
Krakowskie Dreptane Pogaduchy
- stachnie
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 479
- Rejestracja: 24 sie 2001, 11:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:10:04
- Lokalizacja: Zabierzów k. Krakowa
- Kontakt:
To Ty mnie jeszcze nie znasz :bleble:Quote: from Kazig on 1:24 pm on June 29, 2004
words words words
S.
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 334
- Rejestracja: 23 lis 2003, 15:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Cześć! Dzięki Gregoz 68 za wyjaśnienie, tak wlaśnie przypuszczalem, ze za tym wszystkim kryje się jakas gębsza myśl, jakas taktyka etc.
Dzięki Krzycho, ze zwrocileś mi uwagę na ten rozdzial. Wyobraz sobie ksiażkę mam, a ten rozdzial jakoś uszedl mojej uwadze.
A wlasnie zauważylem, ze jakos utknalem, tzn. nie bardzo wiem co robić dalej, jak trenować etc.
Z innej beczki Drodzy Klubowicze i Szanowny Zarzadzie. Wlasnie sympatyczny Zet Gie podsunąl mi pomysl, ze moze byśmy się wybrali wspolnie /oczywiście kto może/ na jakiś np. tydzien np. do jakiegoś schroniska i zrobili sobie taki obóz biegowy.
Prezes podobno byleś gdzieś w górach, może tam byśmy pojechali. Albo np. w okolicach Tatr, no żeby bylo wysoko. Myślę, że mogloby być super, moglibyśmy biegać 2 razy dziennie, na luzie psychicznym, wolni od tych codziennych domowych obowiązków.
Stachnie chyba dobrze zna Beskidy, może gdzieś tam?
Dzięki Krzycho, ze zwrocileś mi uwagę na ten rozdzial. Wyobraz sobie ksiażkę mam, a ten rozdzial jakoś uszedl mojej uwadze.
A wlasnie zauważylem, ze jakos utknalem, tzn. nie bardzo wiem co robić dalej, jak trenować etc.
Z innej beczki Drodzy Klubowicze i Szanowny Zarzadzie. Wlasnie sympatyczny Zet Gie podsunąl mi pomysl, ze moze byśmy się wybrali wspolnie /oczywiście kto może/ na jakiś np. tydzien np. do jakiegoś schroniska i zrobili sobie taki obóz biegowy.
Prezes podobno byleś gdzieś w górach, może tam byśmy pojechali. Albo np. w okolicach Tatr, no żeby bylo wysoko. Myślę, że mogloby być super, moglibyśmy biegać 2 razy dziennie, na luzie psychicznym, wolni od tych codziennych domowych obowiązków.
Stachnie chyba dobrze zna Beskidy, może gdzieś tam?
Pozdr. Artur
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 448
- Rejestracja: 04 lis 2003, 22:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Ja jade w Bieszczady, ale nie pytam, kto jedzie ze mna, bo po to jade w Bieszczady, zeby sie sam zaszyc z malzonka i nie ogladac: znajomych, cywilizacji, nie odbierac komorek, nie ogladac tv, nie sluchac radia ani nie czytac Gazety.
- gregoz68
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 466
- Rejestracja: 04 lut 2004, 13:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
He... he... ja tam nie muszę uciekać w Bieszczady aby nie czytać Gazety... ot wolność!Quote: from sms on 9:28 pm on June 30, 2004
Ja jade w Bieszczady, ale nie pytam, kto jedzie ze mna, bo po to jade w Bieszczady, zeby sie sam zaszyc z malzonka i nie ogladac: znajomych, cywilizacji, nie odbierac komorek, nie ogladac tv, nie sluchac radia ani nie czytac Gazety.
gregoz
- Pirx
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 27 kwie 2003, 15:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków - Podgórze
swietny pomysl Arturo !
Pisze sie na taki wyjazd, moze puscisz maile do klubowiczow z zawiadomieniem ze organizujesz cos takiego, tak aby jak najwieksza liczba chetnych mogla wziac udzial.
Znajdz tez jakies fajne schronisko, czy pensjonat tak zeby bylo ladnie fajnie i niedrogo
Pisze sie na taki wyjazd, moze puscisz maile do klubowiczow z zawiadomieniem ze organizujesz cos takiego, tak aby jak najwieksza liczba chetnych mogla wziac udzial.
