sie chyba że dane jest spotkać na zawodach :)]


a co do tych przejść to my z Typtem mieliśmy te same przygody...
a w Bochni jak jeszcze nie biegałem tylko szedłem ze słuchawkami na uszach, wparowałem na zielonym na przejście a pan passatem mnie przewiózł paręnaście metrów na masce... i szpital :)
ale nic mi nie było.. tylko stłuczenia...
Awatar użytkownika
Alexia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1296
Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

lejek pisze: 5. Musieliśmy się minąć na trasie biegu Sylwestrowego (biegłem z wujkiem - telefonem dotykowym ;-)).
6. Pewnie już nieraz mijaliśmy się na błoniach (może nawet i dzisiaj).
5. Telefon dotykowy oczywiście widziałam, więc pewnie Ciebie też :)

6. A w którą stronę biegasz? Bo albo się mijamy, albo się gonimy. Ja biegam zazwyczaj przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. W jasnej, seledynowej wiatrówce.
"Ja biegnę beztrosko, bieg biorę za żart
Lecz ci co żartują zostają gdzieś w tyle."

Blog treningowy

Obrazek
Awatar użytkownika
lejek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 493
Rejestracja: 12 wrz 2007, 09:17
Życiówka na 10k: 45:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Cześć,

to się gonimy pewnie, bo ja też przeciwnie do ruchu wskazówek zegara biegam ;-).


Pozdrawiam,
Lejek
fotoartysta
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 07 sty 2011, 12:44
Życiówka na 10k: 50 minut
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Hej! :)

Przypadkowo znalazłem pieska i nietoprzerza :usmiech:

Obrazek

Nietoperz wygląda jak by walczył o życie :bum:
You Make What You Measure
by Paul Graham
Awatar użytkownika
Alexia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1296
Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Spieszę donieść, że nietoperz żyje i ma się dobrze. I nawet dopytuje o następne zawody :hejhej: .

To zdjęcie pokazuje jakie są moje dzieci.

Asia silna i uparta. Pewnie i stanowczo idzie do celu. Odpowiedzialna za siebie i siostrę. Jakby mogła to zaniosłaby ją na własnych rękach do mety. W blasku kamer prawie zawsze uśmiechnięta. Nogę by sobie po drodze złamała a i tak by doszła.

Magdusia natomiast to bardzo wrażliwe dziecko, które do wszystkiego podchodzi bardzo emocjonalnie. Jak jest szczęśliwa, to z oczu bije oślepiający blask, jak coś jest nie po jej myśli to ociera się o dno rozpaczy. A plasterki muszę przyklejać nawet na rany, których nie ma.

Ogień i woda. Dwa bieguny. Cudowne przez to, że tak różne. Moje największe szczęścia :).


P.S. Dzięki za zdjęcie, bo sama się na nie jeszcze nie natknęłam.
"Ja biegnę beztrosko, bieg biorę za żart
Lecz ci co żartują zostają gdzieś w tyle."

Blog treningowy

Obrazek
Awatar użytkownika
makar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1050
Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 4:38:26

Nieprzeczytany post

Zdjęcie świetne i z tego, co piszesz Olu, bardzo dobrze oddające charaktery dziewczynek. Chyba coś jest w tym, że osobowość człowieka bardzo zależy od tego, którym dzieckiem jest w rodzinie. U mnie jest bardzo podobnie. Matek to twardy facet, pewnie stojący na nogach i z planami na następne 10 lat, a Jaśku.... wrażliwiec, który ma 500 pomysłów na min, serce na dłoni i plany na przyszłość raz ocierające się o gitarzystę rockowego, a zaraz potem o piłkarza. Fajnie, że tak jest, bo inaczej byłoby nudno. Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
makar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1050
Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 4:38:26

Nieprzeczytany post

Bidulka, jak nie urok, to s...... Mam nadzieję, że żołądek już działa, jak należy. Nic dziwnego, że biegasz trochę wolniej, bo pierwsze primo - jakaś ta zima do zimy niepodobna i pewnie dopada Cię przesilenie wiosenne, a po drugie primo - na takiej diecie dobrze, że nie padłaś gdzieś po drodze i nie trzeba Cię było reanimować.
Pozdrawiam i życzę duuuuużo zdrowia.
Awatar użytkownika
Alexia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1296
Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

makar pisze:Bidulka, jak nie urok, to s......
Właśnie tak sobie pomyślałam wczoraj po południu. Miałam zamiar pobiegać, ale coś łydki zaczęły mnie boleć. A łydki to mnie prawie nigdy nie bolą. Na dodatek jakiś dziwny ten ból. Jakieś skurcze, czy inne licho. I mięśnie twarde jak kamienie. Za chwilę doszły dreszcze i ból gardła. Dzielnie walczę, ale chyba i dziś nie pobiegam :wrrwrr: .
"Ja biegnę beztrosko, bieg biorę za żart
Lecz ci co żartują zostają gdzieś w tyle."

