Witam wszystkich,
czy podbiegi pod sztuczny stok narciarski, chodzi konkretnie o Sosnowiec i stok Środula o długości 450 m i przewyższenie 50 m nie byłyby przesadą, która doprowadziłaby do przemęczenia, przetrenowania, czy też kontuzji? jakiś rok temu w lecie raz w tygodniu wykonywałem tam takie treningi: ok. 10-13 podbiegów na sam szczyt i zbieg w truchcie w tempie, który umożliwiał mi wykonanie wszystkich powtórzeń w porównywalnym tempie, średnio udawało mi się zrobić 13 podbiegów i tyle samo zbiegów w 50 min.
Czy byłby to dobry trening na wytrzymałość, siłę i poprawę prędkości? czy też tak jak wspomniałem powyżej skutki byłyby odmienne od założonych celów? Wykonując wcześniej takie podbiegi czułem się dość mocno podbudowany fizycznie i psychicznie i na szczęście nie przytrafiła mi się żadna kontuzja, ale teraz wolę dmuchać na zimne, może to jednak była przesada?!
Ponadto w/w trening chciałbym spróbować wpleść w przygotowania do maratonu w kwietniu, jeszcze nie wiem jak, w jaki dzień, itp., ale na razie chciałbym rozeznać, czy w ogóle idea jest słuszna?:)
z góry dziękuję za odpowiedź
Krzysztof
Podbiegi
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 894
- Rejestracja: 05 lip 2009, 17:42
- Życiówka na 10k: 42:30
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Miechów
Same podbiegi są rzeczą dobrą. 450m podbiegu to jednak sporo, dlatego nie powinieneś robić ich zbyt mocno i uważać na kolana.
ŻYJ ABY BIEGAĆ, BIEGAJ BY ŻYĆ
- krasnoludek6
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 825
- Rejestracja: 13 gru 2010, 20:59
- Życiówka na 10k: <40
- Życiówka w maratonie: 3:27
a ktos madry mowil o podbiegach na wzniesieniu 8-10% twoje sa grubo powyzej tego ,ale przeciez kazdy moze.
Zobaczyc mozesz napewno bardzo wymagajace beda treningi
Zobaczyc mozesz napewno bardzo wymagajace beda treningi
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
50/450 to 11% - to nie jest grubo powyżej.
Ja jestem zwolennikiem pracy nad wyselekcjonowanym zagadnieniem - czyli jak siła to siła a nie wytrzymałość itd.
Ale wiem, że na wszystko nie ma czasu, jeśli jesteś w stanie potem dobrze wypocząć to pewnie to się da połączyć.
A drugiej strony to będzie duże zmęczenie, pewnie odpowiadające 3 minutowemu maksymalnemu wysiłkowi (tak podejrzewam, że dużo dłużej byś nie był w stanie utrzymać tempa jakie sobie narzucisz) - więc z punktu widzenia ukierunkowania pod maraton to kiepski trening.
Ja jestem zwolennikiem pracy nad wyselekcjonowanym zagadnieniem - czyli jak siła to siła a nie wytrzymałość itd.
Ale wiem, że na wszystko nie ma czasu, jeśli jesteś w stanie potem dobrze wypocząć to pewnie to się da połączyć.
A drugiej strony to będzie duże zmęczenie, pewnie odpowiadające 3 minutowemu maksymalnemu wysiłkowi (tak podejrzewam, że dużo dłużej byś nie był w stanie utrzymać tempa jakie sobie narzucisz) - więc z punktu widzenia ukierunkowania pod maraton to kiepski trening.
-
- Dyskutant
- Posty: 33
- Rejestracja: 05 lip 2009, 08:32
Adam Klein pisze:50/450 to 11% - to nie jest grubo powyżej.
Ja jestem zwolennikiem pracy nad wyselekcjonowanym zagadnieniem - czyli jak siła to siła a nie wytrzymałość itd.
Ale wiem, że na wszystko nie ma czasu, jeśli jesteś w stanie potem dobrze wypocząć to pewnie to się da połączyć.
A drugiej strony to będzie duże zmęczenie, pewnie odpowiadające 3 minutowemu maksymalnemu wysiłkowi (tak podejrzewam, że dużo dłużej byś nie był w stanie utrzymać tempa jakie sobie narzucisz) - więc z punktu widzenia ukierunkowania pod maraton to kiepski trening.
dziękuję wszystkim za odpowiedź:)
z tym wypoczynkiem to jak wiadomo ciężko jest i sam nie wiem czy to jednak dobry pomysł, radę bym dał, tylko, czy taki trening przyniósłby więcej szkód, czy pożytku?!?!
i jeszcze jak wpleść coś takiego w trening pod maraton na 3:15:
http://www.laufszene.de/Training/Traini ... 203_15.htm (zmodyfikowałem plan - wolne mam w poniedziałki i piątki)
po takich podbiegach chciałbym mieć 1 dzień wolnego więc wchodzi w grę albo wyrzucenie z treningu wycieczki biegowej, czego nie zrobię z wiadomych względów, albo zastąpienie biegu czwartkowego OWB1 (70-75%), który jest biegiem mniej eksploatacyjnym i miał to być trening lżejszy zdecydowanie od takich podbiegów.