Znajdz tez jakies fajne schronisko, czy pensjonat tak zeby bylo ladnie fajnie i niedrogo

[b][url=http://www.republika.pl/maraton2003/]KKB "Dystans"[/url][/b]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 334
- Rejestracja: 23 lis 2003, 15:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Dobrze zajmę się tym tematem! Tylko nie zapominaj Prix, ze to Ty i reszta Zarządu powinniście mieć świetne pomysly i po to Was wybieraliśmy żebyście ciagle wykazywali inicjatywę. Jeżeli nie czujesz się dobrze w tej roli -sory, ale nikt Cię nie zmuszal do wejścia do Zarządu, może inni zgodzą się zajać Twoje miejsce i wykażą sie w miarę przyzwoitą operatywnością. Sam rozumiesz, co się bedę rozpisywal. A propos - temat na jesień, pasowaloby zrobić glosowanie nad absolutorium dla Zarządu. Pracuje faktycznie tylko Byku, Ty jeszcze coś tam napiszesz na Forum, reszty wogole nie widac i nie slychać. Organizacji nie sa potrzebni zlotouści co raz w miesiacu przyjda na zebranie rozsiąda się w prezydium i popisują się krasomostwem. No ale to tak na marginesie, proponuję wrócic do tematu po wakacjach a teraz nie psuć sobie humoru.
Pamiętasz Prix jak kiedyś mówilem, ze być czlonkiem Zarządu etc. to bardzo niewdzięczna praca, ze wymaga to duzego zaangazowania, nabiegania sie etc.
A Ty chcesz odwrocic sytuacje. No niestety jezeli nie masz nic do zaoferowania jako czlonek Zarzadu dla klubowiczów, sam rozumiesz powinieneś ustapić. A teraz do rzeczy, jeżeli juz deklarowales chęć wyjazdu na ten obóz to moze po koleżensku coś podpowiedz, no chyba ze już kompletnie nie masz zadnego pomyslu. Najważniejsze szybko sie zdecydowac gdzie bedzie baza. Tak jak napisalem ja za bardzo nie znam schronisk. Murowaniec, Jaworki, Turbacz, Przechyba, o wlasnie co sadzicie o Przechybie 1175m i jest tez asfalt. No Hala Krupowa tez jest pięknie, Markowe Szczawiny - ale tam chyba slabe tereny do biegania, Luboń - ale to chyba za maly obiekt trudnosci z wodą etc.
Ja myslę Turbacz albo Przechyba.
Teraz wpowiedzcie się które z tych schronisk /lub inne propozycje/ ja podzwonie i dowiem sie co i jak.
Termin proponuję od 19.07 pon do 25.07 niedz.
Od chetnych będę zbieral zaliczki osobiście jak juz uzgodnimy szczególy.
P.S. Nie dziwcie się mojej niechęci do występowania w roli organizatora. Owszem sa z tego pieniądze, ale jak wiecie m.in. pracuję w Biurze Turystycznym i wlasnie caly czas mam na glowie sprawy organizacyjne, a jeszcze mam duze nie sprzedanych ofert, uciążliwych rodziców "na glowie" stale gdzieś coś niedograne w terenie etc.
Więc myślalem, że chociaz w bieganiu role sie odwrocą i bede występowal w roli uczestnika /czyli tego który placi, a niech sobie inni zarabiaja a ja wreszcie odpocznę/ ale widać rola org. mi pisana.
Teraz musze pędzić /org/ - napiszę cos wieczorem. Cześć! P.S. Maile powysylam wieczorem - znów awaria org. i musze to się troche nabiegać.
(Edited by Arturo 51 at 11:30 am on July 2, 2004)
Pamiętasz Prix jak kiedyś mówilem, ze być czlonkiem Zarządu etc. to bardzo niewdzięczna praca, ze wymaga to duzego zaangazowania, nabiegania sie etc.
A Ty chcesz odwrocic sytuacje. No niestety jezeli nie masz nic do zaoferowania jako czlonek Zarzadu dla klubowiczów, sam rozumiesz powinieneś ustapić. A teraz do rzeczy, jeżeli juz deklarowales chęć wyjazdu na ten obóz to moze po koleżensku coś podpowiedz, no chyba ze już kompletnie nie masz zadnego pomyslu. Najważniejsze szybko sie zdecydowac gdzie bedzie baza. Tak jak napisalem ja za bardzo nie znam schronisk. Murowaniec, Jaworki, Turbacz, Przechyba, o wlasnie co sadzicie o Przechybie 1175m i jest tez asfalt. No Hala Krupowa tez jest pięknie, Markowe Szczawiny - ale tam chyba slabe tereny do biegania, Luboń - ale to chyba za maly obiekt trudnosci z wodą etc.