Blog treningowy

Obrazek
Awatar użytkownika
makar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1050
Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 4:38:26

Nieprzeczytany post

Witamy w klubie biegających inaczej. Łyknij jakiś magnez, a najlepiej dwa.
Awatar użytkownika
Alexia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1296
Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Powoli wracam do żywych.

Rozłożyło mnie choróbsko na łopatki. To był nokaut. Przez kilka dni z trudem wstawałam z łóżka. Dobrze, że dzieci są już w miarę duże i nie wymagają czujności. Dziś już jest znacznie lepiej (choć nie mogę powiedzieć, że jestem zdrowa), ale coś słaba jestem. Mam nadzieję, że pobiegam jeszcze w tym tygodniu.

Najśmieszniejsze jest to, że lekarka stwierdziła, że nic mi nie jest. Gardło bolało tak, że aż zbierało na mdłości. Do tego kaszel i wrażenie jakby mi ktoś usiadł na klatce piersiowej. A pani doktor osłuchała, obejrzała i stwierdziła, że nic nie widzi. Czułam się jakbym chciała wydębić tylko zwolnienie z pracy. No, ale chociaż miła była :).
"Ja biegnę beztrosko, bieg biorę za żart
Lecz ci co żartują zostają gdzieś w tyle."

Blog treningowy

Obrazek
Awatar użytkownika
makar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1050
Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 4:38:26

Nieprzeczytany post

Jakoś umknęło mojej uwadze to Twoje choróbsko. Pewnie za bardzo byłam zajęta moim .... Zawsze w końcu wylezie ze mnie egoistka :echech: W każdym razie spieszę z życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia. Jak nic nie widać, to pewnie jakieś paskudne wirusisko. Wyleż to porządnie i nie spiesz się z bieganiem, bo potrafi wrócić to cholerstwo ze zdwojoną siłą, zaprawione w bojach. Pozdro.
Awatar użytkownika
PATATAJEC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2048
Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
Życiówka na 10k: 00:44:26
Życiówka w maratonie: 04:33:53
Lokalizacja: KPN
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Teraz wszyscy łapią te żołądkowe rewelacje. Uważaj z tym forsowaniem po tym osłabieniu. Zdrówka życzę i przepraszam za strasznie opóźniony komentarz w moim wątku :).
Awatar użytkownika
Alexia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1296
Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

No dopadło mnie tym razem na dobre. Już drugi raz w tym tygodniu wracam do żywych. Jestem przez to wszystko zdołowana i osłabiona. Myślałam, że coś już pobiegam, ale chyba nie powinnam. A wczoraj jak szłam po dzieci do szkoły, to przetruchtałam ze 100 metrów i musiałam odpocząć. Nie mam kompletnie sił.

Prawie tydzień leżenia w łóżku (wychodziłam tylko dwa razy do szkoły) i jakoś lepiej nie jest. A do lekarza też nie mam z czym iść, bo co powiem? że słabo mi? bez sensu. Gorączki nie mam, kataru też nie, coś tam tylko pokasłuję, ale też bez przesady. Tylko nie mam kompletnie sił. Cały dzień bym spała. I noc też. Nawet czytać nie mam siły.

Chociaż jest nieznacznie lepiej, bo mam już siłę, by usiąść przy komputerze ;).

Kwietniowy maraton chyba odchodzi w siną dal...
"Ja biegnę beztrosko, bieg biorę za żart
Lecz ci co żartują zostają gdzieś w tyle."

Blog treningowy

Obrazek
Awatar użytkownika
makar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1050
Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 4:38:26

Nieprzeczytany post

Zdrowiej, zdrowiej i wypoczywaj. Na bieganie przyjdzie czas, sama będziesz wiedziała, że już pora.
Wiosenne maratony są przereklamowane, mówię Ci ! Zrobimy powtórkę Poznania, albo coś innego wymyślimy. Będzie na to całe lato ( nawet człowiek nie czuje, jak mu się rymuje). Pozdrawiam serdecznie.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