Ja myslę Turbacz albo Przechyba.
Teraz wpowiedzcie się które z tych schronisk /lub inne propozycje/ ja podzwonie i dowiem sie co i jak.
Termin proponuję od 19.07 pon do 25.07 niedz.
Od chetnych będę zbieral zaliczki osobiście jak juz uzgodnimy szczególy.
P.S. Nie dziwcie się mojej niechęci do występowania w roli organizatora. Owszem sa z tego pieniądze, ale jak wiecie m.in. pracuję w Biurze Turystycznym i wlasnie caly czas mam na glowie sprawy organizacyjne, a jeszcze mam duze nie sprzedanych ofert, uciążliwych rodziców "na glowie" stale gdzieś coś niedograne w terenie etc.
Więc myślalem, że chociaz w bieganiu role sie odwrocą i bede występowal w roli uczestnika /czyli tego który placi, a niech sobie inni zarabiaja a ja wreszcie odpocznę/ ale widać rola org. mi pisana.
Teraz musze pędzić /org/ - napiszę cos wieczorem. Cześć! P.S. Maile powysylam wieczorem - znów awaria org. i musze to się troche nabiegać.
(Edited by Arturo 51 at 11:30 am on July 2, 2004)
Pozdr. Artur
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 448
- Rejestracja: 04 lis 2003, 22:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
No i widzisz Pirx, trzeba bylo sie odzywac? Teraz bedziesz mial absolutorium, czuje juz podskornie, ze powstal gabinet cieni, przygotowywane sa biale koszulki i czerwone krawaty w dystansiki, ktore kazdy musi nosic co najmniej raz dziennie. Kto w sezonie nie zaliczy przynajmniej dwa razy w miesiacu maratonu, i co najmniej trzy razy nie zabierze glosu na zebraniu, ten niegodzien jest miana czlonka KKB Dystans.
)))

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 334
- Rejestracja: 23 lis 2003, 15:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Nic się koledzy nie martwcie, obóz jest w trakcie dopracowywania, o nowych szczególach bedę informowal. Teraz przejde na bezpośrednie kontakty mailowe. A to ze z Prixem mamy różne "optyki" nie przeszkadza, ze na obozie moze nam sie bardzo dobrze biegać razem.
Pozdr. Artur
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 334
- Rejestracja: 23 lis 2003, 15:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Cześć! Zawiadomienie o obozie wyslalem do 12-tu osób do ktorych mam adresy mailowe.
Prosilem Prixa o podanie mi adresow do pozostalych czlonkow klubu, ale do tej pory nie przeslal. Jak mi poda to prześlę też im zawiadomienia. Jutro będę dzwonil na Przechybę i Na Halę Krupową, celem ustalenia gdzie są lepsze warunki ogólne. Po poludniu powinienem napisać kolejną informację.
Prosilem Prixa o podanie mi adresow do pozostalych czlonkow klubu, ale do tej pory nie przeslal. Jak mi poda to prześlę też im zawiadomienia. Jutro będę dzwonil na Przechybę i Na Halę Krupową, celem ustalenia gdzie są lepsze warunki ogólne. Po poludniu powinienem napisać kolejną informację.
Pozdr. Artur
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 334
- Rejestracja: 23 lis 2003, 15:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Cześć! Wszystko zalatwione /oprócz tego, ze kolega PriX do chwili obecnej nie podal mi maili do pozostalych czlonków klubu/, za karę On ich bedzie powiadamial.
Jednak Przechyba. Lepsze warunki do biegania i socjalno-bytowe.
Cena noclegu nie przekroczy 30 zl, wyżywienie na wlasny koszt /na miejscu jest bar/ kazdy powinien się zmieścić w 30 zl. Tak ze trzeba liczyć 60 zl za dobę + oczywiście jakieś kieszonkowe na "lody" dla doroslych, no i koszt dojazdu.
Kto chetny proszę mi pilnie dać odpowiedż i przygotować 100zl /będę zbieral aby poslać zaliczkę, która oczywiscie przepada jeśli ktoś zrezygnuje.
Jednak Przechyba. Lepsze warunki do biegania i socjalno-bytowe.
Cena noclegu nie przekroczy 30 zl, wyżywienie na wlasny koszt /na miejscu jest bar/ kazdy powinien się zmieścić w 30 zl. Tak ze trzeba liczyć 60 zl za dobę + oczywiście jakieś kieszonkowe na "lody" dla doroslych, no i koszt dojazdu.
Kto chetny proszę mi pilnie dać odpowiedż i przygotować 100zl /będę zbieral aby poslać zaliczkę, która oczywiscie przepada jeśli ktoś zrezygnuje.
Pozdr. Artur
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 334
- Rejestracja: 23 lis 2003, 15:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Teraz towarzysko! Nie dziwcie się nerwowości, czy poddenerwowaniu etc. sympatycznego kolegi SMS-a.
Zrozumcie sami, zamiast jechać z kolegami na obóz biegowy, gościu ma w perspektywie zaszycie się w jakiejś gluszy sam na sam z malżonką!!!
Toż to trzeba nie lada odwagi, samozaparcia no i nerwowość może gościa zlapać.
P.S. Odnośnie gabinetu cieni, weryfikacji, absolutorium etc. to SMS ma 300% racji. Tak juz w zyciu jest, ze jezeli w danej organizacji, spoleczności etc. jej przywódcy są do niczego to oddolnie sprawy w swoje ręce biorą Ci którzy w sposób naturalny do tego się nadają. Dluga historia, nie będę robil wykladów, tylko dlaczego mlodzi ludzie o tym nie wiedza?
Proponuję do tematu wrocic we wrześniu, a teraz zastanowić sie kogo zastąpić kim. Obiektywnie patrzac nie musi to byc gość mily, uczynny, elokwentny etc. wprost przeciwnie może być nawet upier..... ale ma być obrotny, z inicjatywą, ruchliwy, przedsiębiorczy. U nas poza wszelką krytyką jest jedynie Prezes.
Ponieważ Prix wywolal mnie do tablicy to proponuję od września co drugą niedziele Pogaduchy robić na rowerach, spróbujemy zobaczymy jak to pójdzie.
Rower to też świetna sprawa, ja dla odmiany teraz parę razy bylem na rowerze, objechalem naszą trasę biegową, znalazlem też fajne trasy specjalnie na rower. Wiecie ja mam rower starego typu bez przerzutek więc czasem musialem go prowadzić pod gorki, ale to tez dobre ćwiczenie. Do pierwszych śniegów moglibyśmy urozmaicić sobie treningi robiąc je też na rowerach.
Oczywiście w zimie też mozemy wrócić do obozów biegowych, a może na nartach biegowych. Bylem na takim Pod Nosalem, mówię Wam biegówki to tez super sprawa /wiadomo 2 razy dziennie a wieczorem Pogaduchy/ To jest super życie mówię Wam!
Zrozumcie sami, zamiast jechać z kolegami na obóz biegowy, gościu ma w perspektywie zaszycie się w jakiejś gluszy sam na sam z malżonką!!!
Toż to trzeba nie lada odwagi, samozaparcia no i nerwowość może gościa zlapać.
P.S. Odnośnie gabinetu cieni, weryfikacji, absolutorium etc. to SMS ma 300% racji. Tak juz w zyciu jest, ze jezeli w danej organizacji, spoleczności etc. jej przywódcy są do niczego to oddolnie sprawy w swoje ręce biorą Ci którzy w sposób naturalny do tego się nadają. Dluga historia, nie będę robil wykladów, tylko dlaczego mlodzi ludzie o tym nie wiedza?
Proponuję do tematu wrocic we wrześniu, a teraz zastanowić sie kogo zastąpić kim. Obiektywnie patrzac nie musi to byc gość mily, uczynny, elokwentny etc. wprost przeciwnie może być nawet upier..... ale ma być obrotny, z inicjatywą, ruchliwy, przedsiębiorczy. U nas poza wszelką krytyką jest jedynie Prezes.
Ponieważ Prix wywolal mnie do tablicy to proponuję od września co drugą niedziele Pogaduchy robić na rowerach, spróbujemy zobaczymy jak to pójdzie.
Rower to też świetna sprawa, ja dla odmiany teraz parę razy bylem na rowerze, objechalem naszą trasę biegową, znalazlem też fajne trasy specjalnie na rower. Wiecie ja mam rower starego typu bez przerzutek więc czasem musialem go prowadzić pod gorki, ale to tez dobre ćwiczenie. Do pierwszych śniegów moglibyśmy urozmaicić sobie treningi robiąc je też na rowerach.
Oczywiście w zimie też mozemy wrócić do obozów biegowych, a może na nartach biegowych. Bylem na takim Pod Nosalem, mówię Wam biegówki to tez super sprawa /wiadomo 2 razy dziennie a wieczorem Pogaduchy/ To jest super życie mówię Wam!
Pozdr. Artur